Jesienne Superflow na koniec sezonu

Po wizycie na Trutnov Trails w ubiegłym tygodniu postanowiliśmy odświeżyć inny klasyk, czyli Superflow na Rychlebskich Ścieżkach. Wypad udał się w 100%, choć słynną, kultową trasę trudno poznać. Zobaczcie zresztą sami.

Dlaczego Superflow? Powodów można wymienić by wiele. Jednym z nich jest fakt, że do tej pory był to wzorzec, jak budować podobne trasy. Nadal mamy do niej sentyment, nawet jeśli ma poważną konkurencję w postaci Twistera w Bielsku czy ostanio Floutku w TT. Faktem jest, że co to za sezon bez odwiedzin Superflow? A jakoś w tym roku się nie zdarzyło!

Zobaczcie zresztą sami, jak Superflow wyglądało kiedyś – w drugiej połowie 2014, gdy powstało

Jeszcze innym pretekstem był fakt, że pogoda zapowiadała się złota – i jak widać tak było!
Także poziom wody w strumieniu, na początku ścieżki Dr. Wiessnera był w normie – dało się przejechać
Kultowe mostki zawsze cieszą!
Szczególnie kolejny, który zawsze świetnie wygląda na zdjęciach!
Po podjeździe – a jak zwykle to 500 metrów na raz w pionie – dotarliśmy oczywiście do pierwszej sekcji Superflow
Ta – poza wycinką na początku, z ubiegłego roku, na fragmencie zjazdowym jest bez zmian. Czytaj przepiękna!
Za to już dojazdówka zmieniła się zdecydowanie – widoki są w obydwie strony. Nie było ich przedtem
Kto wie, gdzie jedziemy???
Druga sekcja Superflow, kiedyś w ciemnym lesie, jest nie do poznania
Tak – to ciągle ta sama sekcja, tu widać, że lasu nie ma
Tak, to Superflow – choć trudno go poznać
Za to widać aż po horyzont – co oczywiście jest przyjemne. Wiedzieliście że tuż obok jest kolejna miejscowość?
Dalszy ciąg tej samej sekcji wygląda podobnie – zostały pojedyncze drzewa
80-90 % sekcji drugiej to teraz odkryta przestrzeń
Trzeba szukać zalet – są widoki na góry, Jeseniki, w oddali. Miejscowość w dole to Písečná
Sekcja trzecia, zawsze spoko – praktycznie bez zmian, jako jedyna została nienaruszona
Długie łuki i bandy cieszą jak zwykle
Za to już sekcja czwarta, kiedyś zwana FR, także jest coraz mniej podobna do tej z pamięci – drzew jakby coraz mniej
Szczerze mówiąc trudno ją trochę poznać
Chyba że po kamieniach!
Szczególnie tych charakterystycznych, jak ten
Sekcja piąta doczekała się niewielkich modyfikacji samej ścieżki, pojawiły się ze dwa mostki
A na sekcji szóstej także wycinka zostawiła swoje ślady. Nagle okazuje się, że obok są górki
Fragment wzdłuż strumienia na szczęście cieszy jak zawsze!

Mam w stosunku do tego, co zobaczyłem mieszane uczucia. Lubię bardzo Rychleby, podobają mi się najnowsze inwestycje takie jak Jastrząb, a jednocześnie skala wycinki mnie przeraża. Nawet jeśli przyjemność z jazdy na tym nie cierpi, to widok łysych gór zwyczajnie boli. Pozostaje mieć nadzieje, że wycinki są uzasadnione. Ciekawi mnie, co czujecie, widząc zmiany….

Zobaczcie także

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »