Wisła to prawdziwe rowerowe zagłębie, znane z kultowych maratonów albo tras zjazdowych na Stożku, ale takiej inwestycji jak bike park jeszcze tu nie było. Nie dość, że oferuje możliwość jazdy na każdym poziomie zaawansowania, to w dodatku jest niezwykle łatwo dostępny. Gdzie indziej wygodna kanapa wywozi was na górę w środku miasta, a w wakacje można wpleść pierwszy w życiu pobyt na profesjonalnie przygotowanych trasach? Nawet wypracowana wcześniej kondycja nie jest konieczna!


Wisła
Wisła Skolnity i bike park (oraz oczywiście zimą ośrodek narciarski) znajdują się dosłownie w centrum miejscowości. Nie ma w tym żadnej przenośni. Wystarczy opuścić kultowy deptak (tam, gdzie błyszczy napis Wisła), znany choćby z Dni Kultury Beskidzkiej, przekroczyć główną drogę, odrobinę wspiąć się podjazdem i oto jest! Jeśli jakimś cudem przegapicie plakaty wskazujące drogę, szukajcie szkoleniowych skoczni narciarskich, są tuż obok. W sezonie 2021 trwał jeszcze remont drogi głównej od strony Ustronia, więc ewentualnie warto sprawdzić czasy dojazdu z innych kierunków. Na pewno ciekawsze widokowo będzie nadłożenie trasy przez Szczyrk. Bezpłatny parking dla samochodów znajduje się tuż koło wyciągu, na górze stromego podjazdu (to cenna wskazówka także dosłownie). Parkowanie na dole, w mieście, jest płatne i niekoniecznie tanie. Odpada też stromy podjazd!



Trasy
Trasy, podobnie jak w ubiegłym roku, są trzy, oznakowane zgodnie z poziomem trudności: zielona, niebieska i czerwona. W sumie do dyspozycji mamy 8750 metrów ścieżek. W planach jest jeszcze czarna, ekspercka. Wszystkie trasy wygodnie startują w tym samym miejscu, na górze, po lewej stronie od karczmy. Tradycyjnie dla Grupy Pingwina wszystko jest precyzyjnie opisane, trudno się zgubić. W związku z tym, że tras jest mniej niż w Kasinie, na pewno nie będziecie mieli problemów z doborem linii.

Zielony Zygzak – 4200 metrów, tym razem poziom trudności odczytacie z nazwy. Zygzak jest łatwy, z przeciętnym nachyleniem 5% i gładką nawierzchnią, która pozwala na swobodne pokonanie trasy z dzieckiem, także na małych kołach 20 cali. Trudności sprowadzają się do kilku wyższych band. Zygzak bardzo przypomina kolejkę górską z wesołego miasteczka, tyle że do pokonania na dwóch kółkach. To idealna propozycja na „pierwszy raz” w bike parku, szczególnie w połączeniu z innymi atrakcjami.





Niebieska Fala – 2800 metrów, trasa typu flow, ze średnim nachyleniem 7% i elementami pozwalającymi na zabawę oraz szkolenie techniki. Duże bandy plus serie przeszkód ziemnych, typu stoliki, sprawiają, że możliwe są dwa warianty jej pokonania – z lotami albo bez. Powinien dać radę nawet początkujący, zaawansowani odkryją zupełnie inne linie.



Czerwona Strzała – 1850 metrów, 11% średniego nachylenia i zdecydowanie trudniejsze przeszkody, włącznie z tymi wymuszającymi loty. Także nawierzchnia jest zmienna, zdecydowanie częściej naturalna. Miejsca do latania mają objazdy!

Co robić z dziećmi?
Pomyślano o tym, by się nie nudziły. Na górze jest plac zabaw, w sezonie basen i zamek dmuchany, gdzie można odpocząć. Oprócz tego punkty widokowe i zagroda z alpakami z tyłu górnej stacji. Prócz samej jazdy organizatorzy zadbali więc i o atrakcje pozarowerowe.

Zaplecze
Karczma na szczycie Wierchu Skolnity, z dużym wyborem jedzenia, będzie miłym punktem docelowym wycieczki nie tylko w ramach przerwy od roweru. Jej położenie na szczycie sprawia, że widoki są fantastyczne. Polecamy sprawdzenie! Na miejscu, wygodnie położona obok dolnej stacji wyciągu, jest też wypożyczalnia rowerów Meridy z pełną ofertą modeli. Oczywiście można też zamówić na miejscu szkolenie z techniki jazdy, począwszy od poziomu podstawowego. Dodam, że swoje szkolenia w Skolnitach często odbywają Enduro Princesski (enduroprinceski.pl)! Standardowy całodniowy karnet w tym sezonie, w weekendy, kosztował 99 złotych (69 zł poza sezonem). Wszystkich pozostałych informacji szukajcie na stronie www.
Info: skolnity.pl

Zobacz także