Druga młodość sportowca część 7: Dziesięć na dziesięć
Trenowanie mastersa przypomina podróż w czasie. Albo wyciskając z siebie siódme poty, chcemy zatrzymać się w wersji mamil, czyli „middle-aged man in lycra”, faceta w średnim wieku wciśniętego w lajkrę (żeby nie było, jest i mawil, żeński odpowiednik). Albo dosłownie cofamy się ...