Wraz z odkryciem w jednym z rowerów kultowej imprezy Unbound Gravel nowej generacji napędu Shimano GRX z 12 przełożeniami z tyłu, wydaje się, że premiera nowego napędu Japończyków na szutry jest bliska. Całość ma jednak drugie dno – stąd i zdjęcie otwierające, widzicie podobieństwo do przerzutki Deore?
Najważniejsze cechy nowej grupy, która została odkryta w rowerze jednego z zawodników sponsorowanych przez Shimano, znajdziecie w tekście na siostrzanym portalu ETNH – link powyżej. Ze zdjęć i opisu wynika, że była to mechaniczna napędu 1×12 GRX, na pierwszy rzut oka podobna do poprzedniej.
Bliższe przyjrzenie się, a w szczególności porównanie z przerzutką Deore, pozwala jednak postawić kilka pytań, tudzież hipotez. Czyżby Shimano szykowało prawdziwą rewolucję w swoich napędach gravelowych?
Nie dość, że użyta zębatka tylna to tryb XTR 10-45, to w dodatku zamontowany być on musi na bębenku Microspline, dotychczas stosowany w szosie i gravalach bębenek HG Shimano dopuszczał najmniejszy tryb 11 z.
W dodatku jak do tej pory nie istniała mechaniczna i szosowa manetka Shimano, która obsługiwałaby przerzutki MTB o 12 przełożeniach, co uniemożliwiało budowanie napędów typu mullet opartych o komponenty Japończyków, spopularyzowanych przez SRAMa. Podobieństwo nowej przerzutki GRX 12 i przerzutki Deore mogą świadczyć o tym, że pracują w tym samym stosunku przełożeń (wyciągnięcie linki przez manetkę), co pozwoli w końcu mieszać napędy.
Co stoi na przeszkodzie, by w przyszłości użyć nowej manetki GRX, z 12 przełożeniami, z trybem i przerzutką Deore, jeśli to prawda? Nic! A wówczas tani napęd z trybem 10-51 jest jak najbardziej możliwy!
Już wkrótce przekonamy się, czy to tylko gdybanie, czy prawda.
