Topeak MicroShock

 

Topeak ma w swojej ofercie coś, co wygląda jak e-papieros (opinia potwierdzona przez dwa niezależne źródła), a w rzeczywistości jest jedną z najmniejszych, o ile nie najmniejszą, pompką do regulacji ciśnienia powietrza w amortyzatorach. Ten niewielki gadżet jest tak mały, że od dwóch miesięcy wala się na moim biurku i ani trochę nie przeszkadza. Mierząc 20,5 cm długości i mając niespełna 2 cm średnicy znajdzie swoje miejsce w nawet najbardziej zapchanym plecaku. W ostateczności można go zamocować pod koszyk na bidon, gdyż Topeak dostarcza właściwy uchwyt. Ponieważ jest to produkt dedykowany wszelkiego rodzaju współczesnym amortyzatorom, posiada zawór kompatybilny jedynie z wentylami typu Schrader, czyli samochodowymi. Jeśli masz odpowiednie dętki w swoich kołach, to też je napompujesz, ale równie kompatybilne musi być twoje samozaparcie. Przy niewielkiej objętości cylindra MicroShock podaje powietrze w niewielkich dawkach, co nie stanowi problemu przy regulacji ciśnienia w widelcach i damperach, ale w przypadku dętek to już nie lada wyzwanie. Ale jak to działa?

MicroShock działa bardzo lekko i potrafi w kilku ruchach dopompować widelec do wymaganego ciśnienia 



Bardzo mądrze skonstruowany zawór Pressure-Rite pozwala na zminimalizowanie utraty powietrza z amortyzatorów w czasie montażu i demontażu pompki. Charakterystyczne dla tego procesu syknięcia są ledwo słyszalne, a to oznacza, że nie będziemy musieli machać więcej, niż potrzeba do podniesienia ciśnienia. Tutaj jednak przyda się trochę wyczucia i doświadczenia. Brak jakiegokolwiek manometru, chociażby w postaci wskaźnika liniowego o mizernej dokładności, sprawia, że w istocie pompujemy „na czuja” i raczej według wytycznych „potrzebuję twardszej amortyzacji”, niż „ten widelec wymaga 24PSI więcej”. Czasem potrzeba kilku podejść, a znalezienie idealnego ustawienia jest trudne za jednym podejściem. Brak zaworu redukcyjnego zmusza nas do arcyczułego upuszczania powietrza metodami polowymi (ostrym narzędziem, brzegiem nakrętki zaworu w amortyzatorze – you name it). Według producenta pompka jest w stanie wytworzyć ciśnienie do 300 PSI, wystarczająco dużo, żeby napompować każdy widelec i większość damperów na rynku. Sprawdziliśmy to i rzeczywista skuteczność jest nawet większa. Amortyzator Fox DYAD z Cannondale’a Jekyll potrzebował około 360 PSI i tyle ta pompka była w stanie podać.

Wykonanie typowe dla Topeak’a – wysokiej jakości tworzywa i aluminium, tutaj nie ma do czego się przyczepić. Waga niespełna 50 g jest absolutnie nieosiągalna dla innych produktów z tej kategorii, zatem można spokojnie przyjąć, że taka pompka może znaleźć swoje miejsce nawet w tylnej kieszonce trykotu czy kieszeni spodni. Przyda się na pewno – wiele razy zdarzyło się nam bawić ciśnieniem w amortyzacji na ulubionych szlakach, bo czasem fajnie mieć na zjeździe bardziej miękko niż w czasie podjazdów.

 

Jeśli znacie swój sprzęt, potraficie wyczuć ilość powietrza „na oko”, to z MicroShock stworzycie długoletni związek. Jej kompaktowe rozmiary znajdą uznanie nie tylko u purystów i fanów rzeczy ultralekkich, po prostu w trasie lepiej mieć tyle samo, ale w niższej wadze.

 

SPECYFIKACJA:

Materiał: aluminium, tworzywa sztuczne, guma
Wymiary: 205/290 x 20 mm (złożona/rozłożona)
Zawór: Schrader/Auto, Pressure Rite
Maksymalne ciśnienie: 300 PSI/20,7 bar
Waga: 48 g
Cena: 75,90 PLN
Dystrybutor: Bikeman

Informacje o autorze

Autor tekstu: Łukasz Kopaczyński, l.kopaczynski@magazynbike.pl

Zdjęcia: Łukasz Kopaczyński

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »