Home Miejscówki Bikepark Ještěd jak za dawnych lat

Bikepark Ještěd jak za dawnych lat

0
673

Bikepark Ještěd to miejscówka kultowa dla Czechów, taka nasza Wierchomla (ktoś ją jeszcze pamięta?). Legendarna trasa Špageta, nowsza trasa DH, a dla najmniej zaawansowanych jest także niebieska trasa, którą wygodnie i bez ataków paniki wrócicie na dół do kolejki linowej.

Akcja renowacja

Bikepark Ještěd. Jedyny bikepark w Czechach, może w Europie, a kto wie może i na świecie, do którego można dojechać tramwajem. To kiedyś, a mówimy o dekadzie temu, było serce czeskiego DH, dokąd każdy fan zjazdu podążał jak miś do miodu. Potem jednak przez wiele lat niewiele się działo, trasy zarastały, a to co wybudowane próchniało. W okolicach 2020 roku stacja narciarska zmieniła jednak właściciela, a cały obszar Ještěd przechodzi odświeżenie. Zmiany widać już po przyjeździe na parking, który niestety jest płatny. Wykarczowano kawałek lasu i postawiono nowy budynek, który służy przede wszystkim jako baza dla fanów MTB (i hulajnog, bo Czesi je kochają). Można uzyskać potrzebne informacje o okolicy, ale brak np. serwisu.

Mimo tych zmian Ještěd to wciąż ten sam stary Ještěd. Górna stacja kolejki linowej, która co pół godziny wywozi na górę, znajduje się w odległości krótkiego spaceru od hotelu Ještěd. Polecam znaleźć chwilę, aby wspiąć się na górę i rozejrzeć się po okolicy.

Samochód najwygodniej zostawić na parkingu zwanym Centralnym, znajdującym się około 100 metrów od dolnej stacji kolejki linowej. Na parkingu zapłacimy opłatę parkingową w wysokości 200,- CZK, dzienny karnet na wyciąg to koszt 490 CZK w wersji rowerowej (570 CZK na miejscu w kasie), zakupiony online (skijested.cz/en/price-list/lanovka-skalka).

Przyjazna obsługa wyciągu usadowia chętnie na czteroosobowej kanapie, a w drodze na górę można podziwiać widoki w postaci tras pod stopami.

Pomimo tego, że wyciąg jeździ, jak wspomniałem, tylko co pół godziny, warto zainwestować w calodzienny karnet. Z tego prostego powodu, że trasy są wymagające technicznie – mówiąc wprost męczące. Pół godziny to akurat na pętle z chwilą odpoczynku.

Trzy trasy

Można tu wybrać jedną z trzech tras w dół, ta opcja pozostaje niezmienna od kilku lat. Wieść niesie, że nowy właściciel ośrodka niechętnie inwestuje w trasy rowerowe, bardziej skoncentrowany na zimie. Dlatego też zmiany postępują powoli i oparcie są głównie na wolontariacie miejscowych rajderów.

Najłatwiejsza jest trasa niebieska B2, biegnąca głównie leśną ścieżką, na której wybudowano kilka przeszkód. To wariant dla początkujących lub na początek pobytu – nie spodziewajcie się tu zbyt wielu atrakcji. Nic w sumie dziwnego, na oficjalnej stronie można przeczytać, że szlak został zaprojektowany jako szlak rodzinny. Ci, którzy się odważą, mogą skorzystać z wybudowanych na na krawędzi ścieżki band. Oficjalna nazwa to Turistická. Ale uwaga, obecnie ścieżka może być trudno przejezdna, bo wydaje się być nieutrzymywana – co więcej, da się ją znaleźć tylko na mapach z poprzednich sezonów, a nie 2022. Teoretycznie może być używana do ominięcia trudniejszych fragmentów trasy B3, czyli El Masacre Downhill.

El Masacre Downhill to lokalny przebój DH. Biegnie po przeciwnej stronie niż kolejka linowa i jest czystym hardkorem.

Korzenie, korzenie, korzenie i trochę skały też. Do tego skoki, z których loty trwają dłużej niż te na księżyc. Nie jest to propozycja dla każdego, ale nawet na endurówce – a na takich rowerach byliśmy – można się dobrze bawić.

Zupełnie nieprzypadkowo spotkaliśmy akurat na tej trasie członków lokalnego klubu DH, patentujących kolejne przeszkody. Nic dziwnego – odbywają się tu regularne zawody Pucharu Czech.

Ostatni i zdecydowanie najfajniejszy szlak nosi nazwę La Spaghetti. Tutaj zupełnie nic się nie zmieniło przez ostatnie dziesięć lat.

Na miejscu byłem z Veroniką i Corym, którzy twierdzili, że zachowano 90% pierwotnej trasy. Kolejne dwa zjazdy wykonaliśmy więc bezpośrednio pod kolejkę linową, gdzie – jak zwykle chciałoby się powiedzieć – czeka nas nieskończona ilość agrafek z wielkimi przeszkodami, w postaci dużych głazów i drewnianych kładek.

Druga połowa trasy testuje skilla kolejnymi drewnianymi konstrukcjami, włącznie w potężnym wallridem w lesie.

Na koniec można wybrać kilka opcji finiszu. Finał można urozmaicić skręcając na dole w prawo na tzw. zjeżdżalnię. Toboggan to fajna, wąska rynna usiana kamieniami, gdzie można w pełni sprawdzić swoje umiejętności techniczne.

Dlaczego warto odwiedzić Bikepark Ještěd

Jested jest po prostu ciekawy. Nie ma zbyt wielu tras, ale dwie podstawowe plus widoki sprawiają, że warto tam spędzić cały dzień Gdyby się znudził, to okoliczne tereny oferują niezliczone inne możliwości jazdy – znajdziecie je poniżej.

Podstawowe informacje

Oficjalna strona – skijested.cz/en/the-perfect-day-on-jested/aktivity/bikepark-jested

Miejscowa ekipa z zajawką – FB Garage Liberec

A tak trasy wyglądają na video

Zobacz także

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »