Jak doniosły media, w tym branżowe, Scott dostał od firmy Youngone Corp pożyczkę, która ma pomoc przetrwać ciężkie dla rowerówki czasy. Najciekawsza jednak w informacji nie jest suma, ale fakt, że ta koreańska firma jest większościowym udziałowcem marki!
Świat rowerów praktycznie od początku boomu MTB jest międzynarodowy i generalnie opiera się na idei outsourcingu, gdzie marka tylko bywa usytuowana w tym samym miejscu, gdzie znajduje się fabryka. Nic więc dziwnego, że masowo produkuje się w Chinach i na Tajwanie, a ostatnio coraz częściej Wietnamie. Globalizacja dotarła jednak także do rowerówki w dziedzinie własności, co także świadczy o tym, jak bardzo urosła ona w siłę.
Na tym tle nie dziwi fakt, że i Scott dziś to już marka globalna, o czym posiadanie 50,1% udziałów przez Youngone Corp, świadczy. Z przyzwyczajenia możemy mówić nadal, że to marka szwajcarska, bo tam nadal się mieści główna siedziba, ale jak dziś zdefiniować „narodowość” marki? W tym kontekście ważniejsze jest, że Koreańczycy chcieli wspomóc swoją firmę-córkę w trudniejszych czasach, inni, jak Nukeproof czy Vitus w podobnych okolicznościach nie mieli tyle szczęścia (obydwa należące do Chainreaction, obecnie wystawione na sprzedaż).
Dla zainteresowanych – okazuje się, że Youngone nabyło 20% udziałów w Scott w 2013 roku i zwiększyło je do 50,1% w 2015 roku. Łączna wartość inwestycji wyniosła około 154,5 miliarda wonów (117,6 miliona dolarów amerykańskich). Wyniki samego Scott ostatnio spadły, podobnie jak innych rowerowych marek. Zysk operacyjny za pierwsze trzy kwartały 2023 r. spadł o 59,94% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
A Youngone Corp? Współpracuje m.in. z The North Face i Patagonią. W sumie nic więc dziwnego, że i Scott w ostatnich latahc pokazał tak wiele produktów pozarowerowych.
