SKUTECZNE WYCOFANIE
W poprzedniej części zapowiadałem start w Pomorskiej 500 jako sprawdzian formy, zakładając, że nie powinienem mieć specjalnych problemów z dojechaniem spod Szczecina do...
Jeśli śledziliście moje poprzednie wpisy to wiecie, że ambitny plan powrotu do szczytu formy został wyhamowany przez kontuzję. Z jakiegoś względu najbardziej podobają mi...
Czy dziesięć godzin tygodniowo to dużo? Teoretycznie nie, a przynajmniej tak mi się wydaje, gdy plany widzę na początku każdego tygodnia. I zwykle mniej...
Dawno, dawno temu... OK, gdzieś tak na przełomie lat 90-tych i tysięcznych. To wówczas po raz mniej więcej przedostatni startowałem regularnie w wyścigach XC....
Dlaczego? Bo wydaje mi się, że moje perypetie powracania do formy mogą przydać się innym. Ponadto mam wrażenie, że pisząc o postępach rzadziej, sprawiam,...