A może by tak nazwać ramę roweru po prostu „Rama”, czyli „The Frame”. Jak w słynnej reklamie VW, gdzie slogan brzmiał „Das Auto”, czyli samochód, Bike Ahead Composites, również niemiecka marka, prezentuje nowy model niczym manifest swoich możliwości. The Frame w rozmiarze M waży tylko 795 gramów i być może zwiastuje powrót produkcji naprawdę high-tech w Europie.
Niestety nie wykonano jej w Polsce – choć ciągle liczymy na to, że podobne nowiny opiszemy w niedalekiej przyszłości! – ale w Portugalii. I generalnie jest to efekt bardzo ciekawego mariażu między kilkoma zainteresowanymi stronami.
Carbon Team to firma portugalska i jednocześnie producent, same prace nad wytwarzaniem seryjnym trwały już od 2020 roku. Ale w projekt zaangażowany był jeden z tajwańskich dizajnerów z dużym doświadczeniem – nie brakuje tam firm i osób, które wcześniej pracowały dla wielkich brandów, wystarczy wspomnieć choćby Arc8, które tak powstało – tak więc trudno wprost powiedzieć, że całość odpalili nowicjusze.
Bardziej wygląda to na próbę przeniesienia zaawansowania produktów z Dalekiego Wschodu na rynek nasz, by tym samym skrócić czas transportu. Jak i umiejętności produkcji w dużych ilościach. I przywrócić zalety produkcji w Europie, włącznie z lokalnym patriotyzmem. Jaka w tym rola Bike Ahead Composites? Także gigantyczne doświadczenie w kompozytach, w przypadku The Frame zaś wykończenie już w Niemczech.
The Frame to prawdziwa konstrukcja monolityczna – z jednego kawałka – do wyboru są 4 typowe rozmiary i generalnie typowe dla hardtailii kąty, z normalną, nie przesadzoną długością. Akurat do ścigania w XC, bez awangardowych rozwiązań – rama ma błyszczeć głównie za sprawą wspomnianej niskiej wagi. Ważne jest to, że przewody pochowano w ramie, mieści się opona 2,4 cala, a przerzutka montowana jest na haku zgodnym z UDH. Przewidziano do niej widelec 100 mm, a maksymalna waga systemowa (z użytkownikiem) wynosi 115 kg.
Ramę możecie kupić za 1978,99 Euro bezpośrednio na stronie producenta bike-ahead-composites.de/products/frames/the-frame
