El Roy po co i dlaczego
„Klasyczny, wytrzymały, a jednocześnie wybaczający błędy charakter stali chromo-molibdenowej spotyka się z nowoczesną, dłuuuugą geometrią, pasującą tak samo doskonale jak kolarstwo górskie i burrito po jeździe” – tak opisuje nowy model Marin. Ta nowa 29-calowa została przygotowana do zabawy na ścieżkach rowerowych i w lesie, niezależnie od warunków. Można go używać jako wszechstronnego ścieżkowca, pozwalającego na powrót do korzeni, lub jako doskonałego roweru „n+1” w dni, w których rower z pełną amortyzacją pozostaje w domu. Rower został nazwany na cześć n ulubionego baru z taco…. kolegów z Marina!
Rama
El Roy ma błyszczeć za sprawą solidnej specyfikacji, a ramę wykonano z cieniowanych rurek Cr-Mo, czyli serii 3 w specyfikacji Marina. Do wyboru są dwie wielkości ramy – Regular lub Grande! Zadbano też o trwałość konstrukcji – by ułatwić użytek przez cały sezon większość linek i przewodów poprowadzono na zewnątrz ramy, samą ramą pokryto od środka i od zewnątrz specjalną warstwą zabezpieczającą chroniącą przed korozją. Zintegrowano też uchwyty do akcesoriów pod rurą górną ramy.
Geometria
Co do geometrii to zdecydowanie należy ją nazwać agresywną, choć to sztywniak, nie powstydziłoby się jej i enduro. Kąt podsiodłowy 78 stopni to jedna z cech, ma ułatwiać podjeżdżanie. Kąt główki 63 stopnie (!) to już naprawdę radykalny wybór, ciekawy jesteśmy, jak będzie jeździć. Zobaczcie ją na dole.
Cena kompletnego roweru to 9999 zł lub samej ramy: 4999 zł
Informacja: marinbikes.com/pl/