Punk widzenia zależy od punktu siedzenia, w tym roku więc postanowiliśmy zweryfikować organoleptycznie kondycję polskiego kolarstwa, jeżdżąc na wszelkie możliwe imprezy, czy to kibicując, czy to w nich uczestnicząc. W ten sposób trafiliśmy do Jeleniej Góry na Jelenia Góra Trophy Maja MTB Race i Bike Maraton.
I podsumowanie może być tylko jedno – to rewelacyjnie, że ludziom się chce. Nie chodzi tylko o Maję Włoszczowską, która dwoi się i troi, by wspierać kolarstwo w każdym możliwym miejscu (zmieniała dętki na Bike Maratonie,w. sumie 5!), ale tę całą masę, nie tylko jej współpracowników z firmy Quest, ale też po prostu tych, którzy w to kolarstwo inwestują swój czas i pieniądze.
Taki weekend jak ten w Jeleniej pokazują, że MTB ma się świetnie, nawet jeśli jednocześnie słychać narzekania, że „to nie to samo co kiedyś”. Chętnych zachęcam do zajrzenia do zdjęć sprzed kilku lat, by się przekonać, jak wyglądały trasy, ich zabezpieczenie, na jakim sprzęcie jeździła młodzież. A dziś rowery nawet juniorów są na poziomie pucharu świata, a na trasie XC wyścigu w Paulinum w sobotę z trudem można było znaleźć hardtaila.
Wiadomo, że zawsze lepiej byłoby mieć więcej pieniędzy, na każdym etapie – przygotowań do zawodów zawodników, ich organizacji, wsparcia trenerów czy zwykłych podróży na zawody. I proza życia na pewno często skrzeczy, bo na coś brakuje. Ale jako stały bywalec zawodów wszelkiego typu od lat 90-tych powiem jedno – ich poziom nigdy jeszcze nie był tak wysoki, a profesjonalizacja tak posunięta. Młodzik robiący rozjazd na rolce, albo juniorka pod parasolem podczas rozgrzewki? Proszę bardzo, to dziś widok powszechny. Podobnie jak świadomość elementów treningu, czy odżywiania.
Ci zaś, którzy po prostu chcą startować, bo lubią rywalizację, zawsze znajdą dla siebie imprezy. Czy to maratony MTB, czy gravelowe ultra. I jeszcze coś – trasa Bike Maratonu w Jeleniej Górze „otworzyła oczy niedowiarkom”, że także postęp w tej dziedzinie jest możliwy. Osobiście startowałem w Jeleniej (lub obok w Kowarach) pewnie 5 czy 7 raz, a jednak byłem zaskoczony jej bardzo dobrą jakością. Fragmenty singli i miejscówki, których nigdy by się nie odkryło samemu nijak miały się do suchego opisu trasy i mapek, które zupełnie nie zapowiadały tych atrakcji. Więc jeśli tylko chcecie przypomnieć sobie, jak wygląda maraton MTB, śmiało możecie zaryzykować start w kolejnej edycji. Jestem przekonany, że będziecie miło zaskoczeni!
No i dzieci. Ten widok ustawiającej się kolejki, by przejechać trasę liczącą kilkadziesiąt metrów to jest naprawdę coś. Więc głowa (w kasku) do góry. Duch w narodzie nie ginie!
Oficjalną informację prasową od organizatora znajdziecie poniżej
Łukasik i Gorycka najlepsi w elicie XCO. Maraton wygrywają Nieboras i Andrzejewska
Finał jeleniogórskiej kolarskiej majówki za nami. Zarówno na trasach XCO w Parku Paulinum, jak i na ulicach miasta oraz wokół niego działo się sporo, a wszystko razem stało zdecydowanie pod znakiem MTB.
Sobota upłynęła na zmaganiach w ramach JG Trophy Maja MTB Race UCI C1 i Pucharu Polski MTB XCO, czyli wyścigach w formacie olimpijskim na jednej z najtrudniejszych i najpiękniejszch tras w Polsce. Rano – na kolarskim torze przeszkód – obyły się też wyścigi dla dzieci – Maja Race Kids. Poza tym ulicami Jeleniej Góry przejechała rowerowa parada Jeleniogórska Szprycha.
Jeleniogórskie zawody były jedną z trzech szans na kwalifikację na tegoroczne IO w Paryżu, a także dawały szansę na start w Akademickich Mistrzostwach Świata.
W niedzielę wystartował natomiast Bike Maraton, a Jelenia Góra gościła drugą z tegorocznych edycji cyklu. Po widowiskowym starcie z Placu Ratuszowego kolarze rozjechali się na trzy przygotowane dla nich dystanse, a do mety wracali przez sobotnią trasę wyścigów XCO.
Łącznie, podczas całego weekendu, wsiadło na rowery ponad 2000 osób. Oba dni uświetniła swoją obecnością Maja Włoszczowska – w sobotę zagrzewała do walki najmłodszych i dekorowała najlepszych, a w niedzielę wystartowała w maratonie.
W sobotę uwaga kibiców skupiona była głównie na wyścigach elity. Najpierw wystartowały kobiety, a Paula Gorycka (Struby Sting) wytrzymała zarówno napór pozostałych zawodniczek, presję publiczności i brzemię faworytki. Wygrała w świetnym stylu, podkreślając na mecie swój szacunek do rywalek. Druga była Matylda Szczecińska (Mitutoyo AZS Wratislavia Wrocław), która po jeleniogórskiej rundzie Pucharu Polski pozostaje liderką klasyfikacji generalnej, a trzecia była Gabriela Wojtyła (Superior Zator).
Wyścig elity mężczyzn wygrał Krzysztof Łukasik, który tym zwycięstwem przypieczętował swój wyjazd na Igrzyska Olimpiskie. Za nim do mety dojechał Karol Ostaszewski (obaj zawodnicy z teamu JBG-2). Na najniższym stopniu podium stanął Filip Helta (KTM SGR MTB Team).
Wyścigów i emocji w sobotę było oczywiście o wiele więcej – ścigali się juniorzy, kategorie U17, U15 i U13 i warto już teraz pamiętać np. o znakomitych występach Maksymiiana Matyasika, Marii Ambrożkiewicz, Dawida Bartyzela, Natalii Piróg, Tymona Nowickiego czy Gabrieli Srzypczak.
Wyścig juniorów wygrali Nikola Gliniecka i Maciej Jarosławski.
Ścigano się też oczywiście w kategoriach Master, Cyklosport i Amator.
Pełne wyniki dostępne są tu: https://wynikizawodow.eu/zawody/164#13_DC915C
Więcej o wyścigu: https://mtbjelenia.pl/
Bike Maraton na wystansie MEGA (55 km) wygrał Mateusz Nieboras (Global Orbea MTB Team), który przez wiele kilometrów samotnie zmierzał w kierunku mety, wiedząc, że pogoń jest coraz bliżej. Maciej Kojro z Jeleniogórskiego Klubu Kolarskiego, również samotnie, dojechał na drugiej pozycji, ale walka o najniższy stopień podium trwała do samej „kreski”, a na dobre rozpoczęła się już wcześniej. Centymetry zdecydowały o tym, że Michał Decewicz (Global Orbea MTB Team) był trzeci a Litwin Sarunas Pacevicius czwarty.
Aleksandra Andrzejewska (Global Orbea MTB Team) nie dała szans rywalkom w rywalizacji na najdłuższym dystansie. Wygrała na własnych warunkach i kolejny raz potwierdziła swoje aspiracje do sukcesów na długich dystansach. Na drugim miejscu mieliśmy Czeszkę Lenką Fridrichovą, a trzecia była Dominika Niemiec (Eroe Racing Club).
Dystans CLASSIC (31 km) wygrał Kajetan Gułaj (Mitutoyo AZS Wratislavia Wrocław) przed Markiem Ardellim (Bike Finger Homeland Development) i Mateuszem Zenerem ze Sprintu Ścinawa.
Klasyfikację open kobiet wygrała Karolina Poroś (Mitutoyo AZS Wratislavia Wrocław) przed Alicją Surdyk (Kamyk Radzymin MTB Team) i Adrianną Janiszewską (Trasa Masters MTB).
Na dystansie FUN (21 km) najszybszy był Jacek Jankowski (Team Optyk Okular Alchimowicz Bike), a wśród kobiet Klaudia Mrowiec (Cyklosilesia Grupa Pietrzak).
Wszystkie trzy dystanse to oczywiście również walka w kategoriach wiekowych, a w tym roku mamy jeszcze przecież klasyfiakcję par, która robi się coraz popularniejsza i kategorię e-bike.
Pełne wyniki zawodów: https://wyniki.datasport.pl/results4932/indexnew.php
Znakomite występy indywidualne zawodników Global Orbea MTB Team zapewniły temu teamowi absolutną dominację w kategoriach drużynowych.
Kolejna edycja cyklu Bike Maraton już 18 maja w Polanicy-Zdroju (Memoriał Artura Filipiaka „Fisha”), a potem organizatorzy zaproszą nas na Kolarski Weekend do Złotoryi. W Krainie Wygasłych Wulkanów jest miejsce i na MTB, i na szosę. W Złotoryi mamy Bike Maraton i Złotą Wstęgę Kaczawy, czyli kolejną edycję cyklu VeloBank Via Dolny Śląsk.