Rose Root Miller na testach

W teorii Root Miller jest „wszędołazem”. Ze skokami 140 mm na każde ze swoich 29-calowych kół i łagodnymi kątami ramy będzie w stanie zjechać z każdej stromizny. Musieliśmy mu tylko trochę w tym pomóc.

UPDATE! Nasz testowy Root Miller to customowa wersja Supertrail, z powiększonymi w stosunku do standardowej wersji skokami kół (140 vs 130 mm). 


Rose to czterozawias, niemal klasyczny. Oznacza to, że ma zawias Horsta i w związku z tym nie będzie specjalnie wrażliwy na hamowanie i pedałowanie, pozostawiając zawieszenie w gotowości do działania. 130 140 mm skoku tylnego koła realizowane jest przez tłumik Rock Shox Monarch Plus z dodatkowym zbiornikiem wyrównanwczym i ręcznie aktywowaną platformą. Rama posiada wewnętrzne prowadzenie przewodów, oś tylną w standardzie 12×142 mm i mocowanie zacisku hamulca Post Mount. Wszystko na czasie.



Pike nie jest widelcem do lekkich zastosowań. Chociaż nie oszałamia tak swoją pracą jak jeszcze rok temu (nowy Fox 34 jest pod tym względem równie wybitny), jego czułość na małe nierówności i zdolność do płynnego pochłaniania tych dużych sprawia, że o widelcach sprzed kilku lat myślimy z niesmakiem. Zmiany są ewidentne, a Pike i 34 są tego najlepszymi przykładami. 



Osprzęt to niemal w całości Shimano Deore XT w układzie 2×10 (na „jedenastkę” M8000 trzeba jeszcze poczekać). Manetki SLX są spoko, ale XT bardziej spoko, z możliwością zrzucania dwóch biegów na raz. Idealna opcja dla fanów szybkich i ostrych przyspieszeń na twardych biegach. SLX-om tej funkcji zdecydowanie brakuje.



Nieczęsto widujemy takie namnożenie komponentów Spank w jednym rowerze, i to montowanych fabrycznie. Koła wzbudzają zaufanie, do tego wyglądają rewelacyjnie. Opony Mountain King świetnie spisały się w mniejszym rozmiarze w dopiero przetestowanym GT Force X Carbon Expert. W Root Millerze mają rozmiar 29 cali i przy szerokości 2,4 cala są naprawdę wielkie. 



Standardowo w Rose znajduje się zwykła sztyca Eastona i superlekkie siodło Rose na karbonowych prętach. Niestety, profil tych prętów nie pasuje do każdego jarzma, zwłaszcza do tego w teleskopowej sztycy B’twin. Zmiana zespołu sztyca – siodło wiąże się niestety z dociążeniem roweru, otrzymujemy za to funkcję dość szybkiej możliwości zmiany położenia siodła. Jak widać, odbywa się to za pomocą dźwigni pod siodełkiem – nie jesteśy fanami tego typu rozwiązania, ale zobaczymy, jak to się sprawdzi w przypadku wyboru „regulacja lub jej całkowity brak”. Lepszy rydz niż nic?



Z dodatkowym balastem w postaci ciężkiej sztycy regulowanej, cięższego siodła i niekoniecznie lekkich pedałów cały rower w rozmiarze L waży 14,2 kg. Pełny test już wkrótce na łamach Bike.

Informacje o autorze

Autor tekstu: Łukasz Kopaczyński, l.kopaczynski@magazynbike.pl

Zdjęcia: Łukasz Kopaczyński

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »