RIDE & GRILL Ślęża z Izersky Collective

„Wpadajcie na Ślężę i Radunię” można powtórzyć za organizatorami zacnej, zupełnie niezobowiązującej imprezy, jaka odbyła się dziś na wspomnianych górkach. Była towarzyska jazda, napinanie łydy – ale nie za bardzo! – i stare i nowe ścieżki!

Ktoś, kto nie odwiedza Ślęży regularnie, może się poważnie zdziwić. Tak się składa, że w ciągu ostatniego sezonu przybyło sporo nowych ścieżek, a i te dobrze znane klasyki zmieniły charakter. Jeśli macie więc pewną przerwę, na pewno warto wpaść na górki koło Wrocławia. Choćby po to by zobaczyć nowe szlaki! Pretekstem tym razem było zgromadzenie pod nazwą RIDE & GRILL Ślęża z Izersky Collective, czyli luźne jeżdżenie w miłym towarzystwie. Plan był prosty – najpierw Radunia, potem Ślęża.

Zaczęliśmy od klasyki, czyli Świnkołaja. Ten jak zwykle dostarczył emocji – brudas typowo dla niego jest mokry i śliski! Uwaga, w dolnej części pojawiły się nowe elementy, nie do końca oczywiste!

Po tuningu w tym roku generalnie jednak jest bardziej przyjazny jak kiedyś, przynajmniej fragmentami – choć korzeni nie brakuje

Towarzysto od razu doskonale się bawiło – nawet jeśli niektóre fragmenty wywoływały emocje

A może to nietypowy, listopadowy upał???

W każdym razie ta trasa doskonale wprowadziła nas w nastrój!

A potem musiała nastąpić klasyka, czyli wyjazd na krzyżówkę pod Radunią

Skąd widać było Karkonosze, a może i Alpy…

Na opalanie nie było za wiele czasu, bo kolejna na liście była Death-Line!

To nowości, zaczynająca się tak samo jak Tajemna

Trasa straszy jednak tylko z nazwy, bo jest bardzo świeża – czytaj miękka, przez to flow i dość łatwa. Beza dała radę!

Tu traildog Beza w pełnej okazałości, wraz z właścicielem

Po Death-Line trafiliśmy na Świerkową, która także ma trochę nowych fiuczerów….

W tym linię omijającą ściankę z małymi szkoczniami

Kolejny na liście przebojów był Chrum, po rewitalizacji, który obecnie ładnie się łączy z górą Tajemnej (taka podpowiedź)

Najlepsze – w lesie cały czas spotykaliśmy ludzi pytających „są tu jakieś trasy?”, świadczące o tym że liczba fanów miejscówki rośnie!

Przed przerwą w Barze Ślęża na przełęczy Tąpadła poleciał Chrum – tylko fragmenty są stare, z zamierzchłych czasów. Druga część dnia nastąpiła w podgrupach. W programie była m.in. Ślęża i nowości takie jak ACDC! A potem ognisko! Ciąg dalszy relacji z nowości nastąpi, jak tylko ochłoniemy po wrażeniach z tej soboty…

Fajnie było się z Wszystkimi Wami spotkać!

Zobacz także

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

2 KOMENTARZE

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin
1 rok temu

Dzięki, dobre zdjęcia i rzetelna robota. Ps. Jutro jedziemy przetestować osobiście.

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »