Tuż przed premierą, bo prace nadal trwają, udało nam się przejechać nowe odcinki kultowej ścieżki Singletrack Glacensis zwanej Trojak. Wygląda na to, że rośnie nowy cel rowerowych pielgrzymek!
Ciekawe, jaki będzie KOM na tej trasie, bo jest na tyle wymagająca, że parę osób na pewno będzie chciało się sprawdzić. Dość powiedzieć, że od początku trasy pod samą skałę, czyli Trojaka, jest aż 5 kilometrów! I 250 metrów w pionie na raz. Finalnie spod skały w dół będzie prowadzić jeszcze ok. 1,5 kilometra zjazdu tak, by połączyć z istniejącym już fragmentem w dół. I już ostrzymy sobie zęby na ten festiwal zakrętów. Faktem jest, że Trojak to do tej pory już był najlepszy zjazd w całym systemie ścieżek, czy coś go może pobić? Tylko wydłużenie!
Sprawdzenia Trojaka, oraz innych ekstrasów, jakie przygotowała ekipa pod wodzą Marka Janikowskiego i Piotra Kurczaba ze Srebrnej Góry, odbyliśmy w ramach kolejnego Flow Trip. Jeśli spodoba wam się to, co widzicie na zdjęciach – bez problemu znajdziecie kolegów z PM Bike Experts w sieci.














