Rama
Ale to naprawdę aluminium? Rama Crocketta 5 Disc, podobnie jak jej poprzedniczki, nie ma w sobie ani grama włókna węglowego (oprócz widelca). Według deklaracji producenta w rozmiarze 56 waży nieco ponad 1,3 kg; co jest wynikiem imponującym, zważywszy, że jeszcze kilka lat temu podobnie ważyły karbonowe odpowiedniki ze średniej półki. Mój egzemplarz (rama w rozmiarze 52), kompletny rower z pedałami i koszykiem na bidon, ważył 9,45 kg (wg Treka kompletny w rozmiarze 56 waży 8,86 kg). Ale bez pedałów. Rower bez kół/tarcz/kasety to 5,60 kg. Na zawody można więc mieć sprzęt o wadze ok. 8,5 kg; a to już zupełnie przyzwoicie jak na aluminium na tarczach.
Rama ma jedną okrągłą rurę (podsiodłową), pozostałe zwracają uwagę owalnymi i trapezoidowymi kształtami uzyskanymi w procesie hydroformowania. Rowerem tym pojedziecie nie tylko na lokalne ustawki, ale też zrobicie zimowy trening wytrzymałościowy na szosie czy przejażdżkę po szutrach. W rurze podsiodłowej i dolnej znajdziecie tradycyjnie gwinty do zamontowania bidonów na dłuższe wyprawy. Za oknem deszcz, nie chcecie wrócić do domu z pasem błota na plecach? Nie ma problemu. Otwory w przednim widelcu i tylnym trójkącie pozwalają zamontować pełne błotniki – praktyczna opcja dla kogoś, kto będzie chciał nabijać zimowe kilometry.
Tradycyjnie, dzięki zastosowaniu technologii Invisible Weld, na ramach Crocketta nie widać linii spawania. Nie jest to tylko kwestia miłego dla oka wrażenia natury estetycznej, ale też sposób na redukcję masy ramy przez ograniczenie materiału użytego do spawania i w efekcie na większą wytrzymałość ramy. Dodajmy jeszcze malowanie w eleganckim odcieniu błękitu Matte Apine Blue ze srebrzystymi akcentami, skryty na zaślepce główki ramy przełajowy #hashtag zrzeszający w mediach społecznościowych freaków XC (Cross is comming…) i otrzymamy pięknie prezentujący się okaz roweru przełajowego, obok którego po prostu trudno przejść obojętnie.
Crockett a Boone
Crockett i Boone mają tę samą geometrię, co najlepiej świadczy o wyścigowych aspiracjach tańszego, aluminiowego brata, standardową, przełajową z 71-stopniowym kątem nachylenia główki ramy 42,5; z widełkami i 7-centymetrowym obniżeniem suportu. A propos tabeli rozmiarowej proponowanej przez producenta, proponuję nie sugerować się podanymi tam wartościami „w ciemno”, szczególnie jeżeli rowerem będzie jeździć kobieta. Zanim dokonacie wyboru, warto sprawdzić sprzęt o rozmiar mniejszy, niż sugeruje tabela. Przy moim wzroście 173 cm teoretycznie najlepiej spisywałaby się rama 54, w przeszłości jednak, jeżdżąc na „54” na trasach przełajowych, nie czułam się komfortowo. Rama 52 w moim przypadku okazała się strzałem dziesiątkę. Fabryczny zestaw koło/opona w końcu mierzy idealne, przepisowe 33 mm, a nie 31, jak to bywało wcześniej!
Crockett to taki koń arabski przełajów – wierny kompan, nie do zdarcia, szybki i wszechstronny; a do tego zabójczo urodziwy. Dodajmy jeszcze rozsądną cenę i mamy przepis na przyzwoity całoroczny rower.
To już trzecia generacja Crocketta, lepsza i lżejsza, z dopracowanymi detalami. Geometria pozostała bez zmian.
Magiczna sztuczka. Rezygnacja z regulowanych haków poprzednika pozwoliła zbić wagę całości.
Nowość to nie tylko korba, ale i środek suportu T47. Nowy standard, lepszy niż Press Fit, ale na razie mało popularny.
Rival 1 Srama jest bardzo dobrym wyborem na lata. Działa pewnie i jest trwały.
Info trekbikes.com
Cena 8999 zł
Waga 9 kg
Wielkości ram 47, 50, 52, 54, 56, 58 61 cm
Rura podsiodłowa/górna/sterowa 493/531/123 mm
Stack/Reach/STR 379/547 mm/1,44
Rozstaw osi/Offset 1005/45 mm
Korba Praxis Alba M30 (40 z, T47)
Hamulce Sram Rival 1 HRD (160/160 mm)
Napęd Sram Rival
Koła/opony (waga) Bontrager Affinity Disc /opony Bontrager CX3 Team Issue 700x32C