Liv – silnik ponad wszystko
Firmy mają różne metody utrzymywania cen w ryzach. Niższą uzyskuje się m.in przez zastosowanie prostszej grupy napędowej. W przypadku Liva, i generalnie każdego elektryka, ważniejszy niż napęd jest jednak silnik i jego możliwości. Tu do dyspozycji mamy mocną jednostkę Gianta od Yamahy, która bardzo sprawnie działa w terenie. Szeroki zakres regulacji wspomagania pozwala dobrać nie tylko moc, ale i dbać o optymalne wykorzystanie akumulatora. Za pomocą appki można też wspomaganie tuningować. Inna oszczędność to prostsze zawieszenie, czyli jednozawias w miejsce Maestro z wirtualnym punktem obrotu, tak typowego dla Liva i Giantów. Teoretycznie w elektrykach, jak w motocrossie, widząc podjazd, można albo zredukować bieg, albo podnieść stopień wspomagania, co odpowiada dodaniu gazu.
Specyfikacja
Nasz Embolden seryjnie został jednak wyposażony w tryb 11–36, co w parze z zębatką z przodu o wielkości 36 sprawia, że na stromych podjazdach szybko brakuje przełożeń. Zbyt mała kadencja dodatkowo odcina też wspomaganie. Wniosek? Zmiana trybu, najlepiej od razu w sklepie, na większy typu 11–46, co lepiej pozwoli wykorzystać dostępną moc. Pozostałe zabiegi oszczędnościowe nie mają takiego znaczenia. Zwykły zacisk z tyłu i proste zawieszenie w turystyce nie przeszkadzają, sztycę teleskopową można dokupić (polecamy tani i dobry model Gianta Cintact Switch, 599 zł). Opony i obręcze od razu przystosowano do rezygnacji z dętek.
Podsumowanie
Pozycja jest wygodna, a prowadzenie nieskomplikowane. Duży rozstaw kół sprawia, że rower prowadzi się stabilnie, przy wysokiej pozycji mostka wygodne jest też zjeżdżanie. Działanie prostego amortyzatora jest wystarczające na łatwych szlakach. Zdecydowanie nie jest to jednak rower enduro. Duży plus za hamulce, które dzięki 4 tłoczkom z przodu i dużym tarczom działają pewnie. Liv Embolden E+ w podstawowej wersji ma wygodną pozycję, mocny i łatwy do kontrolowania silnik oraz zawieszenie, które pozwala zjechać na łatwiejsze ścieżki. Jego możliwości znacząco wzrosną po zmianie trybu z tyłu na większy, dokupieniu sztycy i rezygnacji z dętek.
Dowiedz się więcej: www.liv-cycling.com
Przeczytaj również:
Pod prądem – Trek Powerfly LT 9.7 Plus
 to podstawowy, najtańszy amortyzowany model w ko- lekcji elektryków marki, co w tym przypadku oznacza pewne ograniczenia. Udana...){kind=link}