Home Nowości Niczym wzorzec test Mondraker F-Podium Carbon DC R

Niczym wzorzec test Mondraker F-Podium Carbon DC R

0
802

Kiedy Mondraker na modelu F-Podium dodał literki 'DC’, czyli downcountry, wiedzieliśmy, co to oznacza – cross country na sterydach! Po przełożeniu na konkrety oznacza to tyle, że ta wersja F-Podium, fulla znanego z pucharu świata, ma widelec o większym skoku, szersze opony i teleskopową sztycę.

Ceny modeli DC startują od 25599 zł za wersję po prostu DC, przez nasze testowe DC R za 36799 zł do 49099 zł za RollsRoyce’a czyli RR. „Zwykły” model wyścigowy F-Podium, czyli XC, kosztuje od 24 099 do 35 899 zł (na rynku polski są dwie wersje), ale nie ma słodkiej naklejki „downcountry”. Nasz testowy zestaw wyposażony został w widelec 120 mm Rockshox SID Ultimate RL 29, tylny amortyzator Rockshox SID Luxe Ultimate RLR, hamulce Level TL Srama, napęd Sram XO1 Eagle oraz karbonowe koła Mavic Crossmax Carbon XL R 29.

Mondraker pomógł spopularyzować długą, płaską i niską geometrię w swoich modelach o większym skoku, a F-Podium DC posiada najnowsze wcielenie geometrii Forward. Oznacza to zasięg 450 mm w rozmiarze M, wspornik kierownicy 50 mm i widelec z offsetem 44 mm.

F-Podium wykorzystuje system Zero Suspension hiszpańskiej marki, czyli parę dźwigni, z karbonową krzywką prowadzącą amortyzator przez tunel w rurze podsiodłowej i aluminiowym dolnym ogniwem obracającym się tuż za środkiem suportu.

Detale ramy obejmują całkowicie wewnętrzne prowadzenie przewodów, gumowy ochraniacz ramy na rurze łańcuchowej i dolnej, miejsce na koszyk na rurze dolnej z możliwością wyboru dwóch pozycji, gwintowany środek suportu i rozstaw Boost. Jak w większości nowych rowerów w dzisiejszych czasach, nie można zamontować przerzutki przedniej.

Wspinaczka

Pozycja wspinaczkowa w Mondrakerze F-Podium DC jest dopracowana. Połączenie kąta 75,1° rury podsiodłowej i zasięgu 450 mm zapewnia centralne położenie nad rowerem, a przednie koło pozostaje ładnie osadzone na podłożu. Jest również lekki i czuć to na szlaku. F-Podium DC ważył zaledwie 11,7 kg.

Podczas gdy cieszyliśmy się z niskiej masy na podjazdach, zauważyliśmy, że zawieszenie w nowej generacji pracuje po prostu lepiej niż w poprzedniej, gdzie było ograniczone do 100 mm. Zazwyczaj konstrukcja zawieszenia Zero Mondrakera jest niezwykle wydajna, ale seryjne tłumienie kompresji amortyzatora przedtem była za duże, co negatywnie wpływało na trakcję na trudniejszych podjazdach podjazdach. Prost zabieg, czyli zwiększenie skoku samego amortyzatora z 47,5 na 50 mm, pozwoliło złagodzić to wrażenie. Choć skok w wyniku tego wzrósł tylko o 15 mm, to czułość zawieszenia znacząco wzrosła.

Jednym z drobnych zarzutów jest to, że odwrócony spornik kierownicy ma spadek -5°. W połączeniu z przyciętą rurą sterową stwierdziliśmy, że pozycja kierownicy może być zbyt niska, nawet jak na XC. Ostrożnie ze skracaniem rury sterowej, główka sterowa jest bardzo krótka! Przy zachowaniu podkładek pod mostkiem balans pomiędzy podjeżdżaniem a zjeżdżaniem będzie lepszy.

Zjazdy

Duży zasięg 450 mm (rozmiar M) w połączeniu z neutralnym kątem główki ramy 66,8 stopnia sugeruje, że F-Podium DC powinien być stosunkowo dobrym zjazdowcem i w większości przypadków tak właśnie było na szlaku. Łatwo pokonuje się zakręty i jest stabilny przy większej prędkości.

Potencjał rowery na zjazdach znów podnosi powiększenie skoku z tyłu. Podczas gdy w poprzedniej wersji było zdecydowanie twardsze, tu działa zauważalnie lepiej, nie tylko dotyczy to wielkości skoku, ale także tego jak w ogóle działa. Nie rozbieraliśmy tłumika, ale mamy podejrzenia, że zmieniono charakterystykę (tune) na bardziej liniową. W poprzednim modelu było tak twardo, że trudno było w ogóle wykorzystać skok, co prowadziło do obniżania ciśnienia by wycisnąć maksimum możliwości z zawieszenia, tu jest bardziej linearnie, a nie progresywnie. Czyżby usunięto tokeny?

Inna sprawa, że biorąc pod uwagę, jak skutecznie działa zawieszenie w systemie Zero, naszym zdaniem poprzednio nie było sensu stosować w tym rowerze podwójnej zdalnej blokady. Tym razem jednak na płaskich odcinkach, szczególnie pod górę, miało to sens. Nadal domyślna pozycja blokady jest zamknięta, blokowaliśmy zawieszenie przypadkowo więcej niż raz podczas zjazdu. Niedobrze! Trudno przyzwyczaić się do odwróconego działania rozwiązania Foxa, jeśli jeździ się na innych rowerach.

Na zjazdach i w różnych krytycznych sytuacjach – jak na torze, gdzie robiliśmy zdjęcia – też dostrzega się zalety kół Mavica z szerokimi, karbonowymi obręczami. 30 mm szerokości wewnętrznej sprawia, że opony, nawet jeśli łyse – Rekon Race 29×2.4 taki po prostu jest, bo ma bardzo drobny bieżnik – są pięknie okrągłe i na suchym przyczepne. To zaś przekłada się na dobrą trakcję i niskie opory toczenia. Nieprzypadkowo zawodnicy w PŚ XCO wybierają te gumy!

Podsumowanie

To niesamowicie wydajny rower z progresywną geometrią, który świetnie sprawdziłby się w maratonie lub na agresywnej trasie XC. W całości jest godny naklejki „downcountry” na ramie, ostatnie zmiany sprawiły, że specyfikacja jest niemal idealna.

Info: mondraker.pl

Zobacz także

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »