1. Rzut oka poza własną piaskownicę
Przyznać trzeba, że bikerzy nie należą do najbardziej tolerancyjnych jednostek, jeśli chodzi o inne dyscypliny sportowe. Bez względu na to, czy chodzi o turystów, zawodników XC, endurowców czy fanów FR. Często mają uprzedzenia i uważają, że tylko ich sposób jazdy na rowerze sprawia przyjemność. Koniec z uprzedzeniami! Opuście swoje podwórko i spróbujcie czegoś nowego, np. jazdy na fatbike’u w błocie czy wyprawy do bike parku albo… jazdy w górach na rowerze elektrycznym!
2. Odkrycie nowej ścieżki
W każdym z nas kryje się odkrywca, także fani MTB uwielbiają wyznaczać nowe ścieżki. Wydaje się, że w Europie nie ma już nieodkrytych miejsc, ale to chyba niemożliwe. Nasza wskazówka – wyjdźcie z domu i szukajcie!
3. Nocleg na szczycie
Mikroprzygody odpowiadają duchowi czasów. W związku z tym, że każdemu brakuje czasu, także przygoda w naszym życiu musi się przydarzyć w wersji zminiaturyzowanej. Składniki nie mogą być już prostsze: rower, śpiwór, kolega albo koleżanka, coś do jedzenia i szczyt.
Wieczorem wspinamy się na szczyt, patrzymy w gwiazdy, oddychamy. Snujemy opowieści, popijamy herbatę z termosu i cieszymy się na poranny zjazd. Gwarantowane odprężenie i reset głowy. Ba, da się to zrobić także w środku tygodnia (bez brania urlopu).
Prawdziwe „must have” na każdy sezon!
4. Jazda po trasie Flo Country
Nie ma wśród bikerów słowa, które robiłoby większą karierę niż flow. Wszyscy wyciągają je na sztandary. Flow to jednak pojęcie ulotne. Nic to! Tak zwane trasy „Flow country” mają sprawić, że podobne uczucie będzie gwarantowane. Co prawda w Polsce nie ma takiej oficjalnej trasy, ale słynny Twister z Enduro Trails Bielsko-Biała doskonale odpowiada definicji. Musicie go więc wypróbować, koniecznie!
5. Nauczyć się wheelie
Każdy chciałby umieć je wykonać, ale niewielu naprawdę potrafi. Król wheelie Bobby Root stwierdził: „Jazda na tylnym kole wzbudza w ludziach fascynację już od ponad 100 lat”. Sztuka polega na tym, by utrzymać równowagę i udowodnić wyczucie.
6. Urlop rowerowy w wersji luksusowej
Nie, nie każdego na to stać, i właśnie dlatego jest to propozycja w wersji luks… Fairfax w Kalifornii to miejsce narodzin kolarstwa górskiego. To tu legendy, takie jak Gary Fisher i Joe Breeze, pracowały nad pierwszymi MTB, by wkrótce potem zarazić cały świat kolarstwem górskim. W starym hipisowskim miasteczku na północ od San Francisco naprawdę czuć ducha MTB. W Marin Museum of Bicycling zażywa się odpowiedniej dawki historii i kultury rowerowej. Tu także znajduje się słynna Mountain Bike Hall of Fame. Oczywiście po okolicy świetnie się też jeździ na rowerze!
7. Start w maratonie
Tylko ten, kto z numerem startowym na kierownicy przemierzył trasę maratonu, ma prawo głosu, jak twierdzą zagorzali fani tej dyscypliny. Potwierdzamy. Żadna inna męczarnia podobnie nie uzależnia.
8. Nauka podstaw serwisowania
Jeśli potrafisz naprawić własny rower, oszczędzasz czas, pieniądze i nerwy. Coraz częściej dostępne są profesjonalne kursy, na których pokazuje się, jak wyregulować przerzutki, wymienić okładziny hamulcowe czy odpowietrzyć hamulce oraz uczy się, do czego służą te wszystkie pokrętła w tłumiku i widelcu. W zakładce WARSZTAT na naszej stronie znajdziecie różne warsztatowe porady.
9. Rowerowanie z rodziną
Jazda na rowerze i rodzina? Czy to w ogóle da się pogodzić? Potwierdzamy, a nawet polecamy. Wspólne hobby łączy. W związku z tym, że zainteresowania związane z rowerem taty, mamy i dzieci mogą być różne, zalecamy rozsądny wybór miejsca wycieczki i jej długości. Pożądane są przystanki typu dmuchańce, plaża albo lody (w dowolnej kolejności).
10. Wypróbowanie trailparku
Tak zwane trailparki to najnowsza moda. Pomysł pochodzi z Wielkiej Brytanii, gdzie z braku wyciągów powstały miejscówki z sieciami tras o różnym stopniu trudności. Szczyty osiąga się dzięki sile własnych nóg. Przykłady pokazują, że idea ma wielką przyszłość.
Polecamy Singiel pod Smrekiem, Trasy Enduro Srebrna Góra, Rychlebskie Ścieżki i Enduro Trails Bielsko-Biała.
