5 podstawowych wskazówek do jazdy w deszczu

Jazda rowerem w mokrych ciuchach do przyjemności nie należy. Proponujemy konfekcję, która najlepiej sprawdzi się podczas pedałowania w deszczu, zdradzamy, jak dbać o odzież funkcyjną, aby na długo zachowała swoje właściwości. Nie tylko podczas tej jakże niestabilnie pogodowo pory roku!

Na wieczność 

Jeśli odpowiednio zadbamy o odzież sportową, możemy być pewni, że ta odwdzięczy się nam długotrwałą funkcjonalnością. A jeśli nawet jakaś cześć garderoby ulegnie zniszczeniu albo po prostu już się wysłuży, nie musi trafiać od razu do śmietnika. Wiele firm outdoorowych (np. Assos) zapewnia bowiem serwis naprawczy swoich produktów. Rozerwana membrana, zepsuty zamek błyskawiczny czy zgubiony zatrzask – nic z tych rzeczy nie jest już powodem przedwczesnego pozbywania się drogiej odzieży. Zazwyczaj procedura napraw realizowana jest za pośrednictwem sprzedawcy, ale bywa i tak, że bezpośrednio przez samego producenta. Zawsze warto zachować paragon. W dobrym tonie jest też wyczyszczenie rzeczy, zanim wyślemy je do naprawy. Wysłużonej odzieży można zapewnić drugie życie, odsprzedając ją za ułamek ceny, darując komuś znajomemu albo ewentualnie wrzucając do specjalnego kontenera. Dzięki takiemu postępowaniu przyczyniamy się do możliwie najmniejszego śladu węglowego naszych ubrań sportowych. 

Zestaw Endura MT500 II z-bacz test tutaj

Absolutnie szczelny

Deszcz nie powinien być powodem, dla którego kisisz się w czterech ścianach własnego domu. Jaka to sztuka jeździć po suchym? Potrafi to niemal każdy. Dopiero mokre korzenie, śliskie bloki skalne i zdradliwe koleiny oddzielają ziarno od plew. Uczą nas poprawnej techniki, koordynacji i refleksu. Jeśli potrafimy utrzymać się w siodle roweru pokonującego skąpane w deszczu ścieżki, na suchych nawierzchniach będziemy panować nad nim pierwszorzędnie.

Nie ma poza tym, oczywiście, złej pogody, są tylko źle ubrani rowerzyści – jakkolwiek oklepane byłoby to powiedzenie, zawiera w sobie sporo prawdy.

Twoja odzież pełni rolę wałów przeciwpowodziowych. Dopóki chroni przed przedarciem się wody, wszystko jest w porządku. Bardzo nieprzyjemnie robi się jednak, gdy odzież zaczyna przemakać. O ile jeszcze latem w kurtce i krótkich spodenkach przeciwdeszczowych z powodzeniem można odpierać atak wielogodzinnej nawet ulewy, w niskich temperaturach musimy zatroszczyć się o zdecydowanie lepszą ochronę. Nasza tarcza przeciwdeszczowa musi być absolutnie szczelna.

Pokażemy wam, jak z pomocą odpowiedniego ubioru stać się „pogodoodpornym”, i instruujemy, jak umiejętnie pielęgnować delikatne membrany, a przy okazji rzucamy trochę światła na najważniejsze pojęcia, takie jak „oddychalność” czy współczynnik oporu parowania „RET”. Testujemy też pięć nowych kurtek przeciwdeszczowych oraz inną sprytnie zaprojektowaną konfekcję – od krótkich spodenek, przez najlepsze rozwiązania chroniące głowę, dłonie i stopy, na jednoczęściowych strojach przeciwdeszczowych kończąc. Piszemy także, na co zwracać szczególną uwagę, dokonując zakupu. Nie ma zatem powodu, dla którego mielibyście kisić się w dusznej piwnicy, pedałując na rolkach. Lepiej przywdziać co trzeba i wyjść na zewnątrz!

Efekt lotosu

Czy twoja kurtka łapczywie pije wodę zamiast pozwalać jej perlić się i spływać swobodnie po powierzchni materiału? Jeśli tak, to znaczy że nadszedł czas na środki do impregnacji w sprayu, np. całkowicie biodegradowalny i w 100% wolny od PFC Fibertec Textile Guard Eco (500 ml, ok. 60 zł). Środek ten najlepiej nanosić na świeżo wyprane i wilgotne jeszcze tekstylia, spryskując ich zewnętrzną stronę, a następnie za pomocą gąbki wcierając w materiał. Rozłożenie odzieży płasko na blacie stołu ułatwi całą operację. Na standardowej wielkości kurtkę przeciwdeszczową wystarczy około 120 ml płynu. Po „wmasowaniu” środka w materiał jego właściwości impregnacyjne aktywujemy w suszarce bębnowej. Nie każdy taką ma, więc alternatywnie można zrobić to, posługując się żelazkiem. Z biegiem czasu lub po praniu w pralce impregnacja odzieży słabnie, dlatego powłokę DWR (Durable Water Repellency) na nowo aktywujemy w suszarce. Jeśli jednak po zabiegu wciąż nie uzyskacie na powierzchni materiału efektu gładko spływających kropel, impregnujecie kurtkę od nowa.

Znaczenie piktogramów

Wiedzieliście co oznacza umieszczony wewnątrz kwadratu okrąg z punktem w środku albo przekreślona na krzyż piramida? Odszyfrowywanie piktogramów informujących o wymogach dotyczących prania jest dla wielu z nas jak wróżenie z fusów. Tymczasem właściwa interpretacja symboli wydłuża cykl życia odzieży funkcyjnej. Wyjaśniamy najważniejsze piktogramy z metek.

Prać jak należy

Piorąc ubrania przeciwdeszczowe w pralce, sprawiamy, że impregnacja DWR materiału niestety się wyciera – szczególnie mocno, gdy odzież techniczną wrzucamy do bębna z normalnymi rzeczami, sypiemy zwykły proszek i ustawiamy wirowanie na 1200 obrotów. W takich warunkach delikatne membrany mogą się łamać i rozrywać. Z drugiej jednak strony z biegiem czasu kurz i pot zapychają pory kurtki i traci ona swoje właściwości, więc prędzej czy później wyprać ją w jakiś sposób i tak trzeba.

Intensywnie użytkowana odzież przeciwdeszczowa może być prana pięć do sześciu razy w roku, przy czym nigdy nie wkładamy jej do przepełnionego bębna pralki, wszystkie zamki błyskawiczne zapinamy, a ściągacze luzujemy. Wlewamy 30 ml płynnego środka piorącego i ustawiamy temperaturę 30 lub 40 stopni – temperatura ta uzależniona jest od rodzaju zastosowanej membrany. Wybieramy program bez odwirowywania i nie stosujemy żadnych zmiękczaczy, które osadzając się w porach nieodwracalnie uszkodzą oddychalność materiału. Wypraną odzież wkładamy do suszarki (30 minut, 60 stopni) albo po prostu rozwieszamy na sznurku. Po wysuszeniu odświeżamy impregnację żelazkiem. Nie wspomnieliśmy o tym na samym początku, ale równie ważne jest opróżnienie komór pralki z poprzednio stosowanych detergentów piorących! Specjalne środki piorące, np. Nikwax Tech Wash (300 ml, 9,95 euro) są przyjazne dla środowiska i chronią impregnację DWR.

Wolne od PFC – zielona alternatywa

Tak zwane perfluorowęglowodory składają się z długich łańcuchów węglowych, w których atomy wodoru zostały zastąpione atomami fluoru. Związki PFC stosuje się zarówno w membranach, jak również w powłokach DWR. Związki te w środowisku naturalnym nie ulegają samoczynnemu rozkładowi, dlatego mogą niestety przenikać do organizmów żywych. Ze względu na swoje właściwości hydrofobowe, olejoodporność i brak podatności na zabrudzenia związki PFC stosowane były dotychczas jako substancja czynna przede wszystkim w powłokach DWR. Ale pod postacią PFOA (kwasy perfluorooktanowe) stosuje się je także podczas produkcji membran mikroporowatych (np. Gore-Tex). Wprawdzie związki te nie parują, więc nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia ludzkiego, ale w procesie produkcji w zakładach, w których brak należytych dyrektyw dotyczących ochrony środowiska, mogą przedostawać się do środowiska naturalnego. I nawet jeśli produkty wolne od PFC często nie są jeszcze w pełni skuteczne, coraz większa liczba producentów stawia na alternatywne rozwiązania w postaci silikonu czy polimerów, które są znacznie bardziej przyjazne dla środowiska naturalnego. Nikwax czy Fibertec na przykład w pełni świadomie i racjonalnie rezygnują ze stosowania PFC w swoich środkach do impregnacji. W przypadku membran najbardziej znanym producentem, którego wyroby są wolne od PFC, jest dziś Sympatex. Ale także Vaude w swojej autorskiej membranie Ceplex stawia na poliuretan i poliester zamiast PFC. Także Gore Wear – najsłynniejszy producent wodoszczelnych membran – postawił sobie za cel wyeliminowanie do 2023 roku budzących obawy związków PFC ze swoich wyrobów oraz z procesów produkcji.

Impregnacja DWR

DWR to skrót od Durable Water Repellency, a więc długotrwałych właściwości hydrofobowych. Inaczej mówiąc, to rodzaj zewnętrznej powłoki czy zapory mającej chronić przed wilgocią i zapobiegać wsiąkaniu wody w materiał. Tak naprawdę czas efektywnej skuteczności DWR jest ograniczony i gdy ta słabnie, deszcz nie tworzy już spływających po materiale kropel, a odzież nie tylko wilgotnieje, ale także traci swoją paroprzepuszczalność (właściwości oddychające).

Czy moja kurtka oddycha?

Mówiąc o oddychalności materiałów, mamy na myśli ich zdolność do przepuszczania pary wodnej. Pod postacią pary wodnej pot przenika przez drobne pory membrany na zewnątrz. Proces ten opiera się na zasadzie ciśnienia osmotycznego i zachodzi tylko w określonych temperaturach. Jeśli temperatura na zewnątrz będzie zbliżona do temperatury naszego ciała, będziemy dusić się we własnym sosie. Im chłodniej na zewnątrz, tym skuteczniejsza przepuszczalność pary.

System warstw

Odzież przeciwdeszczowa zawsze składa się z kilku warstw. Niezwykle cienka i wodoszczelna membrana łączona jest z materiałem zewnętrznym, a czasem też z podszewką, w tak zwany laminat.

Laminat 2-warstwowy Jak sama nazwa wskazuje, system tego typu składa się z dwóch warstw. Wodoszczelną i oddychającą membranę laminuje się tu po wewnętrznej stronie materiału zewnętrznego. Aby ochronić membranę przed wycieraniem dodatkowo stosuje się jeszcze cienką siateczkową podszewkę. Laminaty 2-warstwowe są lekkie, elastyczne i zapewniają wysoki komfort noszenia. 

Laminat 2,5-warstwowy W tym przypadku do warstwy z materiału zewnętrznego i membrany dochodzi jeszcze cienka jak pergamin warstwa ochronna, ewentualnie nadruk, które nanosi się od wewnątrz. Ma to na celu ochronę membrany przed wycieraniem i zużyciem oraz nie wymaga stosowania dodatkowej wyściółki od środka, co z kolei przekłada się na mniejszą masę. Dzięki temu 2,5-warstwowe laminaty są cienkie, lekkie, a po spakowaniu zajmują niewiele miejsca, ale niestety nie są już tak wytrzymałe i w mniejszym stopniu nadają się do użytkowania z plecakami.

Laminat 3-warstwowy Łącząc ze sobą w jedną cienką tkaninę materiał zewnętrzny, membranę i wyściółkę, otrzymuje się laminaty 3-warstwowe. Z racji swojej budowy są one bardzo trwałe, sprawdzają się z plecakami i dobrze oddychają. Ale zazwyczaj są też cięższe i mniej poręczne niż laminaty 2,5-warstwowe, nie da się więc spakować ich do równie kompaktowych rozmiarów.

MVTR czy współczynnik oporu parowania RET

Wartość MVTR (Moisture Vapor Transmission Rate) definiuje ile gramów pary może odparować z materiału o powierzchni metra kwadratowego w przeciągu 24 godzin. Wartości od 10000 g/m2/24 h uchodzą już za bardzo wysoką oddychalność. RET, czyli współczynnik oporu parowania, to skrótowiec od Resistance to Evaporating Heat Transfer. Współczynnik ten mówi nam, jaki opór tkanina stawia przechodzącej przez nią parze wodnej. Bardzo dobra wartość RET oscyluje od 0 do 6. Niestety wartości tych nie można ze sobą ani porównywać, ani nie są też specjalnie wiążące, ponieważ z reguły odnoszą się do samej tylko membrany, a nie do laminatu jako całości.

Kurtki przeciwdeszczowe

Kurtki przeciwdeszczowe bez kaptura odeszły już w zapomnienie. Ale wszyscy ścigający się, którym na ściśle przylegającym kołnierzu oraz dopasowanym kroju zależy bardziej aniżeli na osłanianiu głowy, wciąż znajdą je w ofercie dla kolarzy szosowych. Kaptur pod kaskiem rowerowym lepiej chroni przed deszczem, ale daszki i paski takiego kasku często przeszkadzają w jego ułożeniu.

Podstawowe zasady:

  1. Obowiązkowo należy dopasować ściągacze kaptura do głowy. Jeśli kaptur opina kask zbyt mocno, nie dość, że będzie ograniczał swobodę ruchu, to jeszcze tył kurtki zacznie się unosić.
  2. Generalnie rzecz biorąc, kurtki na rower obowiązuje ta sama zasada jak w przypadku plerezy (fryzury na czeskiego piłkarza lub enerdowca) – krótko z przodu, długo z tyłu. Jeśli tył będzie skrojony za krótko, spływająca po plecach woda zacznie przedostawać się do spodni i cały system ochrony przed deszczem weźmie w łeb.
  3. Również rękawy kurtki powinny być na tyle długie, aby przy wyprostowanych rękach zachodziły na rękawiczki. Małe klapy, regulacja obwodu na rzep czy też elastyczne mankiety to rozwiązania pomagające zatrzymać deszczówkę na zewnątrz.
  4. Choć producenci nieustannie zachwalają wyjątkową „oddychalność” swoich kurtek, na podjazdach i tak będziemy dusili się we własnym sosie. Skutecznym remedium w takiej sytuacji będą boczne wywietrzniki na zamek błyskawiczny albo laserowe wycięcia pod pachami
  5. Kupując kurtkę, bardzo dokładnie należy przyjrzeć się uszczelnianym i osłanianym dodatkową warstwą materiału zamkom błyskawicznym, gdyż to właśnie one są często piętą Achillesową przeciwdeszczówek.
  6. Boczne kieszenie pomogą dogrzać skostniałe dłonie na szczycie góry, ale wyładowane po brzegi wypychają się irytująco podczas jazdy. Niezbędne akcesoria lepiej jest zatem przewozić na plecach, przy czym należy pamiętać też, że zwłaszcza laminaty 2,5-warstwowe do użytkowania z plecakiem nadają się często tylko warunkowo. 

„Pozostałości potu i brud to wyrok powolnej śmierci dla odzieży funkcyjnej. Dlatego nie zapominajmy o jej regularnym praniu. Z zasady membrany wytrzymują zdecydowanie więcej cykli prania aniżeli wszelkie powłoki. Szary nalot wokół kołnierza i mankietów oznacza, że to już najwyższy czas na pranie kurtki przeciwdeszczowej”.

Kombinezon jednoczęściowy Endura Singletrack

Może i wyglądają groteskowo, ale podczas ulewy nie ma chyba nic lepszego. Spodnie leżą świetnie, a umieszczony w dolnej części rzep ułatwia ich zakładanie oraz umożliwia dopasowanie nogawek do kostek. Wystarczająco długie rękawy swobodnie zachodzą na rękawiczki. Uwagę zwróćmy jedynie na długość tułowia – źle dopasowany może ciągnąć za ramiona. Kaptur powinien być zakładany właściwie na kask, ale w tym przypadku leży wygodnie także pod nim i zapewnia wystarczająco szerokie pole widzenia.

Spodnie i kombinezony

Podobnie jak w przypadku kurtek także spodnie muszą być przede wszystkim poprawnie skrojone, aby skutecznie chroniły rowerzystę przed wodą.

  1. Podwyższony w tylnej części stan/pas zapobiega powstawaniu nieosłoniętej przed wodą przestrzeni między spodniami a kurtką. Długie modele muszą osłaniać także stopy.
  2. Ściągacze powinny sięgać za cholewkę butów, względnie nachodzić na ich ochraniacze, tudzież wodoszczelne skarpety. Wymagana jest też regulacja szerokości, czy to za pomocą zapięcia na rzep, czy też zamka błyskawicznego. Nie tylko ułatwia ona zakładanie i zdejmowanie spodni, ale zapobiega także ocieraniu nogawek o mechanizm korbowy.
  3. Błoto gromadzące się na siodełku działa na spodnie jak papier ścierny. W najgorszym przypadku może zdarzyć się nawet tak, że po długiej deszczowo-błotnej przeprawie spodnie przetrą się i będą nadawały tylko do wyrzucenia. Wzmocnienia w kroku to zatem podstawa. Szczególnie wytrzymałe okazują się wstawki z cordury. 

Długo coraz dłużej

W okresie letnim krótkie spodenki przeciwdeszczowe będą w zupełności wystarczające. Lekkie modele np. Endury z serii MT500 dobrze sprawdzą się w roli przewożonej w plecaku, awaryjnej warstwy zewnętrznej. Uwaga na rozmiar! Wytrzymałe trójwarstwowe spodnie nie tylko chronią przed deszczem, ale podczas długotrwałych wypadów pomagają zachować ciepło. Jeśli jeździcie w ochraniaczach, szukajcie modeli o możliwie szerokim kroju na wysokości kolan.

Na chłodne dni lepszym wyborem będą długie spodnie przeciwdeszczowe, ponieważ zasłonią i ogrzeją wrażliwe kolana. Dobrze gdyby jednak miały też otwory wentylacyjne po bokach, bo bez nich szybko zaczniemy się pocić. Uwaga na zamki błyskawiczne: każdy powinien domykać się do samego końca i posiadać małą osłonę suwaka, bez której przez wąską szczelinę mogłaby się wedrzeć woda. Kieszenie to zawsze miły dodatek, ale prawda jest taka, że im prostszy krój, tym mniejsze ryzyko, że woda znajdzie drogę do środka.

Pod Consort

Wytrzymałe 3-warstwowe spodnie zachodzą pod kurtką wysoko na plecy, a elastyczne szelki utrzymują je idealnie na swoim miejscu. Ponieważ zostały skrojone z myślą o ochraniaczach kolan, są trochę szersze, co nie zmienia faktu, że pedałuje się w nich przyjemnie. Boczne zamki otworów wentylacyjnych pomagają dodatkowo przy zakładaniu spodni. Wstawki z cordury wzmacniają obszar kolan i siedzenie, chroniąc przed ścieraniem. Podczas pedałowania spodnie podjeżdżają wysoko, tworząc lukę.

Niekwestionowanymi faworytami pod tym względem są stroje jednoczęściowe, inaczej zwane Onesies – spodnie i kurtka zespolone w jedno, swoisty kombinezon. I nawet jeśli ich kontrowersyjny wygląd wymaga chwili przyzwyczajenia, trudno o większą przyjemność z jazdy rowerem w deszczu niż ta, którą gwarantują „śpioszki”. Wyroby tego typu oferują Endura, Platzangst i Dirtlej.

Krótkie spodenki przeciwdeszczowe sprawdzą się idealne podczas ciepłego letniego deszczu albo w roli dodatkowej warstwy na mokre jesienne dni. Genialne, ale horrendalnie drogie, są ogrodniczki marki Poc. Szwedzi zauważyli, że rodzice nie bez powodu pozwalają dzieciom bawić się w błocie tylko w takich woderach.

Ręce & stopy

Ręce i stopy należą do słabiej ukrwionych części ciała i, jak na ironię, to właśnie one są najbardziej narażone na wychłodzenie podczas jazdy w deszczu. Rowerzyści mają trzy możliwości działania, aby ich stopy pozostały suche i ciepłe. Wodoszczelne buty to opcja luksusowa, a więc kosztowna, i jest ich niewiele. Dla osób jeżdżących na platformach w zasadzie tylko jeden – świeżutki model Five Ten Trailcross. Przy wyborze należy zwracać baczną uwagę na to, aby cholewka była wysoka i ściśle przylegała do stopy. Bo jeśli woda wleje się górą do środka, buty zmienią się w wannę dla stóp. Z kolei latem w takich szczelnych butach stopy szybko zaczną się pocić, a zimą bez dodatkowej wyściółki będzie w nich za zimno.

Five Ten Trailcross

Nareszcie jakieś wodoszczelne buty dla zwolenników jazdy na platformach. Wkładanie stopy do wnętrza neoprenowej cholewki wymaga nieco praktyki, ale później idzie już łatwo. Jeśli sznurowadła ściągniemy zbyt mocno, będą uciskały. Podeszwa Stealth jest tradycyjnie przyczepna, a komfort noszenia w porządku. Trailcrossy ściśle przylegają do stopy i są raczej małe. Palce stóp są dobrze chronione, a zapinana na rzep neoprenowa klapa skutecznie zatrzymuje brud na zewnątrz, jednak woda może dostać się do butów od góry. Cena: 790 zł

Dobrą alternatywą – przynajmniej dla osób jeżdżących w butach wpinanych – są wytrzymałe i z reguły wodoszczelne ochraniacze neoprenowe, które dodatkowo ocieplają stopy. A jak bardzo to już zależy od grubości zastosowanego materiału. I znów jedyny pasujący do butów platformowych egzemplarz to oferowany przez firmę Endura model MT500. 

Rękawiczki Endura Strike

Ciepłe i wodoszczelne rękawiczki na zimne dni. Sprytne rozwiązania w postaci kciuka z tkaniny frotte i silikonowych wstawek. Podczas jazdy w wyboistym terenie nie zapewniają jednak dobrego trzymania, ponieważ warstwy materiału przesuwają się względem siebie. Także i w tym przypadku materiał zewnętrzny szybko wchłania wodę, ale powtórna impregnacja pomaga. Cena: 170 zł

Z kolei wodoszczelne rękawiczki to rzadkość, a jeśli już występują, to z cienką podszewką, tak więc nie jest to opcja na lato. Wielowarstwowa budowa często negatywnie wpływa na dopasowanie i pogarsza czucie na kierownicy. Właściwy rozmiar to podstawa. A chcąc chronić przed deszczem głowę, sięgamy po wyścigową czapeczkę z daszkiem Gore-Tex, tudzież inne wodoszczelne nakrycia – chociaż te ostatnie często powodują irytujące szumy wiatru.

Wodoszczelne skarpety Endura Hummvee II

Skrojone do łydek, skutecznie ocieplają stopy i zatrzymują wodę na zewnątrz. Trójwarstwowa budowa z miękką stroną wewnętrzną. Potrzebują trochę miejsca w butach. Materiał zewnętrzny lekko się strzępi. Niestety dostępne tylko w dwóch rozmiarach, ale za to wystarczająco rozciągliwe. Cena: 189 zł

Niedrogie i całoroczne są skarpety wodoszczelne. Także i one powinny być możliwie wysokie i mieć ściśle przylegające ściągacze, a wtedy stopy pozostaną suche i ciepłe nawet w zwykłych butach. 

„W momencie gdy materiał zewnętrzny traci swoje właściwości hydrofobowe, na jego powierzchni zaczyna gromadzić się woda. A wtedy może zdarzyć się tak, że cała wilgoć zacznie parować do wewnątrz odzieży przeciwdeszczowej. Efekt będzie zatem odwrotny od oczekiwanego, tkanina przestanie być szczelna, mimo że sama membrana jest właściwie w porządku. Jeśli zauważymy więc, że woda nie tworzy już spływających po powierzchni materiału kropel, to znak, że nadszedł czas na impregnację”. 

Fizik Terra Clima X2

Świetne, uniwersalne buty o przyczepnej podeszwie Vibram to udany kompromis sztywności i komfortu chodzenia – jedne z nielicznych wodoszczelnych wpinanych butów bez wyściółki. Wkładanie stopy przez opinającą tkaną skarpetę wymaga wytrwałości, ale system dopasowywania Boa i rzep są udane. Przestrzeni na palce i trochę grubsze skarpety nie brakuje. Wytrzymały materiał zewnętrzny ochrania stopy. Super, że model Terra Clima dostępny jest także w połówkach rozmiarów. Cena: 950 zł

Zobacz także

Informacje o autorze

Autor tekstu:

Zdjęcia:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »