Test DT SWISS X 1900 SPLINE po faceliftingu

Nie jest łatwo policzyć, który to już zestaw pod nazwą X 1900 SPLINE od DT Swiss trafił do naszego testu. I także tym razem użytkowanie, chciałoby się po wiedzieć po szwajcarsku, było nudne. A koła, nawet jeśli wyglądają identycznie jak poprzednie, wcale takie nie są!

Co się zmieniło?

Podsumowanie testu długodystansowego z sezonu 2019 możecie znaleźć powyżej i generalnie niemal wszystkie cechy techniczne nowego modelu – także nazywającego się X 1900 Spline 29/25 – pozostały bez zmian. Bez zmian także jest to podstawowy w całej serii model do cross country, z założenia solidny, prosty w obsłudze, niekoniecznie najlżejszy. Stąd i w ramach wyposażenia znalazły się obręcze X 432, o wewnętrznej szerokości 25 mm, z połączeniem w postaci specjalnej wstawki tam, gdzie wyższe model są spawane. Takie połączenie jest nie tylko bardzo trwałe, pozwala jednocześnie obniżyć cenę obręczy. Z piastami obręcze łączą kultowe, proste szprychy Champion, o jednolitej grubości 2,0 mm. Fakt, że nie mają zgięcia powoduje, że mają lepiej znosić obciążenia. W obydwu kołach zastosowano po 28 szprych, które zapleciono na trzy krzyże – znów klasyka! Użyto przy tym aluminiowych nypli DT Pro Lock Squorx, dodatkowo zabezpieczone przed odkręceniem. Piasty to nadal model 370, ale tu zaszła zmiana, bo zamiast sprzęgła z zapadkami dostajemy nowe/stare rozwiązanie z kołami zębatymi, czyli Ratchet LN. Tzw. rachet to znak firmowy DT Swiss, przez wiele lat znak rozpoznawczy marki. Obecnie, po ustaniu ochrony patentowej, podobne rozwiązania stosują także inni, ale to Szwajcarzy mają najszerszą ofertę. Topowa wersja to obecnie zmodyfikowany i odchudzony Ratchet EXP, poniżej znalazł się klasyczny Ratchet. Ratchet LN, który znajdziemy w testowanych kołach, to tak naprawdę ten ostatni wariant, tyle, że z przeniesionym uszczelnieniem z kołnierza piasty na sam bębenek. Po co w ogóle dwa warianty? Ratchet LN pozwala zmodyfikować starsze piasty z postaci z zapadkami na wariant z kołami zębatymi, umieszczenie uszczelki wprowadziło tę kompatybilność. Proces wymiany opisaliśmy zresztą w odpowiednim artykule – znajdziecie go poniżej. W testowanych kołach oczywiście nic zmieniać nie trzeba, trwałe koła zębate są już seryjne. Tym samym dostajemy od razu upgrade w zestawie.

Montaż

Koła w najnowszej generacji dostępne są w kilku wariantach. Wszystkie mają średnicę 29 cali (nie ma już wariantu 27,5), ale do wyboru są różne szerokości piast – Boost (110 mm przód/148 mm tył) i starszy, który poszerzony nie jest (100 mm przód/142 mm tył). Tym samym nowy model kół może wybrać też użytkownik starszej ramy. Co więcej, w związku z tym, że koła kupuje się pojedynczo, może być to praktyczny upgrade dla tych, którzy mają nowszy widelec z Boostem, ale ramę w poprzednim standardzie. Poza tym oczywiście możemy wybrać jeden z trzech podstawowym bębenków – Shimano HG, Shimano Microspline lib Sram XD.

Testowaliśmy wersję z bębenkiem Microspline, ale w związku z tym, że jego wymiana nie wymaga żadnych narzędzi….

A cały bębenek można ściągnąć dłonią, bez problemu można też oczywiście w razie potrzeby zmienić go na inny. Popularność DT Swiss sprawia, że z wymianą nie ma żadnych problemów, bo wszystkie części są łatwo dostępne.

Koła dostępne są obecnie tylko z mocowaniem do hamulców Centerlock i osiami 12 mm z tyłu i 15 mm z przodu

Nie zmienia to faktu, że w komplecie dostajemy też adaptery do tarcz na 6 śrub, więc w razie potrzeby montaż jest prosty

Fabrycznie obręcze są też oklejone taśmą do opon bezdętkowych, która oczywiście może służyć jako taśma klasyczna. Także wentyle do systemów bezdętkowych dostajemy w komplecie

Dobór opon i ciśnień ułatwia tabelka naniesiona na obręczy – przy okazji rozwiewa ewentualne wątpliwości co do kompatybilności

Test DT SWISS X 1900 SPLINE

Tym razem koła trafiły do trochę innego roweru niż poprzednie, nazwaliśmy go umownie „big downcountry”, bo zbudowaliśmy eksperymentalną maszynę na ramie NS Bikes Define Carbon, z większym niż typowym dla rowerów downcountry skokiem. Koła idealnie pasowały do zastosowania, czyli jazdy po szlakach, ale i naturalnych ścieżkach. Nietypowo też tym razem, zamiast tubelessowania – które na tych samych obręczach, w poprzedniej wersji kół, robiliśmy już trzykrotnie – zastosowaliśmy ultralekkie dętki Aerothan i opony Schwalbe Wicked Will 29×2,4, oczywiście także przeznaczone do downcountry. Cięższe niż typowe XC, ale nadal nie pancerne. Rower z tymi kołami trafił m.in. do Family Bike Park Zieleniec (film z testu możecie znaleźć tutaj, na naszym kanale BIKE TV), generalnie stosujemy go jako nosiciela osprzętu, fakt, że jest dobrze znany pozwala skoncentrować się na testach pojedynczych części.

Po teście dodać tylko można, że zestaw kół został dobrany optymalnie. Rower nie należy do kategorii ultralight, tym samym waga kół (zważone 877 g przód, 1008 g tył, obydwa koła z opaskami), sięgająca niemal 1900 gramów, w żaden sposób nie stanowiła problemu. Także szerokość obręczy 25 mm dobrze pasuje do opon o szerokości 2,4 cala, stanowiąc dla nich wystarczające podparcie, bez niespodzianek w postaci zbytniego poszerzenia rozmiaru (co może powodować problemy ze zmieszczeniem opon w niektórych ramach).

Montaż wszystkich komponentów przebiegł bez problemów. Bez zmian może się też podobać wykończenie detali, choćby takich jak precyzyjne osadzenie końcówek piast, co pozwala w sposób wygodny zakładać i wyjmować koła. Oczywiście mocny punkt to nowy Ratchet LN, który sprawia, że koła wzbudzają jeszcze większe zaufanie niż poprzednio. Co prawda, szczerze mówiąc także w poprzednich nie mieliśmy z zapadkami (dla przypomnienia – 3 różne zestawy) problemów, ale system Star Ratchet w pełni angażuje całą powierzchnię kół zębatych i ich zębów przy każdym ruchu pedałów do przodu. Oznacza to lepszy rozkład sił i ostatecznie większą niezawodność. Umożliwia to również przyspieszenie reakcji sprzęgła, przynajmniej teoretycznie. Ratchet LN jest bowiem standardowo wyposażony w parę pierścieni zapadkowych z 18 zębami, ale ponieważ wykorzystuje znany od dawna system Star Ratchet, możesz go rozbudować do wersji 24, 36 lub nawet 54 z, aby uzyskać jeszcze szybsze działanie sprzęgła. Co to oznacza w praktyce w przypadku kół testowych? Szybkość reakcji sprzęgła jest zdecydowanie wystarczająca.

Podsumowanie

Koła DT SWISS X 1900 SPLINE w najnowszej wersji to solidna propozycja, która sprawdzi się w wielu typach rowerów MTB. Zastosowanie nowego sprzęgła Ratchet LN w parze ze sprawdzonymi i łatwo dostępnymi komponentami sprawia, że dostajemy nie tylko trwały zestaw, ale także taki, który w razie potrzeby jest łatwo serwisować. Dla fanów odchudzania rowerów DT Swiss ma w ofercie inne komplety.

Cena: od 2040 zł

Dystrybutor: dt4you.com

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Michał Góźdź, Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »