Rowerowe spa Juice Lubes

Seria „chemii” rowerowej Juice Lubes to bogaty zestaw środków do konserwacji i serwisowania rowerów, dostepny w atrakcyjnych graficznie opakowaniach. Jak wiadomo, kupujemy oczami i jeśli mamy do wyboru te same cechy produktu, wygra ten, który ładniej wygląda. A to, co dostalismy w trzech paczkach od dystrybutora marki, firmy BikeLine, wygląda ładnie i obiecuje czysty i sprawny rower. Zamierzamy to sprawdzić nie tylko na naszych testowych fat bikach, ale i… na własnych rowerach. 


Dwie duże butle uszczelniacza do opon, czyli zapas mleka do systemów tubeless. Taki zapas wystarczy na bardzo długo, a trwałość otwartego płynu jest jednym z czynników, który nas najbardziej interesuje. 



Smar do amortyzatorów oraz spray do konserwacji lakieru ramy. Jedno dla praktyki, drugie dla estetyki, obydwa ważne. 



Dwie gąbki i kolejny zacny zapas płynów i koncentratu do mycia roweru. To pierwsza pomoc przy pozbywaniu się szkodliwej soli z waszych rowerów. To plus ciepła woda. To nie jest zwykła rada, to jest recepta od lekarza.



Maszynka do odwracania procesu zabrudzania łańcucha. Ma czynić bolesną i żmudną operację mycia każdego ogniwka łagodnym spacerem po parku w wiosenne popołudnie. 



Pasta do mycia rąk. Mieliście kiedyś dłonie tak brudne po serwisowaniu roweru, że nadawaliście plamom brudu imiona? Nie? W takich chwilach docenia się dobrą pastę, tę sprawdzimy w łazience, sam na sam…



Dwa małe słoiczki ze smarem do łożysk oraz pasta montażowa do elementów aluminiowych. Ten pierwszy wynalazek znamy dobrze, o tym drugim zapominamy, a nie powinniśmy. 



A to jest coś, co często stosujemy niekoniecznie zgodnie z przeznaczeniem – oficjalnie jest to odtłuszczacz do tarcz hamulcowych i w takiej formie oczywiście się sprawdza. Fakt, że z taką zawartością alkoholu odtłuszcza wszystko, wykorzystujemy w serwisie, ilekroć coś jest tłuste, a nie powinno być. Nie działa na redaktorów z nadwagą.



Kwartet smarów do łańcucha. Klasyczny podział na smar suchy (woskowy z rozpuszczalnikiem), mokry (na złe warunki pogodowe), ceramiczny (na szosę) oraz… nektar wikingów! Tego ostatniego jesteśmy szczególnie ciekawi!


Produkty Juice Lubes wrzucamy w obroty natychmiast, pierwsze wnioski zaprezentujemy już w lutym.
 

Informacje o autorze

Autor tekstu: Łukasz Kopaczyński, l.kopaczynski@magazynbike.pl

Zdjęcia: Łukasz Kopaczyński

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »