Home Nowości Test Octane One Hooner rower z przyszłości

Test Octane One Hooner rower z przyszłości

0
1487

Jeszcze chwilę temu dziwiliśmy się, gdy rower zjazdowy miał ultra płaski widelec ustawiony pod kątem aż 64 stopni, a dziś producenci prześcigają się w kategorii, kto jeszcze bardziej wyciągnie go do przodu. Ale hardtail? Mimo wszystko nadal jest to przypadek rzadki. A Octane One Hooner dokłada do tego jeszcze astronomiczny zasięg (Reach) wynoszący 480 mm w rozmiarze S/M. Nic dziwnego, że byliśmy ciekawi, jak to jeździ.

Teoria – geometria i rozmiary

Zanim rower ruszył w teren, trzeba było go złożyć. I tu niespodzianka, bo na początku coś nie chciało się zgadzać. Zgadnijcie co? Rozmiar. A raczej pierwsze wrażenie, bo rower nijak nie kojarzył nam się z rozmiarem S/M. A jednak napis na ramie, podobnie jak zmierzenie detali nie kłamał – dostaliśmy Hoonera w jednym z dwóch, dostępnych rozmiarów, czyli mniejszego. Sprawdzenie większego spowodowało pojawienie się myśli – czy na pewno, gdyby przyszedł, udałoby się sięgnąć do kierownicy? Tam zasięg wynosi 499 mm! Kąt podsiodłowy to 74 stopnie, tym razem bez ekstremy. Za to rozstaw kół przekracza 1200 milimetrów, dodając do nich kolejne 22.

Octane One Hooner jaki jest każdy widzi od razu – długi i niski
Co nie zmienia faktu, że toczy się na kołach 29 cala – które tylko powodują, że rama wydaje się jakby mniejsza
Z tej perspektywy widelec wydaje się jeszcze bardziej płaski i taki jest…. w istocie. 64 stopnie zmierzone są już po ugięciu!
Gdyby ktoś miał wątpliwości, zawsze może sprawdzić – odpowiedni rozmiar jest na ramie
Rozmiary są tylko dwa – można je nazwać długi i dłuższy!

Smaczki ramy i specyfikacji

Kompletna specyfikacja przedstawia się tak

  • Rama: aluminium 6061, indywidualnie formowane i cieniowane, haki 148×12
  • Damper: brak
  • Amortyzator: RS 35 GOLD RL 29, 160MM, 44 OFFSET
  • Stery: Octane One tapered 1&1/8″-1.5″ IS42/IS52, uszczelniane łożyska
  • Mostek: Octane One NU Tone 31.8, długość 35 mm
  • Kierownica: Octane One Chemical 780 mm, 31.8, podniesienie 38 mm
  • Gripy: Octane One, przykręcane
  • Sztyca: X-Fusion Manic 125-150mm 31,6
  • Siodło: WTB Volt Medium, stalowy stelaż, 142×265 mm
  • Hamulec przedni: Sram Level 200 mm
  • Hamulec tylny: Sram Level 180 mm
  • Klamki: Sram Level
  • Obręcze: Octane One Solar Trail 29” 32 otw., tubeless ready
  • Szprychy: stalowe, nylpe 14mm
  • Piasta przednia: Octane One by KT, uszczelniane łożyska, 15×110 
  • Piasta tylna: Octane One by KT, uszczelniane łożyska, 148x12mm
  • Opony: Schwalbe Nobby Nic 29×2.35″, Performance, zwijane
  • Korby: Sram SX Eagle 30T BOOST 148 DUB
  • Suport: Sram BB DUB Press Fit MTB 92
  • Pedały: –
  • Łańcuch: Sram SX EAGLE/12 b
  • Napinacz: –
  • Przerzutka: Sram SX EAGLE /12 b
  • Manetka: Sram SX EAGLE /12 b
  • Kaseta: SRAM PG-1210 11-50 z, 12
Widelec RockShoxa ma aż 160 mm skoku
Posiada podstawowe regulacje, czyli powietrzny kartusz do ustawienia twardości
I opcję blokady dźwignią do skręcania kompresji na górze goleni. Na dole dochodzi do tego regulacja tłumienia powrotu
W rowerze znalazło się wiele komponentów sygnowanych logo Octane One
Wśród nich między innymi mocno podniesiona kierownica
Siodło to już klasyk – a raczej twarda deska
Własnym logo sygnowane są też obręcze, na które założono proste opony Schwalbe
Podstawowe są też hamulce Srama, ale mają duże tarcze – 100/180 mm
Nie zabrakło i sztycy teleskopowej – stąd i po lewej stronie manetka do jej obsługi
Ciekawostka – trzy otwory pod rurą dolną do montażu koszyka na bidon
Sztyca ma częściowo wewnętrzne prowadzenie – to jest w rurze podsiodłowej
Większość linek i pancerzy poprowadzono jednak na zewnątrz, przez co są łatwo dostępne
Główka sterowa z zewnątrz ma małe logo – a w środku kryje stożkową rurę sterową
A propos wykonania ramy – wiele spawów aluminium może się podobać
Podobnie jak filigranowe, całkiem zgrabne haki
Cały napęd to Sram SX Eagle, czyli 1×12, z zębatką 11-50 z tyłu
To napęd solidny – z wyjątkiem przerzutki tylnej. Szkoda tylko, że środek suportu to Press Fit

Trzy nieidentyczne bliźniaki

Jeśli boicie się radykalizmu Hoonera, mamy dla was dobrą wiadomość – w kolekcji są jeszcze dwa rowery podobne, choć mniej radykalne. Prone ma koła 29 ale 130 skoku, Sour ma koła plusowe 27,5×2,8 i 140 skoku. Generalnie są to jednak rowery prostsze i jednocześnie tańsze.

Jazda

Co to znaczy za dużo? Producenci wydłużają rowery, a ktoś, kto je kupuje ma problem, bo co roku słyszy, że powinien – pomimo tego, że zwykle nie urósł – kupić większy. Nic dziwnego, że część osób czuje się zagubiona, inne jednak rezygnują z kolejnej generacji, czując, że poprzedni rower jeździł lepiej. Te zabiegi powiększające dotyczą w tym samym stopniu fulli i hardtaili, a Hooner wcale nie jest jeszcze najbardziej ekstremalnym przykładem. Cała sztuka polega na tym jednak nie przesadzić. w Przypadku Hoonera pomaga też mostek, który ma tylko 35 mm, jak i stosunkowo stroma sztyca z jarzemkiem na wprost. Ku mojemu lekkiemu zdziwieniu przy wzroście 169 cm i wysokości siodła 68 cm nadal nie był za długi.

Nie da się jednak ukryć, że na płaskim i na podjazdach płaski kąt widelca jest zauważalny. Nie to, że rower nie podjeżdża. Jak się chce, to się da. Na pewno są jednak rowery, które podjeżdżają lepiej 😉 Życie ułatwia fakt, że… rower jest sztywny, przynajmniej nie ma się wrażenia, że tył pochłania energię. Także biegów nie brakuje.

W terenie rower nie jedzie, a płynie. Pod warunkiem jednak, że nawierzchnia będzie dobra. Mówienie komuś, że sztywniak jest tak szybki jak full, to zwyczajne nadużycie, bo tak, MOŻE być szybki, ale po spełnieniu pewnych warunków. Pierwszy to nawierzchnia, na tyle litościwa, że nie wytłucze ostatnich ambicji utrzymania tempa. A drugi to umiejętności. Hooner wspaniale trzyma prędkość i zachowuje się stabilnie wtedy, gdy nie trzeba cierpieć na wybojach! Ładnie podrywa się do lotu, bez problemu też można na nim wyskoczyć i wylądować, ale oczywiście trzeba umieć się wkleić, bo twardy tył ukaże tych, którzy przesadzą.

Tanie hamulce Srama mają wiele przeciwników, ja je lubię. Może dlatego, że nigdy nie hamuję gwałtownie. Tu po jednym długim zjeździe były już dotarte, a klamki miały twarde, co pozwalało utrzymać tempo. W całej specyfikacji… najmniej podobały mi się opony. Nic dziwnego, prosta mieszanka swoją twardą gumą nie zostawiała wątpliwości co do tego, że nie lubi mokrych nawierzchni. I tak naprawdę to jedyna rzecz, którą bym zmienił w rowerze od razu – pewnie po przeróbce na tubelessy (robię tak seryjnie z testówkami). Przy okazji mogłoby zejść lekko z wagi, wynoszącej seryjnie 14 kilogramów.

Podsumowanie

Hooner pokazuje, że tzw. bardzo progresywna geometria ma sens, bo rower bardzo dobrze jeździ wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem. Może też podobać się dzięki niższym kosztom utrzymania – tylnej amortyzacji brak!

5 4 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »