Hiszpan z klasą Mondraker F-Podium Carbon DC R

Wiadomo nie od dziś, że Alicante to nie tylko walki byków i doskonałe wina, ale także miejsce, gdzie produkuje się wyśmienite rowery górskie. Hiszpanie już dawno wyrobili sobie markę w sektorze enduro i downhill. Typowa dla Mondrakera geometria Forward, z dużym zasięgiem i krótkim wspornikiem stała się standardem w rowerach górskich i pozwala na płynniejszą i bezpieczniejszą jazdę w dół.

Oferuje również korzyści pod górę – środek ciężkości przesuwa się w kierunku przedniego koła, dzięki czemu na stromych odcinkach dłużej ma się kontakt z podłożem i można lepiej kontrolować rower. Podstawowe warunki dla roweru downcountry, który w równym stopniu oferuje właściwości podjazdowe i zjazdowe, są więc właściwe. Zanim wrzucimy wrażenia z jazdy, pora na prezentację naszej testówki, czyli Mondrakera F-Podium Carbon DC R.

Mondraker F-Podium Carbon DC R

Skoki: 120/115 mm
Rozmiar koła: 29”
Materiał ramy: włókno węglowe
Kąt główki: 66,8°
Zasięg: 450 mm (rozmiar M, średni, testowany)
Rozmiary: S, M, L, XL
Waga: 11,77 kg
Cena: 36799 zł
Info: mondraker.pl

Bardziej wszechstronny niż wyścigowy

Strona internetowa Mondrakera obiecuje „ultra zwinną broń na szlaki XC„. Aby to osiągnąć, konstruktorzy wyposażyli karbonową ramę w tylny trójkąt z amortyzatorem Rockshox SID Luxe Ultimate RLR Debonair z 115 mm skoku oraz 120-milimetrowy widelec Rockshox SID Ultimate RL 29. W testowanej wersji DC R, F-Podium jest lekki, przy wadze nieprzekraczającej 12 kilogramów. To także zasługa podzespołów, które należą do średniej wyższej półki cenowej, a więc mają dobry stosunek jakości do ceny.

Wbrew temu, co sugerują liczby w tabeli geometrii, pozycja za kierownicą F-Podium DC R jest raczej wyprostowana i nie jest ultra agresywna, mimo długiej górnej rury (603 milimetry dla rozmiaru średniego). Osobom, których wzrost mieści się w przedziale od średniego do dużego, zaleca się jazdę próbną przed zakupem – jak podaje firma. Jak się to przekłada na praktykę? Środek ciężkości roweru znajduje się daleko z przodu – trzeba się do tego przyzwyczaić. Zaletą jest to, że kolarz uzyskuje duży nacisk na przednie koło nawet na stromych podjazdach.

System zawieszenia Zero

System Zero Suspension firmy Mondraker został opracowany tak, by był tak neutralny dla napędu, jak to tylko możliwe, przynajmniej takie były założenia. Oparty jest na konstrukcji typu „dual link”, czyli z dwoma parami dźwigni, gdzie amortyzator jest ściskany z obu końców. Zalety to efektywne pedałowanie, brak odbicia pedałów i utwardzenia zawieszenia przy hamowaniu. Jednocześnie kontakt tylnego koła z podłożem jest zmaksymalizowany, co zapewnia dobrą kontrolę i poprawia bezpieczeństwo jazdy. Wady? O tym we wrażeniach z jazdy.

Mondraker F-Podium Carbon DC R w detalach

Niewiele widelców zapisało się w historii tak jak RockShox SID. Rockshox SID Ultimate RL 29 ma tutaj 120 milimetrów skoku. 110-milimetrowy standard Boost zapewnia wysoką sztywność skrętną. Widelec wyposażony jest w dwustopniową zdalną blokadę (open/lock).

Napęd – przełożenia Sram XO1 Eagle 1×12 działają płynnie. W połączeniu z zębatką 34 z F-Podium DC R oferuje dobry zakres przełożeń.


Mimo wielu przewodów do hamulców, przerzutek, blokady amortyzatora i widelca, a także do obsługi sztycy podsiodłowej, kokpit w F-Podium sprawia schludne wrażenie.

Kable na górnej rurze dyskretnie znikają w ramie.


Downcountry to to co najlepsze z obu światów. W przypadku naprawdę szybkich zjazdów hamulce Sram Level TL z dwoma tłoczkami mogłyby być nieco mocniejsze. F-Podium Carbon DC R wyposażony jest w tarcze o wielkości 180 i 160 mm.

Karbon, karbon gdzie to tylko możliwe – nawet górny łącznik to monolityczny kompozyt

Karbonowe są także koła, to rzadziej ostatnio spotykane Maviki Crossmaxy

Widok charakterystycznych żółtych akcentów cieszy, bo nowa generacja oznacza też wysoką jakość, jak mogliśmy się przekonać

Mogą się też podobać takie detale, jak mocowanie tylnego hamulca z dodatkowym adapterem z aluminium

Pomyślano i o tych, którzy mają ambicje sportowe – tylne zawieszenie można zablokować zdalnie

Estetów i praktyków ucieszy zaś fakt, że widełki łańcuchowe chroni solidna gumowa osłona

Blokada zawieszenia wymusiła zastosowanie pionowej manetki sztycy. Działa, choć nie jest wzorcem ergonomii

Levele TL Srama mają wystarczającą siłę hamowania w większości sytuacji

Sramowska korba XO1 z karbonowymi ramionami to już klasyk

Czarny lakier i dobór komponentów sprawiają, że Mondraker F-Podium Carbon DC R jest ponadczasowo elegancki

Pierwsze wrażenia z jazdy

Na krętych i szybkich trasach Mondraker prezentuje się jako maszyna do pokonywania zakrętów. Pod względem zwinności F-Podium DC w pełni spełnia obietnicę producenta. Sportowo zwarty tylny trójkąt o skoku 115 mm, z neutralnym napędowo systemem zawieszenia, zaprasza do rzucania rowerem z jednego zakrętu w drugi. W poprzedniej wersji dwa sezony temu narzekaliśmy, że tył ma odczuwalnie skromniejszy skok niż przód, najwyraźniej ktoś przeczytał nasze uwagi, bo tu ten stosunek jest zdecydowanie bardziej wyważony.

Rower na dłuższych podjazdach po płaskim podłożu ma jednocześnie tendencję do bujania, więc wskazane jest zablokowanie zawieszenia – na szczęście na pokładzie seryjnie mamy odpowiednią manetkę. Całe wyposażenie jest spójne i dobrze spełnia swoje zadania, generalnie rower od razu nie wymaga żadnych zabiegów tuningowych. Mondraker F-Podium Carbon DC przyzwoicie wspina się pod górę, ale nie jest rakietą XC. Podobało nam się zwinność i zwrotność roweru, zachwyca skoczność. Dobra propozycja na ścieżki!

Zobacz także


Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Łukasz Kopaczyński

1 KOMENTARZ

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wojtas
Wojtas
5 miesięcy temu

Kce to!

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »