Giant Trance 29 – pierwsza jazda!

Najczęściej sprzedawany rower górski Gianta, największego producenta MTB na świecie, to Trance. Po tym, jak tego klasyka all-mountain mocno zmodernizowano w 2017 w wersji na kołach 27,5 cala, Giant dołożył do niego obecnie wersję 29.

 

Tutaj mogliście znaleźć naszę prezentację roweru, poniżej możecie przeczytać pierwsze wrażenia z jazdy na najwyższej wersji Trance Advanced Pro 0

 

Giant Trance 29

 

Romans Maestro z DVO

Fani Gianta wiedzą, że Trance był już dostępny z większymi kołami, ale w 2015 zniknął z kolekcji modeli tajwańskiej firmy. Trance 29 jednak powraca i ma być jeszcze lepszy niż kiedykolwiek przedtem. Po to, by się odróżnić od swojego odpowiednika na kołach 27,5 cala, twentyniner ma być bardziej ścieżkowcem i mniej rowerem all-mountain. Wraz ze specjalistami z DVO inżynierowie Gianta stworzyli idealny tłumik dla swojego zawieszenia Maestro. Dość powiedzieć, że przetestowano ponad 100 różnych jego wariantów. Poza tym współpraca z DVO pozwoliła na eksperymentowanie z różnymi wyprzedzeniami widelców. Efekt? Siódma generacja Trance ma tylko 115 mm skoku z tyłu i widelec o goleniach o średnicy 34 mm z przodu oraz wyprzedzeniu 44 mm i ugięciu 130 mm. Maestro jednak spotkamy z DVO tylko w najwyższej wersji Gianta Trance 29. Reszta modeli wyposażona jest w dampery Foxa a ich dostrojenie do zawieszenia zajęło inżynierom trochę czasu.

 

Zawieszenie DVO 

Co, jak, z czym i po ile

W Polsce będą dostępne trzy modele Trance 29 – dwa na ramach aluminiowych, w  cenie od 11 499 zł i jeden w pełni karbonowy, który testowaliśmy, kosztujący 35 499 zł. Wszystkie mają napędy z jedną zębatką z przodu. Kąt widelca wynosi 66,5 stopnia, a Reach w rozmiarze L 462 mm. Tylne widełki mają identyczną długość co w Trance 27,5” czyli 435 mm. Podstawowy model Trance 29 2 (waga ma wynosić 12,7 kg) kosztuje 11 499 złotych, droższy aluminiowy 17 299 zł. Rowery odpowiednio wyposażone są w napędy 1×12 Sram NX Eagle, GX Eagle i amortyzatory Foxa. Dostępne są już oficjalnie na stronie internetowej Gianta.

 

Tylny wahacz jest wykonany W całości z karbonu

 

Pancerze i przewody poprowadzono wewnątrz.

 

Pierwsza Jazda

Na trasach w wysokich górach, wokół schronisk Branca i Pizzini, nowy Trance 29 pokazał, że mimo skoku zaledwie 115 mm z tyłu doskonale radzi sobie także w trudnym terenie. Jednak przyjemność z jazdy największa będzie na odrobinę łatwiejszych ścieżkach. Rower, mimo dużych kół, nie ma najmniejszych trudności ze skręcaniem, bez problemu wchodząc w zakręty albo kładąc się w bandach. Zawieszenie Maestro pozwala na bardzo wydajne pedałowanie, dzięki temu niekoniecznie trzeba sięgać po dźwignię platformy. W dodatku pozostaje też bardzo czułe, zaś 115mm skoku z tyłu sprawia wrażenie, jakby było o wiele większe. Dlatego, mimo większego skoku z przodu, całość sprawia bardzo harmonijne wrażenie. Po drobnym wprowadzeniu w zawiłości zawieszenia DVO można uzyskać‡ czułość i możliwość pochłaniania przeszkód zaskakującą jak na rower ścieżkowy. Z niecierpliwością czekamy też na testy tańszych wersji.

 

Giant Trance 29   

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Anna Tkocz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »