Postscriptum CZECH WILD WEST albo idealna runda na upał

Kiedy u progu wiosny robiłem trasę na trójstyku granic Polski, Czech i Niemiec, trudno mi sobie było wyobrazić, że kiedykolwiek zatęsknię za zimą. A potem – jak zwykle chciałoby się powiedzieć – nastąpił lipiec i wybuchło lato. I do tamtej wyprawy w trochę inny świat powstało postscriptum.

Jak było wówczas możecie poczytać powyżej. W tzw. międzyczasie moim znajomi zmienili status z Prażan na stałych mieszkańców czeskiej prowincji, a ich letni dom stał się całoroczna siedzibą „rodu” Bensonów. Ba, jakimś cudem w ramach przeprowadzki zdążyli stworzyć rundę, która nadaje się jako wzorzec idealnej na upał. Taka, która sprawi, żeby poczuć, że się jeździło, a jednocześnie cię nie zabije. Znacie to? Przepis jest prosty – 10 kilometrów, ale 300 metrów w pionie. Oraz parę ścieżek i przeszkód w okolicy. Oraz oczywiście cień lasu! A tak to wyglądało w praktyce.

Albrechtice u Frýdlantu to – jak sama nazwa wskazuje, miejscowość położona koło Frydlantu. Jakieś zaledwie 5 km od polskiej granicy
Ma stałych mieszkańców, ale też część to letnicy – a raczej Czesi, którzy mają tu drugie domy. Są i zabytki przeszłości
Najważniejsze jednak jest to, że cały teren jest górzysty, nic dziwnego – to w końcu nadal Izery!
Jak można nazbierać ponad 300 metrów w pionie na 10 km? Można, mocno się pocąc!
Kolega Cory już zresztą planuje zbudowanie w okolicy nowych, jeszcze bardziej emocjonujących linii
Na razie jednak niektóre z nich…. nie mają końca!
Gdyby ktoś na trasie szukał nowej linii to zaczyna się tu!
Zo to inne, zakładające wykorzystanie pieszych szlaków, doskonale nadaj się na rower
Nawet klimaty są podobne jak na Singltreku, położonym tak niedaleko
Choć na samych trasach tam raczej trudno znaleźć podobne naturalne atrakcje
Nie zmienia to faktu, że na trasie są i takie widoki, jak ten na elektrownię w Bogatyni (i dziurę w ziemi obok)
Oraz jeszcze nie do końca przetarte atrakcje
Nie zmienia to faktu, że wąwóz z chęcią sprawdzę gdy wrócę w przyszłości!
Po powrocie oczywiście odpoczywaliśmy w cieniu domu, który ma tak naprawdę z 200 lat. Tyle, że został już doprowadzony częściowo do użytku

Jeśli będziecie w okolicy, także możecie sprawdzić. Pamiętajcie jednak, że w tekście przywołanym na początku podane są nie mniej interesujące trasy tuż obok. Uwaga! Część terenów w okolicy jest chroniona, proponowane trasy omijają te obszary.

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »