Była kiedyś w TV reklama znana jako „Janie Dębica”, a podkreślająca jakość opon wyprodukowanych w Europie, w Polsce. Rowerówka rządzi się jednak zupełnie innymi prawami, bo niemieckie Schwalbe właśnie ogłosiło, że przenosi produkcję wszystkich swoich opon i dętek z Indonezji do Wietnamu.
Schwalbe nigdy nie produkowało w Europie, od początku zainwestowało w fabrykę w Azji, różniąc się o tyle od wielu innych rowerowych firm, że rzeczywiście jest właścicielem własnych zakładów. W przypadku opon rowerowych to także nie jest oczywiste, często jest tak, że projekt bieżnika i logo tworzy kto inny, a produkuje go kto inny, czyli zwykle CST lub Kenda. Przenosiny Schwalbe do Wietnamu to tym samym bardziej ciekawostka niż zaskoczenie, bo ten kraj jest ostatnio popularny wśród producentów. Zakład w Indonezji nie zostanie zamknięty, bedą powstawać tam formy, mieszanki, trwać prace badawcze.
A powód przenosin? Ekonomiczny. Schwalbe reaguje w ten sposób na zmiany w sposobie zamawiania, który przechodzi obecnie z długoterminowej współpracy na zamówienia dostosowane do potrzeb – jednym słowem producenci rowerów zamawiają mniej opon. Do tej pory wytwarzane były one w dwóch zakładach, teraz będą w jednym, bo tak jest taniej. Odpadają m.in. koszty logistyki. Poza tym zostanie wykorzystany nowoczesny park maszynowy.
Świetny sposób na redukcje śladu węglowego…gumy będą płynąć z Wietnamu przez pół świata do odbiorców w Europie.Ciekawe jaki greenwashing wymyślą spece od pijaru ?
Zawsze płynęły, podobnie jak 99% rowerówki, z tamtego kierunku. My w Europie za to lubimy mieć czyste powietrze, a kto raz był w Chinach może odpowiedzieć, że oni lubią je mniej 😉