O rozwiązaniach technicznych zastosowanych w nowej generacji modelu pisaliśmy tutaj. Jak jednak jeździ??? Test przeprowadziliśmy w najlepszych możliwych warunkach dla tego typu sprawdzianu – na oficjalnej trasie pucharu świata w Albstadt.
Co prawda w pucharze świata hadtaile są stosowane coraz rzadziej, ale Albstadt jest tu wyjątkiem – dużo stromych podjazdów sprawia, że rower powinien być jak najlżejszy. Na trasie tej testowaliśmy już m.in. nowego wówczas XTRa Di2! Jedna zaś z poprzednich edycji wyglądała tak
Wracając jednak do roweru – oto pierwsze wrażenia z jazdy
Co cię rzuca przede wszystkim w oczy? Rower robi wrażenie przede wszystkim niską wagą i bezpośrednim prowadzeniem. Zarówno sama rama – mowa jest o 900 gramach – jak i widelec sprawiają przy tym wrażenie wystarczająco sztywnych.
Cały rower według Cannondale FSi waży zaledwie 8,7 kilograma, a w ramach wyposażenia testowanej wersji znalazły się m.in. lekkie koła Enve, także z karbonu. Nic więc dziwnego, że rower zachwyca świetnym przyspieszeniem.
Na tej samej trasie w niedzielę w niedzielę Manuel Fumic, temowy zawodnik Cannondale, będzie w niedzielę walczył o miejsce na podium. Oczywiście na nowym rowerze.
Nawet w bardzo trudnych momentach – a nagłych zwrotów akcji na trasie w Albstadt nie brakuje – trudno zauważyć braki sztywności widelca. To zadziwiające, że Cannondale udało się skonstruować tak sztywnego Leftego bez użycia dwóch koron.
Jedynie w bardzo ostrych agrafkach nowy Cannondale FSI wymaga trochę większej pracy ciałem, by się w nich zmieścić.
Pełen test znajdziecie w numerze 7/18 Bike.
Więcje na temat nowego roweru i dostępnych modeli na stronie firmowej dystrybutora. Tam także więcej informacji na temat nowego widelca.