Eurobike Media Days 2017 – W skrócie

Poza nazwą impreza w niczym nie przypomina wielkich, gęstych targów nad Jeziorem Bodeńskim. Eurobike Media Days tworzą bardziej kameralną atmosferę, gromadząc zaledwie dwudziestu czterech wystawców i ponad dwustu dziennikarzy. Obejście imprezy zajmuje dwie minuty, jednak trzy dni to ledwie wystarczająca ilość czasu na zapoznanie się z najciekawszymi nowościami przyszłego sezonu, zwłaszcza że okoliczne trasy i wysokie góry wzywają. 

 

Oto skrót z tego, co dla was przygotowaliśmy. Szczegółowe artykuły opublikujemy na naszym portalu oraz w drukowanym wydaniu Magazynu Bike. 


 

To tylko model – lub aż model – nowej ramy KTM Prowler Sonic. Niewiele o niej wiadomo poza tym, że jest konstrukcją do all mountain/enduro, a sam model wykonano w technologii drukowania 3D. Wygląda bardzo futurystycznie.


 

 

Największą nowością w stajni Fox Racing jest amortyzator tylny Float DPX2. Jego wnętrzności nie przypominają klasycznego Floata, to technologia typu „twin tube”, którą możecie kojarzyć z amortyzatorów Cane Creek, a która pierwsze zastosowanie znalazła… w zawieszeniach czołgów w czasie II wojny światowej. Albo i jeszcze wcześniej? Nowy tłumik posiada mocowanie typu trunnion i metryczne wymiarowanie. 


 

 

Niezupełnie przełomowa technologia, ale coś, co ułatwi życie – od sezonu 2018 widelce Foxa będą miały tabelkę referencyjną z podanymi ciśnieniami dla danej wagi jeźdźca. 


 

 

Pudełko czekoladek od Danny’ego MacAskilla? Niezupełnie, to limitowana edycja hamulców MT7 w jaskrawym żółtym umaszczeniu. Piękna rzecz, przyjrzymy się jej bliżej.


 

 

Ridley Sablo, czyli ultralekki full do maratonów. Ultralekki, czyli ok. 9,3 kg. Jego też obejrzymy z bliska.


 

 

Shimano rozszerzyło kolekcję butów do sportów grawitacyjnych, jak i pasujących do nich pedałów. Podeszwy produkuje dla nich Michelin. 


 

 

Na stoisku 3T w oko wpadł nam ekstremalny gravel z kołami 27,5 i oponami jak do XC. Korba THM Clavicula podpowiada, że niska waga była tu priorytetem.


 

 

Pogoda pokazywała pazur. Każdego dnia. 


 

 

Jeśli twierdzicie, że na MTB jeździcie od wielkiego dzwonu, to w przypadku Media Days oznaczało to jazdę szlakiem enduro od samego szczytu. Za to należy się szacunek.


 

 

Kałuże był wszędzie i można było je kreatywnie wykorzystać. Merida, jak widać, wody się nie boi. Maciek też nie. 


 

 

Nowy Scott Genius to demonstracja nowoczesnych technologii. Dużo się w nim dzieje – nowe jest zawieszenie, tym razem z zawiasem Horsta, nowy kokpit, poprawiona geometria. 


 

 

BMC Trailfox AMP w limitowanej wersji – karbonowa rama, napęd Shimano Steps E8000, elektroniczna zmiana biegów XTR Di2 i karbonowe obręcze w rozmiarze plus. I już wiecie, że tanio nie jest. Mało tego, na świecie niewiele jest droższych rowerów. 


 

 

Koncepcja roweru szlakowego, w holistycznym, zintegrowanym ujęciu. Sztyca i tylny amortyzator są ze sobą zespolone. Sztyca w górze, tłumik przechodzi w tryb zwiększonego tłumienia kompresji. Sztyca w dół – tłumienie otwarte, gotowe na zjazdy. Ale system nie działa zero – jedynkowo, w Szwajcarii myślą też o tych niezdecydowanych. 


 

 

Nicolai ION16, czyli Geometron w wydaniu seryjnym, o ile o produkcji Nicolaia można w ogóle mówić „seryjna”. To  rower enduro, nie zjazdówka ze zbyt krótkim widelcem. 


 

 

E-Bików było więcej niż dużo. Luźno licząc, połowa dostępnych do testów rowerów miała napęd wspomagający, wliczając w to również szosówki i gravele. Na zdjęciu Merida pod napięciem. Co ciekawe, Shimano szturmem zdobywa segment e-bików, detronizując dotychczasowego lidera, Boscha. 


 

 

Wygląda znajomo? To niemal taka sama Meta TR, jaka aktualnie znajduje się w naszym teście. Ten egzemplarz to model na rok 2018, wyposażony w budżetową wersję grupy Sram Eagle. Rower służył jako demonstrator technologii na stoisku Sram. 


 

 

Trzy dni w namiotach serwisowych, w środku Południowego Tyrolu, pomiędzy niemieckojęzyczną tradycją a włoskojęzyczną gościnnością. Media Days to okazja do rzetelnego sprawdzenia rowerów, które już wkrótce trafią do sprzedaży. Co byście woleli – trzy dni ganiać po górach, na świetnie przygotowanej trasie enduro o przewyższeniu 1200 metrów, w zmiennych warunkach pogodowych czy jeden dzień po kółeczku testowym obok hal targowych, przepychając się z przedstawicielami handlowymi z Azji, ubranych w garnitury i ujeżdżających kolejne full fat e-bike’i wolniej niż twoja babcia? No właśnie.

Szczegółowe testy wzbogacone o garść informacji od producentów będziecie sukcesywnie znajdować na naszej stronie. 

Informacje o autorze

Autor tekstu: Łukasz Kopaczyński

Zdjęcia: Łukasz Kopaczyński

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »