Pod prądem – KROSS SOIL BOOST 2.0

Kross z krainy e-fantazji

 

Kross Soli Boost 2.0

 

W maju 2017 roku zastanawialiśmy się, w jakim kierunku będą się rozwijały konstrukcje polskich firm rowerowych. Stosując klasyczne myślenie życzeniowe, rozważaliśmy, czego nam w kolekcjach marek brakuje. Przeglądając ofertę Krossa, gdybaliśmy, jak mógłby wyglądać przyszły elektryk marki. Założyliśmy, że powinien mieć firmowe zawieszenie RVS i za najbardziej perspektywiczny uznaliśmy model Soil, czyli uniwersalnego ścieżkowca o skoku 130 mm. Wszystko podyktowane logiką i potrzebami rynku. A że byliśmy wówczas pod wrażeniem nowego napędu E8000, który wprowadził nową jakość we wspomaganiu dzięki funkcji Trail i manetce, dodaliśmy do niego napęd Steps. Efekt możecie zobaczyć na rysunku poniżej – projekt stworzyła Ania Tkocz. Podobny?

 

Kross Soli Boost 2.0 - nasz szkic

 

Nasz e‑Soil, bo tak go nazwaliśmy, różni się jednym, drobnym szczegółem, ma zintegrowaną baterię w rurze dolnej ramy! Jak widać, nie tylko my myśleliśmy o podobnym połączeniu. Zapewne projekt Soila Boosta, znając czas potrzebny do wprowadzenia do produkcji, istniał już gdzieś w komputerze w tamtym czasie. Tym niemniej jazda na rowerze, który się wymyśliło, jest interesującym przeżyciem. Swoją drogą, stworzyliśmy też wirtualnego e‑Grista. Czekamy na premierę!

 

Na papierze

 

Soil Boost dostępny jest w dwóch wersjach wyposażenia, 2.0 to wariant wyższy, w cenie 17 999 złotych. Obok wspomnianego już napędu Shimano Steps E8000 w modelu znajdziecie mieszankę napędową 1×11 Shimano, składającą się z grup od Deore do XT, z trybem 11-46 i hamulcami Deore.

 

Kross Soli Boost 2.0W Soilu Boost zastosowano akumulator częściowo zintegrowany w ramie. Demontaż w razie potrzeby jest szybki i wygodny.

 

Na pokładzie jest i sztyca regulowana KS (w rozmiarze M ma 125 mm skoku, w L i XL 150 mm), jak i solidne plusowe opony Schwalbe Nobby Nic w wersji Snake Skin, oparte na szerokich obręczach (40 mm). Warto zwrócić uwagę, że rower ma jednak 150 mm skoku, a nie 130, jak zwykły Soil, co generalnie, w myśl zasady obowiązującej w e‑MTB, czyli „więcej znaczy lepiej”, nie przeszkadza. Do roweru trafiły amortyzatory Rockshoxa: Yari RC i Deluxe R Debonair, czyli solidna półka średnia, podobnie jak pozostały osprzęt. W sumie to Soil na sterydach, wszystkie elementy, ze skokiem włącznie, powiększono, dopasowując do wyższych obciążeń.

 

Test w terernie

 

Model testowaliśmy przez pełne dwa dni w okolicach Frejus, ale w nietypowych warunkach pogodowych dla Lazurowego Wybrzeża, bo na trasach pełnych błota i wody. Kross Soil w wersji Boost przypomina z wyglądu zwykłego Soila, ale to jednak rower o innym temperamencie. Soil należy do naszych ulubieńców ze względu na swoją skoczność, a tu, no cóż, by się oderwać od ziemi, siły trzeba „trochę” więcej. Powiększenie skoku, dodanie wspomagania, a tym samym podniesienie wagi oraz masywniejsze ogumienie, sprawiają, że z pierwotnego Soila pozostała przede wszystkim zwrotność, uzyskana głównie dzięki kątowi widelca (66,5 stopnia, minimalnie bardziej płaski niż w Soilu) i dobrym proporcjom kokpitu.

 

Kross Soli Boost 2.0Napęd Shimano Steps w najwyższej wersji wyposażenia E8000.

 

Tu przypomina się Soil EX, czyli wzmocniona wersja pierwowzoru, która podobała nam się jeszcze bardziej (takie mini enduro). W Booście zdecydowanie zauważalne jest wydłużenie tylnego trójkąta (444 mm w stosunku do 435 mm w klasyku), podnoszące rozstaw kół, ale i dociskające przednie koło do podłoża. Soil Boost świetnie podjeżdża, wystarczy tylko docisnąć mostek i równo pedałować, co potwierdziło się na bardzo stromym i skalistym podjeździe na szczyt Fournel (standardowo prowadzi stąd zjazd podczas słynnego maratonu ROC d’Azur, podjazd wymusiły zalane inne dojazdy). Uwaga, korby 170 mm mogłyby być jeszcze krótsze, bo zdarzało się zaczepiać o przeszkody. Zważywszy jednak na nisko osadzony środek suportu (odpowiada niższej wersji geometrii Soila), nie dziwi i stabilność na zjazdach.

 

Kross Soli Boost 2.0Cecha wyróżniająca rowerów Krossa – zawieszenie Revo Virtual Suspension, tak samo jest i tym razem.

 

Rower przetrwał nie tylko dwudniową kąpiel w błocie, ale i… przeprawę przez rzekę, bez zająknięcia. Problemy? Seryjne kichy przed przejściem na tubelessy, ale podobno łapali je wszyscy (ulewy wymyły wszystkie ciernie i kolce z krzaków na ścieżki!).

 

Konkluzja

 

Nasze testy pozwalają stwierdzić, że dodanie wspomagania elektrycznego poszerzyło obszar zastosowania Soila. Nadal może być to ścieżkowiec używany do turystyki, ale dodanie skoku oraz mocniejszy osprzęt sprawiają, że nie boi się i ostrzejszej jazdy. Dobrze podjeżdża, stabilnie prowadzi się na zjazdach, ale nadal nie ma problemów ze skręcaniem (to lubimy). Jeżdżącym w trudniejszym terenie polecamy tylko wymianę korb na krótsze i koniecznie przejście na system bezdętkowy.

 

Dowiedz się więcej na: kross.pl

 

Przeczytaj również: 

 

Lekcja Skilla z Dartmoor Bikes cz. 1 – Pozycja na rowerze

Pojedynek miejscówek – Livigno vs. Solden cz. I

Stage 2.0 – Nowy Canyon Strive zaprezentowany!

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: jbliautard/Bartek Woliński

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »