Home Nowości Whyte T-130 C RS – Prezentacja

Whyte T-130 C RS – Prezentacja

0
415

Jest o co się bić: karbonowy rower all mountain, ze skokami po 130 mm, z geometrią bardziej enduro, niż AM. Przyznaję, T-130 kupił mnie natychmiast jeszcze w Kielcach, rower w najdrobniejszym detalu udowadnia, że jest absolutnie wart każdych pieniędzy, czy raczej każdego worka pieniędzy. Testowany wariant, T-130 C RS, czyli drugi od góry, kosztuje w Polsce 20.499 zł i to paradoksalnie jest dobra informacja – polska cena oznacza, że jest polski dystrybutor Whyte!

 

Zgrabna sylwetka, przypominająca klasyka, Specialized Stumpjumper FSR. Whyte nie wyważa otwartych drzwi, jednak mimo podobieństwa do produktów giganta spod znaku czerwonego „S”, podąża własną drogą. 


 

 

Stylizowane, rogate logo to symbol Whyte. Wewnętrznie prowadzone pancerze to symbol czystości i estetyki. Jeszcze kilka sezonów wstecz kłopotliwa fanaberia, dzisiaj coś naturalnego. Znak czasów?


 

 

Dbałość o detale: level 99+. Sztyca nie posiada tradycyjnego zacisku, a rura podsiodłowa nie kończy się w typowy sposób. Do jej zablokowania wykorzystywany jest klin, jak w nowoczesnych rowerach szosowych. Do tego ta uszczelka wokół sztycy, również z nazwą i logo Whyte… Bardzo pomysłowe!


 

 

Zawieszenie SCR wygląda (i działa) praktycznie, jak FSR. Tylna piasta ma rozstaw 148 mm, czyli jest Boost. Wahacz jest aluminiowy, a przedni trójkąt karbonowy.


 

 

Chainstay chroniony jest taśmą gumową. To bardzo praktyczne i proste rozwiązanie i tańsze, niż dedykowana osłona gumowa. 


 

 

 

Słowo „Trail” odnosi się do skoków zawieszenia – po 130 mm. Kąt główki 67 stopni to też ciągle wartości bliższe AM, ale długość T-130 C RS w rozmiarze M kwalifikuje go jako endurówkę o krótszym skoku – dla tych, co się znają. 


 

Designed in The U.K. – bez dwóch zdań to produkt z angielskim rodowodem, chociaż produkcją zajęły się robotnicze ręce z Azji. 


 

 

 

Rock Shox Pike o skoku 130 mm to rzadki przypadek w przyrodzie. Częsciej spotykamy go z większymi wartościami, ale Pike to Pike. Zdążył zaskarbić sobie serca kolarzy górskich spod znaku enduro, jego obecność w tym rowerze może tylko cieszyć. Co ciekawe, to kolejny przykład zastosowania powiększonych haków Torque Cap, jednak bez kompatybilnej z nimi piasty. Inaczej: piasta jak widać pasuje do widelca, ten jednak pozwala na zastosowanie kołnierzy o większej średnicy, dających większą sztywność. W przyszłym roku już wszyscy będą nadążać. 


 

 

Rock Shox Monarch DebonAir RT3 – sprawdzony tłumik z regulacją tłumienia w trzech poziomach. 


 

 

 

Sram Eagle to nowość tego sezonu. Napęd 1×12 ma rozszerzyc możliwości „zwykłego” 1×11. Kaseta 10-50 kręci z blatem 34 z. Przełożeń nie powinno zabraknąć. 


 

 

 

 

Piasty Whyte (tylna wyjątkowo warczy – tak lubimy), obręcze Race Face ARC 30 (30 mm szerokości wewnętrznej) i opony Maxxis Crossmark 27,5×2,25 w wersji EXO, czyli wyjątkowo przyjaznej tubelessowaniu. Te koła mają potencjał! Sprawdzimy to w trakcie testu. 


 

 

Praktyczny detal – gwinty śrub tylnego zacisku znajdują się w wymienialnych insertach. W razie, gdyby pomyliły nam się „niutonometry”, uszkodzenie można bardzo łatwo, i tanio, naprawić.


 

 

 

Kokpit Whyte, osprzęt Srama, wraz z hamulcami Guide RS. Czysto, schludnie, z kotwicą drzemiącą w aluminiowych dźwigniach. 


 

 


Whyte T-130 C RS w rozmiarze M waży 13,5 kg (bez pedałów). Cena: 20.499 zł. Dystrybutor: Whyte Polska, www.whyte.pl. 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »