OS Trip w Srebrnej enduro jak za dawnych lat

Jak to mówią „matka jest tylko jedna” więc o ojca pomysłu OS Tripu nie będziemy się spierać. Faktem jest, że po naszej przedpremierowej ekskursji śladami zawodów enduro w Srebrnej Górze odpalona została nowa opcja zwiedzania okolicy z przytupem. Łatwo już było!

O co chodzi? Dla wszystkich, którzy mówią „nuda, nic się nie dzieje”, albo „w Polsce nie ma nic fajnego do jeżdżenia” podsuwamy nową propozycję, która może nie przywróci wam wiary w ludzkość, ale za to na pewno będzie w stanie podnieść ciśnienie. Jeśli naprawdę macie już dość jeżdżenia po dobrze znanych wam szlakach i szukacie wyzwań, możecie zawsze się sprawdzić na odcinkach specjalnych z ostatnich zawodów enduro, jakie odbyły się w Srebrnej Górze.

Te trasy są powszechnie dostępne, ale ze względu na to, że jeździ na nie niewiele osób, nie do końca łatwe do znalezienia. I dokłądnie na tym polegał nasz pomysł – przejechanie wszystkich OS’ów z przewodnikiem. A kto może być w tej roli lepszy niż Marek Janikowski, człowiek orkiestra, jeden z twórców Tras Enduro Srebrna Góra?

Po naszym wyjeździe, kiedy własnonożnie potwierdziliśmy, że pomysł jest fajny, pojawiło się ogłoszenie mniej więcej następującej treści:

OS TRIP

OS – odcinek specjalny.
TRIP – eng: wycieczka, podróż,
stan euforyczny po… (co kto lubi)
Jest tak:
W najbliższą sobotę pogoda my być
Ale w sumie… to malo waże jaka pogoda ma być, bo w tym przypadku i tak bedzie zawsze „grubo”.
Poniższa oferta jest skierowana wyłącznie do „turystów ” chcących odwiedzić 4 OS’y z zeszłorocznych zawodów, a ukrytych pomiędzy naszymi trasami.
Miejsca, gdzie ciężko zejść nawet z grabkami, a co dopiero zjechać cacuszkiem za „miliony monet”.
No, ale jednak są tacy, co jeszcze za to zapłacą, hi hi .
Gąsiorek, Ostróg, Chochoł Wielki, Chochoł Mały.
Mówi Wam to coś
OK, OK…te trasy nie kończą się w Srebrnej Górze. Ale…
Tarpan Was wywiezie na początek OS’a (’u?), a potem odbierze na jego końcu i przetransportuje na kolejny OS.
Suche dane:
Moneta: Standardowo: 4 OS’y = 4 tarpany = 4 x 20zł= 80 zł
Czas: zbiórka godzina 12:00 przy centrum Tras Enduro.
Ilość miejsc: wstępnie 7, bo tyle do busa wchodzi (z opcją rozszerzenia jeśli będzie więcej („zwiedzających”).
Przewodnik grupy w najbliższą sobotę:
Marek Janikowski (długowłosy lokales, jeden z ojców założycieli, wielbiciel Gwiezdnych Wojen i włoskiego e(x)spresso oraz…
posiadacz mulleta 29″ na 26″ ( wygląda to mega dziwnie).
Zapraszamy amatorów głębszych doznań z kaskiem fullface only
„By jeździło się lepiej”

Jak to leciało?

Dokładnie tak, jak w opisie powyżej! Cztery OSy pod rząd, w naszym przypadku mniej podwózki, bo 2 pierwsze robione pod rząd, czyli Gąsiorek, Ostróg, a następnie Chochoł Mały i Lisianka. Resztę mniej więcej możecie zobaczyć na zdjęciach!

Ale uwaga – to, że jest trudno nie znaczy, że trzeba mieć licencję na ściganie (czy też się zabijanie), zawsze można kawałek zejść (nawet jeśli czasami łatwiej jest zjechać)

W naszej ekipie znaleźli się zarówno endurowcy, jak i maratończycy, na różnym poziomie wytrenowania i umiejętności. Co widać choćby po obcisłej lajkrze!

Na pewno dla chętnych zalecana jest zimna krew, zapas napojów i rozsądku – oraz umiejętność szacowania własnych możliwości!

W sumie jednak, to nie sama jazda sprawia, że ten OS Trip jest wyjątkowy, tylko… okoliczności przyrody i okolica. Jak często jeździcie trasą starej linii kolejowej? A wasz przewodnik wyjątkowo dobrze zna historię tego miejsca?

Marek Janikowski to chodząca encyklopedia, informacjami z historii Srebrnej – np. o ceglanych wiaduktach, które utrzymają kolarzy, ale już pociąg niekoniecznie – sypie jak z rękawa. Aż dziwne, że ta wycieczka jest tak tania! Przynajmniej na razie 😉

To, co nie mniej istotne, to fakt, że możliwe są też modyfikacje programu, np. gdyby okazało się, że jednak umieracie z pragnienia (wiadomo, katastrofa klimatyczna jest wymyślona, ale pić się czasami chce!), tudzież jest odrobinę za trudno dla części składu. Szczególnie polecamy tę ekskursję parom, które chcą się sprawdzić – emocje gwarantowane!

Na szczęście całość odbywa się w niezobowiązującej atmosferze przyjaźni, więc nikt nikogo nie pogania. Tym razem OSy można smakować we własnym tempie! Rywalizacja? Proszę bardzo, ale raczej na fajniejsze foto na insta!

Ważne jest to, że OS Trip został tak pomyślany, że regularnie wraca się do centrum ścieżek, gdzie zawsze można chwilę odpocząć, uzupełnić płyny/coś zjeść (dowolne skreślić).

Nawet jeśli kondycją jesteście lekko do tyłu – bo praca/dom/podróże/budowa campervana/egzamin powtórkowy – na szczęście na kolejny OS podwozi tarpan! A tam znów wszystko zaczyna się od nowa. Tyle, że jeszcze mocniej!

Zainteresowani? Adres kontaktowy znajdziecie bez problemu na oficjalnym FB – facebook.com/trasy.enduro.srebrna.gora

A jeśli jakimś cudem jeszcze będziecie się nudzić, przypominamy inne nowości miejscówki!

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »