Odczarować brukselkę

Brukselka. Kochamy albo nienawidzimy. Chociaż powinnam napisać kochamy albo jeszcze nie wiemy, że kochamy. Za przykład mogę podać tu własnego, prywatnego, pierwszego (nadal) męża. Gdyby mu ktoś kilka lat temu powiedział, że będzie chwalić dania z brukselką, a na dodatek jeszcze z komosą ryżową, to by umarł ze śmiechu. A jednak. Odczarujcie sobie ją i Wy.

Brukselkę należy upiec i tu nie ma dyskusji. Rozgotowana, szara i mdła, pływająca w zupie na szkolnej stołówce jest koszmarem nawet dla mnie. Natomiast upieczona, jędrna, chrupiąca, z orzechową nutą to czysta rozkosz. Wystarczy skropić oliwą i piec do zrumienienia w 200 stopniach. 

Brukselka lubi wyraziste dodatki. Świetna jest taka o, po prostu, upieczona i sowicie posypana parmezanem. Jest też wymarzonym dodatkiem do zimowych sałatek na ciepło i w tej wersji właśnie dzisiaj ją Wam prezentuję. Przy okazji zrobiłam turbo pyszny sos, z całej pomarańczy, a cytrusy świetnie pasują do brukselki. Do tego czarna soczewica, której nie polecam zamieniać na inną, no ewentualnie na brązową, ale mocno cierpi kwestia wizualna. Można dodatek soczewicy pominąć, ja chciałam podbić białko.

Składniki plus minus na jedną porcję*:

garść upieczonej brukselki (albo dwie garści, jak zawsze dowolność)

ugotowana komosa ryżowa (waga przed ugotowaniem ok. 50g na jedną porcję) 

ugotowana czarna soczewica (kilka łyżek)

kilka prażonych orzechów włoskich

Sos: z podanych proporcji wyjdzie na kilak porcji, ale możecie użyć go także do innych sałatek

cała pomarańcza (obrana z białych błonek z zewnątrz)

50 ml dobrej oliwy albo oleju z orzechów włoskich (polecam!)

3 łyżki musztardy. np. miodowej

miód do smaku 

sól i pieprz do smaku

Składniki sosu potraktujcie blenderem i zmiksujcie na gładko. Przełóżcie do słoika i trzymajcie w lodówce nawet kilka dni.

Komosę, soczewicę i brukselkę wyłóżcie na talerz. Niech będą ciepłe, wszak to zimowa sałatka. Polejcie sosem, posypcie prażonymi orzechami włoskimi i odczarujcie sobie małe kapustki. 

* Jak zawsze traktujcie to jako inspirację, bawcie się proporcjami. Nie lubię w gotowaniu odmierzania co do mililitra i martwienia się, że nie mogę zrobić przepisu, bo mam 3 ziarna fasoli za mało. Życie jest za krótkie, żeby się takimi rzeczami przejmować. Wrzucamy w turbo kuchni na luz i nie ciśniemy z blatu. 

Turboskrzat Czyli Anka Lewandowska. Osoba absolutnie zakochana w górach. Nie rzuciła korpo, ale przeprowadziła się w Beskidy. Średnio co dwa tygodnie zastanawia się czy woli szosę czy mtb, a co pół roku czy to kolarstwo czy jednak narciarstwo to miłość życia. Bieganie już porzuciła, wspinaczką wypełnia pustą przestrzeń. Dzień bez czekolady to dla niej dzień stracony.

Informacje o autorze

Autor tekstu: Anka Lewandowska, Turboskrzat

Zdjęcia: Anka Lewandowska

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »