Nowości 2024 prosto od Aspire.eu

Czeskie Brno odwiedzaliśmy już wielokrotnie, powód jest zwykle jeden, za to kuszący – coroczne prezentacje i testy Aspire.eu! Aspire to firma, której siedziba mieści się tuż pod stolicą Moraw i jednocześnie przedstawiciel marek takich jak Cannondale, GT, SRAM, Mavic, czy Lezyne na Polskę. Wizyta w Jinačovicach to jak rozpakowywananie pudałka czekoladek, co wiadomo, nigdy się nie znudzi. Zobaczcie, co zr sreberek rozwinęliśmy tym razem.

Testy rowerów, które mieliśmy możliwość sprawdzić i oblatać na miejcu, publikowaliśmy już wcześniej, na liście znalazły się maszyny GT, jak i Cannondale. W ciągu dwóch dni udało nam się zebrać pierwsze wrażenia z jazdy na Sensorze Carbon Pro GT, Habicie LT2 Cannondale i gravelu Grade Carbon X. Ba, przyjrzeć się z bliska także nowym, tanim fulom GT – nowej generacji Zaskara i Stomperowi FS Ace. Nie tylko jednak samymi rowerami człowiek żyje, coś do nich wypada przykręcić, a czasami też na siebie włożyć. Oto przegląd wybranych, najciekawszych rzeczy jakie upolowaliśmy na miejscu.

Lezyne

Lezyne ma niezliczoną ilość akcesoriów, ale są wśród nich prawdziwe perałki, takie jak te „grzybki” na dole, czyli Tubeless Pro Plugs. Wyglądają niepozornie, a pozwalają uratować oponę, którą standardowo wyrzucilibyście do śmieci. O tyle nietypowe, że montuje je się od środka, po zdjęciu opony, więc raczej w domu, po tym, jak wróciliście na kapciu i z dętką w środku. Standardowy knot często nie wystarcza, guma nadal jest dziurawa, a jeśli nawet na moment „to działa”, to otwór i tak domaga się wzmocnienia. Wtedy gumę w miejscu dziury czyścimy papierem ścierny, smarujemy klejem i wprowadzamy grzybek dzięki metalowej końcówce. Na końcu, po dociśnięciu, końcówkę ucinamy. Trzyma jak zabetonowane! Łatki są dostępne w różnych rozmiarach.

Rowery mają koła, a czasami i nogi, jeśli ktoś niepowołany zapragnie ich bardziej niż my (zamiast wziąć się za uczciwą pracę). Lezyne ma kilka różnych mocowań do AirTagów Apple, sprytnych elektronicznych lokalizatorów, które pozwalają namierzyć zgubę. Przydatne także w podróży, by sprawdzić gdzie się zapodział nasz rower w kufrze (po kewej).

Lezyne ma też imponującą kolekcję oświetlenia rowerowego, dosłownie o każdej niemal mocy i wielkości – fragment kolekcji widicie na jednym ze zdjęć powyżej. Wśród nich są też te typu Smart, gdzie funckje zmienia się appką, jak i montowane na kaskach itd. Do każdej lampki przedniej dobierzecie pasującą tylną.

A gdyby ktoś chiał sprawić, że jego rower będzie wyglądać inaczej, Lezyne ma też rozbudowaną kolekcję praktycznych gadżetów, ze szczególnym podkreśleniem pompek. Tu także obowiązuje zasada – daj klientowi tego, czego potrzebuje, co oznacza tym razem nie tylko wersje o różnej długości, ale i kolorach! Oczywiście, skoro pompka jest specjalna, to samo dotyczy wentyli. No bo jakże inaczej!

Peaty’s

Hasło firmy założonej przez Steve Peat’a brzmi „By riders, for riders”, a koledzy z UK najwyraźniej też lubią kolory, podobnie jak Lezyne. Dlatego też wszystko praktycznie co produkują, jest dostępne w wielu wersjach. Tym razem środek ciężkości przesunięty jest jednak nie tylko na gadżety do roweru, ale i środki do czyszczenia. Wiadomo, brytyjska pogoda nie rozpieszcza!

Z aluminium koledzy czarują naprawdę ładne rzeczy, z wentylami tubeless na czele. Gdyb ktoś np. chciał dobrać do anodowanych hamulców Hope, także z UK, coś pasującego, nie powinien mieć problemów. Zwróćcie przy tym uwagę, że w ofercie są i zgrabne bidony, jak i zestawy do przewożenia dodatków na rowerze w postaci pasków z rzepami.

Bardzo mocna, bo rozbudowana pozycja w kolekcji to środki do czyszczenia i smarowania. Oraz odpowiednie narzędzia, które powinny być zawsze pod ręką. Ofertę uzupełnia charakterystyczne mleko z broketem, który pozwala szybciej zauważyć problem! BTW szczoty są tak ładne, że aż ich szkoda, równie dobrze wyglądałyby w łazience (oczywiście nic nie wiemy o tym, że niektórzy wchodzą z rowerem pod prysznic, w życiu!).

Michelin

Kultowa francuska marka, kultowe produkty – z charakterystycznymi zielonymi gumami na czele! W ten sposób oznaczono dodatek krzemionki (silica) w mieszance, która sprawiła, że opon nie tylko lekko się toczyły, ale i zachowywały przyczepność. Technologię tę przeniesiono z samochodów, potem w rowerówce zaczęli kopiować ją inni, faktem jest, że Michelin w ostatnich latach znów wraca do czołówki, pokazując ciekawe modele w różnych kategoriach.

Słynne zielone gumy obecnie najłatwiej spotkać w… przełajach, Michelin jako jedna z nielicznych firm na nadal w ofercie nawet szytki!

Mieliśmy w teście opony Power Gravel i wypadły bardzo dobrze – to gumy zbudowane na fundamencie wieloletnich doświadczeń Francuzów. Uwaga – jest i bardzo ciekawy rozmiar 47 mm, który (jeszcze) powinien mieścić się w wielu rowerach, podnosząc ich komfort. Podobnie bogatymi tradycjami mogą pochwalić się na szosie, nic więc dziwnego, że i tu obecnie kolekcja jest równie rozbudowana, na każdym poziomie cenowym.

Ale oczywiście Michelin to także tradycja ścigania się i w XC i w DH, a ostatnio w enduro, nic więc dziwnego, że i tu sukcesywnie dochodzą kolejne gumy. Obok enduro w weilu warintach, w tym na błoto, jedno z uzupełnień to specjalne opony do elektryków E-Wild

Tak naprawdę jednak trudno znaleźć kategorię, w których Michelina by nie było. I tu drobna wskazówka – jeśli szukacie topowej wersji, najlepiej szukać po prostu żółtego kolorou na boku opony!

Cannondale

Cannondale dziś to nie tylko rowery, ale i akcesoria do nich, a nawet dodatki do założenia na siebie. Nie tylko jeśli lubicie markę warto je wziąć pod uwagę. Za niektórymi produktami kryją się całe lata historii! Dotyczy to np. rozbudowanej kolekcji siodełek, które wcześniej funkcjonowały pod marką Fabric.

Zdecydowanie mocnym punktem kolekcji są też gripy – tym razem nie, czarne i nudne (choć wiadomo, czarny wyszczupla!), ale i kolorowe. Bo w życiu kolor ma znaczenie! Melanż na różowo będzie pasował do prawie każdego roweru, tudzież jego właściciela/właścicielki.

Największym zaskoczeniem może być jednak chyba fakt, że obok pompek – co podpada jeszcze pod kategorię akcesoriów i może być łatwe do odgadnięcia – w kolekcji Cannondale znalazły się i kaski. Model, który widzicie na dole, to zupełna nowość i nazywa się Tract.

Osprey

Osprey to amerykańska marka ze słynnego Santa Cruz w Kalifornii, która zaczynała od plecaków, dziś jednak ma w ofercie o wiele więcej akcesoriów do przewożenia bagażu. W MTB najbardziej znane są plecaki i nerki, w tym z systemami do nawadniania, ale nowość 2024 to torby bikepackingowe.

Faktem jest, że pod nazwą Escapist znajdziecie i plecaki, ale to torby do powieszenia na rowerze stanowią prawdziwe odświeżenie kolekcji – bo w końcu z plecaków Osprey był już znany wcześniej.

Co ciekawe, torby znalazły się w ramach calek kolekcji w rubryce MTB, co oznacza, że nie są przeznaczone tylko do graveli, tylko generalnie do bikepackingu. Wśród nich można znaleźć wszystkie popularne i praktyczne opcje – od „piórnika” na kierownicę, przez torby do trójkąta przedniego i na rurę górną (bento box), jak i podsiodłówkę.

Mavic

Wspomniałem już o Michelina, pora na Mavica, kolejną francuską firmę. W ostatnich latach miała lekką zadyszkę, ale nowości świadczą o tym, że niezmiennie trzyma puls na pulsie zmian. Dobitnie świadczą o tym np. nowe koła, takie jak Allroad SL. To model z aluminium, który ma wszystkie niezbędne cechy zestawu do szosy, albo gravela – warto zwrócić uwagę na fakt, że koła tubeless bez opasek (specjalne obręcze FORE) ważą tylko 1550 gramów, jest też wariant S cięższy o 250 gramów i jednocześnie dwa razy tańszy – ceny to odpowiednio 790 i 400 Euro.

Nazwy Deemax nie trzeba nikomu przedstawiać, kto odrobinę dłużej interesuje się kolarstwem górskim, ale już wariant Enduro SL< najnowszy przedstawiciel rodziny, to świeży temat. Nowe koła mają między innymi powiększoną szerokość obręczy, która ma teraz 30 mm. Tradycyjnie Mavic używa konstrukcji obręczy ISM4D, która j odchudza – stąd obniżenia między otworami na szprychy – oraz FORE, czyli pozbawia je opasek. Ta specjalna konstrukcja pozwala też wymieniać szprychy bez demontażu opon. Koła testowane są na standardy godne DH – ASTM 5! Ten model obok 2 x29, jest też w wersji mullet. Cena to równowartość 889 Euro.

Tak a propos to Mavic oczywiście nadal ma też w kolekcji ubrania i kaski, a całą ofertę uporządkowano. Bez zmian za to pozostał francuski smak – możecie o tym przekonać się sami!

Całą aktualną informację na temat oferty Aspire znajdziecie na aspire.eu

Zobacz także

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »