Tajemniczy system zawieszenia Toma Pidcocka został po raz pierwszy zauważony w Novym Meste, gdy pojawił się na wyścigu short track na rowerze z zaskakująco małą ilością linek. Chociaż jego rower w kilku startach, w tym niedzielnym XCO zaledwie kilka dni później, miał zawieszenie ze standardowymi linkami i manetkami na kierownicy, Pidcock wydawał się testować elektroniczne zawieszenie w zawodach XCC.
W Tokio pojechał na tym samym rowerze i z tym samym elektronicznym zawieszeniem po zwycięstwo olimpijskie. Nic dziwnego, że pojawiło się i więcej zdjęć, które można analizować.
Podczas gdy jego widelec miał takie samo oznaczenie SR Suntour, jak standardowy Axon, cienki, wyglądający na elektroniczny przewód wychodził z korony i znikał w ramie roweru, zamiast linki łączącej się z manetką na kierownicy. Z tyłu jeździł na nieopisanym, czarnym amortyzatorze o znacznie większej średnicy niż amortyzator SR Suntour Edge, którego często używał. Tuż za amortyzatorem znajdował się jakiś rodzaj kontrolera z innym kablem poprowadzonym do ramy w pobliżu suportu. Najbardziej prawdopodobne jest to, że jest to prototyp czegoś podobnego do Fox Live Valve lub Specialized Brain, ale mieliśmy kilka pytań o to, kto jest za to odpowiedzialny.
Czy Pinarello pracuje nad rowerem górskim, co nie jest wykluczone, biorąc pod uwagę, że marka sponsoruje mistrza olimpijskiego XC mężczyzn, a ponadto Pinarello produkuje już rower szosowy z elektronicznym zawieszeniem? Ponieważ jest to rama BMC, możliwe jest, że BMC pracuje nad stworzeniem czegoś, co będzie konkurować z Brainem Speca. Sam SR Suntour oczywiście też może być zainteresowany wejściem na rynek elektronicznego zawieszenia. A więc uwaga, wygląda na to, że mamy i potwierdzenie z samego SR – takim oto wpisem i fotką „Have you taken a close look at his bike yet?😉”
Wygląda to na kompletną zmianę w porównaniu z aktualną ofertą SR Suntour do cross country, czyli Edge. Prototyp ma zupełnie inną sylwetkę niż Edge i oczywiście różnica pomiędzy elektronicznym a mechanicznym sterowaniem jest znacząca.