Home Nowości Test Factor Lando XC premierowo w terenie

Test Factor Lando XC premierowo w terenie

0
600

Factor Bikes nie jest prawdopodobnie nazwą znaną wielu kolarzom górskim, chyba że są fanami profesjonalnych wyścigów szosowych. Tam butikowy producent rowerów z włókna węglowego jest prawdopodobnie najmniejszą marką obecną na najwyższym poziomie sportowym. Sprawdziliśmy jak jeździ Factor Lando XC.

Dlaczego Factor ma być wyjątkowy?

Factor opisuje siebie jako markę rowerów premium, a ich rzadką przewagą konkurencyjną jest to, że posiadają własne fabryki w Chinach i na Tajwanie, a także oferują sprzedaż bezpośrednią. Przed skoncentrowaniem się na własnej marce, firma istniała jako producent kontraktowy dla takich firm jak Santa Cruz, Rocky Mountain, Pivot i Cervelo, by wymienić tylko kilka z dłuższej listy. Wcześniej firma była zaangażowana we wprowadzanie włókien karbonowych do kolarstwa.

Podczas gdy Factor do tej pory kojarzył się jedynie z rowerami z kierownicą typu baranek i rowerami do jazdy na czas, firma wkroczyła na rynek MTB z rowerami cross country, od razu amortyzowanym i sztywniakiem. Do tych dwóch rowerów dołączyła kilka nowych komponentów od własnej marki Black Inc.

Dlaczego MTB?

Według prezesa Factora, Roba Gitelisa, celem firmy nie było bycie butikową marką szosową jako taką, ale raczej producentem rowerów premium, niezależnie od dyscypliny. Wejście na rynek rowerów górskich zaczęło się od rowerów XC, ale firma ogłosiła już plany produkcji roweru ścieżkowego o większym skoku, rozważa też wejście w eMTB.

Czy dyscypliny rowerowe zbliżają się do siebie? Na pewno istnieje transfer technologii, a Gitelis sugeruje, że około jedna trzecia obecnych klientów Factora – a są to szosowcy – jeździ również na rowerach górskich. Tymczasem boom na rowery gravelowe działa jak furtka dla tych, którzy tradycyjnie jeździli tylko na rowerach z wąskimi oponami i przekonuje, że warto pobrudzić się bardziej.

Oczywiście sprzedaż większej ilości rowerów obecnym klientom jest atrakcyjna, ale celem firmy Factor jest coś więcej. Jednocześnie biorąc pod uwagę fakt, że rynek wysokiej klasy karbonowych rowerów górskich wydaje się być nasycony, co może wnieść marka szosowa, która jest na nim nowa?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, ale w dużej mierze sprowadza się do posiadania całego kanału produkcyjno-dystrybucyjnego. Firma Factor wierzy, że ma możliwości produkowania maszyn z najwyższej jakości materiałów, ze starannie przemyślanymi szczegółami, które mogą być zbyt drogie dla innych wytwórców, a wszystko to w cenie odpowiadającej alternatywnym opcjom z wyższej półki. Produkcja własna oznacza również, że Factor może być szybki w tworzeniu, testowaniu, udoskonalaniu i produkcji takich rowerów. Pod wieloma względami jest to historia podobna do tego, co osiągają inne firmy rowerowe produkujące we własnym zakresie, ale nie ma zbyt wielu firm dysponujących tak dużymi zasobami jak Factor.

Factor Lando XC

Nowy Lando XC, na którym ścigano się już w Cape Epic, jest odpowiedzią Factora na nowoczesny rower do przede wszystkim maratonu. Poza niektórymi rozwiązaniami technicznymi najmocniej przypomina nowego Sparka Scotta.

Podobnie jak w przypadku wielu najnowszych maszyn XC, Lando XC posiada jednozawiasowe zawieszenie z jednoczęściowym karbonowym tyłem i elastycznymi fragmentami rurek podsiodłowych. U Faktora dostajemy równocześnie wielką rurę dolną i tłumik przebijający podsiodłówkę. Kinematyka i sugerowane 27% ugięcia wpływają na bardziej aktywne działanie zawieszenia niż to typowe dla wielu rowerów XC, dlatego też przewidziano od razu opcję blokowania.

Factor Lando XC w rozmiarze L i z siodłem na wysokości 68 cm dla użytkownika o wzroście 169 cm – to pozwala samemu ocenić wielkość ramy wizualnie

Geometria konserwatywnie progresywna

Lando XC dostępny w czterech rozmiarach ramy, jest wyposażony w 115 mm skoku tylnego koła, który ma być połączony z widelcem o ugięciu 120 mm (offset 51 mm). W tej konfiguracji kąt główki wynosi 67 stopni, a efektywny kąt rury podsiodłowej 75,5 stopnia, we wszystkich rozmiarach.

Przy zasięgu 430 mm w rozmiarze średnim nie jest to zdecydowanie najdłuższy rower na rynku. Potrzebna odległość do kierownicy, proporcjonalna do wzrostu, jest osiągana za pomocą mostków o długości 70-80 mm. Przykład porównawczy? W tym samym jak testowany rower rozmiarze L wspomniany nowy Spark ma zasięg 471 mm, Lando XC 460 mm, jest więc zauważalnie krótszy. Powoduje to pytanie o dobór rozmiaru, szczególnie dla tych, którzy przyzwyczaili się już do dłuższych rowerów – tu mam samego siebie na myśli. Mój „codzienny” NS Bikes Snabb ma zasięg 465, tyle że w rozmiarze M!

Ci, którzy chcieliby bardziej agresywnego roweru i mniejszego ugięcia 100 mm, mogą to osiągnąć dzięki amortyzatorowi o krótszym skoku i odpowiadającemu mu widelcowi o mniejszym offsecie. Kąty wówczas lekko się wyostrzą. Taka konfiguracja nie jest obecnie dostępna w sprzedaży, ale jak najbardziej możliwa jako opcja indywidualnej przebudowy.

Detale ramy Factor Lando XC

Podczas gdy firma Factor postarała się, aby umieścić tylny amortyzator w zgrabnej rurze podsiodłowej, pionowa pozycja amortyzatora po prostu nie pozostawia miejsca na drugi bidon w taki sposób, jak robi to wiele konkurencyjnych rowerów. Według Grahama Shrive’a, szefa technicnzego Factora (i byłego szefa inżynierów Cervelo), decyzja ta została podjęta po to by podnieść sztywności ramy i trwałości amortyzatorów.

Shrive twierdzi, że niektórzy producenci komponentów zaczynają sugerować, że konstrukcje zawieszenia z łącznikiem stanowiącym przykręcany fragment amortyzatora mogą powodować nadmierne obciążenie tego ostatniego – układ zawieszenia próbuje wygiąć tylny amortyzator. Ma być to coś, co prowadzi do przedwczesnego zużycia i awarii. W przeciwieństwie do tego pionowe ustawienie amortyzatora przenosi obciążenia na już wzmocniony obszar wokół środka suportu i nie wymaga wzmacniania górnej rury. Co więcej, podstawa amortyzatora obraca się razem z głównym punktem obrotu, co pomaga jeszcze bardziej ograniczyć potrzebę stosowania dodatkowych wzmocnień.

Pojedyncze mocowanie na bidon w rowerze do maratonu Shrive skomentował: „To kompromis, z którym dość długo się zmagaliśmy, ale mamy nadzieję, że wszystkie inne mocowania w rowerze pomogą to zrekompensować. Nasi klienci korzystają głównie z camelbaków. Trwałość amortyzatorów i zawieszenia były dla nas bardzo ważne.”

Na szczęście pomyślano o dodatkowych mocowaniach. Te są liczne i biorą przykład ze świata graveli, gdzie często klient określa do czego służą. W tym przypadku mamy mocowania na szczycie górnej rury za wspornikiem (najczęściej mała torebka), pod górną rurą znajduje się kolejne mocowanie, np. na zestaw w dętką.

W rowerze zastosowano też częściową integrację przewodów w główce ramy, z opcjonalnym wewnętrznym prowadzeniem przez górne łożysko dla przewodu tylnego hamulca (i do ewentualnej sztycy teleskopowej). Na szczęście montując nowe łożyska CeramicSpeed SLT solid fill (polimer nasączony olejem) jako wyposażenie fabryczne, ograniczono przy tym potrzebę serwisowania do minimum. Co do łożysk – te w ramie działają na łożyskach Enduro Stainless Max, a Factor nie wykluczył wymiany ich na łożyska SLT, jeśli CeramicSpeed wyprodukuje potrzebne rozmiary. Na szczęście Factor nie zmusza do korzystania z wewnętrznego prowadzenia przewodów przez stery i w ramie znajdziemy otwory z boku główki ramy, aby umożliwić dowolną kombinację mechanicznej zmiany biegów, sztycy i blokady zawieszenia. Factor dostarcza dwie różne przykrywki sterów aby użytkownicy mogli wybrać swoją własną opcję.

Potężna rura dolna nie zapewnia miejsca na koronę widelca. Jest to coś, co widzieliśmy już wcześniej u Treka, który stosuje gumowy zderzak na rurze dolnej i zestawie sterowy KnockBlock, aby ograniczyć wychylenie kierownicy. Factor używa tylko gumowego zderzaka na celowo wzmocnionej rurze dolnej.

Inną mniej widoczną cechą jest zastosowanie środka suportu T47. Ten standard jest gwintowaną wersją PF30, ale w porównaniu do rozwiązań z szosy i graveli Factor stosuje szerszą mufę (88,5 mm). Seryjnie dostajemy środek suportu CeramicSpeed, a całkowita szerokość została zaprojektowana tak, aby naśladować system PF92, czyli standardowy.

Inne cechy to miejsce na opony 29×2,4 cala, rozstaw kół Boost (maksymalna zębatka przednia 36 z), uniwersalny hak przerzutki SRAM (UDH) oraz zacisk wspornika siodła, który ma zapewnić bardziej zintegrowaną estetykę. Malowana rama z osprzętem i tylnym amortyzatorem DT Swiss waży podobno 2,1 kg w rozmiarze M

Ostatnim potencjalnie polaryzującym wyborem jest całkowity brak możliwości zamontowania prowadnicy łańcucha do tej ramy. Factor nie uwzględnił jej w projekcie.

Jedyny dostępny model

Nie da się ukryć, że tylny amortyzator DT Swiss R232 One (i widelec FT232 One w kompletnym rowerze) to polaryzujący wybór, przynajmniej teoretycznie, jak wynikło z naszego testu. Firma Factor ma reputację bezpośredniej w swojej komunikacji, a w tym przypadku wybór zawieszenia jest związany z istniejącymi problemami w łańcuchu dostaw. Te problemy z dostawami są najwyraźniej również odpowiedzialne za takie decyzje jak sztywny wspornik siodła zamiast sztycy teleskopowej i opony 2,25″ montowane jako wyposażenie standardowe.

Te problemy z łańcuchem dostaw tłumaczą po raz kolejny, jeśli chodzi o opcje kompletnych rowerów. Factor wprowadził na rynek jedną opcję specyfikacji roweru, która zawiera zestaw SRAM XX1 AXS i kilka komponentów Black Inc. Ta maszyna ma cenę 9199 USD / 8,399 EUR (przesyłka w cenie). Factor oferuje również pakiety z ramą za 4499 USD, który zawiera ramę, tylny amortyzator, jednoczęściowy kokpit Black Inc, wspornik siodła Black Inc, środek suportu CeramicSpeed i stery. To oczywiste, że taki seryjny model testowałem.

Po odpowiednim ustawieniu – oznacza to 27% Sagu, jak zaleca Factor – zawieszenie DT Swiss działa jak należy. Mówię „odpowiednio ustawione”, ponieważ wokół tylnego amortyzatora jest dość ciasno, a włożenie tam pompki, nie wspominając o doborze ustawień odbicia, może okazać się trudne. Ale w zestawie jest odpowiedni adapter do zaworu, który ułatwia sprawę. Skok 120/115 mm przód/tył jest zgodny z rowerami takimi jak Scott Spark i wyznacza nowy kierunek dla nowoczesnych rowerów górskich cross-country – rezygnując z niegdyś obowiązującego standardu 100 mm, który wcześniej był zarezerwowany dla rowerów ścieżkowych. Kinematyka trafiła w dziesiątkę pod względem trakcji, prędkości i komfortu, a połączenie Lando z nawierzchnią jest wyczuwalne i precyzyjne. Geometria umieściła rower nad środkiem suportu, co pomogło wzmocnić odporność zawieszenia na wpływ pedałowania, a w rezultacie rower niewiarygodnie dobrze reaguje na nacisk na korby. To naprawdę szybka i żywa maszyna. Jednocześnie prawie cały czas w terenie pofalowanym – ścieżki – używałem pośredniego ustawienia Trail zawieszenia, które sprawia, że zawieszenia nie pracuje zbyt mocno, a nadal pracuje. Pomaga w tym zgrabna manetka DT Swiss. Pełen skok używałem tylko na zjazdach, otwierając wcześniej zawieszenie. Blokada ma tylko sens na odcinkach ubitych i podjazdach.

Również prowadzenie jest na wysokim poziomie. Pomimo moich początkowych obaw, dotyczących stosunkowo chudych opon Maxxis Aspen 2,25 cala, spisały się one znakomicie i spełniły wszystkie oczekiwania. Mimo braku agresywnego wzoru bieżnika, wyraźne wypustki na bokach zapewniają doskonałą przyczepność na suchej nawierzchni, co pozwala skupić się na sterowaniu. To samo dotyczy podjazdów. W dużej mierze wynika to z pracy, jaką firma wykonała z materiałem ramy i utrzymaniem jak najniższej masy, bez wpływu na jej sztywność. Waga 10,76 kg nie jest ani najlżejsza, ani najcięższa w tym segmencie. Zamiast tego zachowuje równowagę pomiędzy tymi skrajnościami.

Konfiguracja 1x i zębatka 34 z z przodu jest uniwersalna i zapewnia szeroki zakres przełożeń. Opcja zmian na 36 interesująca będzie dla naprawdę mocnych zawodników.

W trudniejszym terenie zatęskni się do sztycy teleskopowej, to oczywiste. Nawet jeśli większy skok niż w klasycznym rowerze XC ułatwia zjeżdżanie. To podniesienie skoku w parze z manetką sprawia, że Factor XC lepiej sprawdzi się też jako rower do maratonu niż klasyk z ugięciem 100 na 100 mm.

Podsumowanie

Na rynku opanowanym przez dłużej istniejące marki firmie Factor nie będzie się łatwo przebić. Co nie zmienia faktu, że Factor Lando XC ma wszelkie cechy dobrze przygotowanego roweru górskiego do jazdy w terenie, wyścigach XC i maratonach. Jest szybki i zwinny, ale także prosty w prowadzeniu w trudnych technicznych sytuacjach, dzięki wyważonej geometrii, co spodoba się wielu rowerzystom. Cena 9 199 $ / 8 399 € nie jest szczególnie niska, ale model testowany reprezentuje szczyt oferty. Na szczęście można go również zamówić jako zestaw z ramą.

Info: factorbikes.com

2 2 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »