Zawodnicy, którzy jeszcze na początku tego roku postawili na uczestnictwo w „Four Towers” mogą mówić o sporym szczęściu, gdyż niektórzy organizatorzy nie mieli w sobie tyle zaparcia oraz determinacji, żeby pomimo wielu trudności zorganizować zwykły maraton MTB, a co dopiero wyścig etapowy.
Właśnie dzięki determinacji Tatra Cycling Events już dzisiaj – 6 sierpnia 2020 – zawodnicy dystansów Hard i Hell wystartują w I etapie, którym jest UpHill na pierwszą z czterech wież – Magurkę 1108m n.p.m., natomiast jutro swoją rywalizację rozpoczną zawodnicy na dystansie FUN który jest tegoroczną nowością, mającą na celu umożliwić sprawdzenie się w wielodniowej rywalizacji zawodnikom z niewielkim stażem.
Jako ciekawostkę należy dodać, że Tatra Cycling Events podczas Ochotnica MTB 4 Towers, jako jeden z niewielu organizatorów w kraju, zapewnia zawodnikom moduły GPS, za pomocą których można śledzić czy zawodnik nie zjechał z trasy lub pozwala znaleźć jego lokalizację w przypadku wypadku na trasie, co pozwala czuć się bezpieczniej.
Rywalizację można śledzić na fanpage https://www.facebook.com/ochotnicamtb4towers/ oraz stronie internetowej http://ochotnicamtb4towers.pl/
Z naszej redakcji wysłaliśmy Anię Sadowską, która zmierzy się z najdłuższym dystansem HELL i jak twierdzi postara się zachować siły na wieczorne relacje po etapach, tak by przybliżyć Wam ten wyścig od środka. A warto na niego zwrócić uwagę bo jest jedną z nielicznych etapówek mających dystans i przewyższenia typowo maratońskie:
Etap I Magurki – uphill 6 km ➡️ 520 m ⬆️
Etap II Koziarz – 56 km ➡️ 2400 m ⬆️
Etap III Gorc – 65 km ➡️ 3000 m ⬆️
Etap IV Lubań – 67 km ➡️ 2700 m ⬆️
„Priorytetem dla mnie na ten wyścig jest dobra zabawa i poznanie szlaków w Gorcach, które znam realnie bardzo słabo. Wybrałam najdłuższy dystans bo nie ukrywam chcę nieco przyzwyczaić organizm do dużych obciążeń przed czekającym mnie wyzwaniem ultra – Carpatia Divide”
