Napis na dolnych widełkach nie pozostawia wątpliwości – to cały czas rower demo, prawdopodobnie ten sam, który widzieliśmy na targach Eurobike.
To czysty sztywniak, chociaż dobrze by było zobaczyć w nim widelec amortyzowany. Patrząc na rower z boku można stwierdzić, że jest miejsce na amortyzator i wtedy geometria roweru przyjmie bardziej płaskie kąty.
Potężne obręcze i potężne, czterocalowe opony Schwalbe. W tym rowerze koła dominują, wygląda bardziej masywnie, niż przedstawiany w ubiegłym miesiącu Canyon Dude CF. Fat bike pełną gębą!
Dużo miejsca dla nawet najszerszych opon – spokojnie wejdą te o szerokości do 4,8 cala.
„Jedenastkowy” napęd Sram GX w konfiguracji 30/10-42 z. To dobre rozwiązanie dla fat bika.
Zacisk tylnego hamulca schowany jest w środku tylnego trójkąta. Do górnej śruby dostęp jest mocno utrudniony. Da się ją poluzować imbusem bez okrągłej końcówki, potrzeba wprawy.
W kołach kręcą się piasty Novatec – wyglądają na lekkie, ale jakie to ma znaczenie przy tej masie kół…
Na kokpicie Kore panuje porządek – po jednej obejmie na każdą stronę. Z prawej, manetka i dźwignia hamulca wiszą na wspólnym mocowaniu.
Ile z Prototypu znajdzie się w finalnym rowerze? Nie wiadomo. My natomiast sprawdzimy pierwszą koncepcję firmy na ich fat bika. Śniegu chwilowo brak, trzymajcie kciuki za jego świeżą „dostawę”!
