MAŁO ZNANY WĄS
Marka Moustache na razie jest w Polsce słabo znana, a niesłusznie, bo to jeden z pionierów w produkcji elektryków i tylko takie rowery oferuje. Jeździ na nich m.in. sam Julien Absalon. Nasza testówka w jadowitej zieleni to topowa wersja z aluminiową ramą firmy, o skoku 160 mm z przodu i z tyłu, i ze zgrabnie ukrytym pod karbonowym pokryciem, zintegrowanym w rurze dolnej Power Packiem Boscha. Warto zwrócić uwagę na dopracowanie detali, jak błotniczek chroniący od tyłu tłumik czy poprowadzenie pancerzy tak, by nie dzwoniły. A nawet praktyczne dodatki, typu nalepka na ramie pokazująca właściwy Sag.
Serce zawieszenia to tłumik Moustache z obniżonymi oporami
ZESTAWIENIE KOMPONENTÓW
Serce roweru to napęd Bosch CX Performance, kontrolowany przez manetkę z wyświetlaczem Purion. W tym przypadku zaleta jest też wadą, jest czytelny, ale bardzo na wierzchu, strach się bać wywrotki. Ciekawostka to napęd 1×11 SLX, ale z gigantyczną kasetą 11-50 Sunrace. Interesujące, że całość działa przyzwoicie, mimo nietypowej wielkości. Za hamowanie odpowiadają Cury Formuli, które na długich zjazdach miewają problemy. Wyraźnie się grzeją i jęczą, w dodatku mają niewygodny zakres regulacji odległości od kierownicy. Tu czterotłoczkowe Cury 4 byłyby na pewno lepsze!
Karbonowe obręcze Moustache powodują, że rower łatwo skręca, mimo swojej masy.
Bardzo ciekawe są w rowerze komponenty własne Moustache. Przede wszystkim koła z karbonowymi obręczami o szerokości 35 mm, które mają duży wpływ na prowadzenie roweru. Przydaje się to, bo rower jest długi. Wygodna jest też kierownica Moustache o dobrej ergonomii, ciekawy tłumik ze specjalnym pokryciem, obniżającym tarcie. Ono rzeczywiście działa! Logo firmy widnieje też na sztycy, ale tu zaoszczędzono na skoku, w rozmiarze M jest to 120 mm. Przydałoby się 150.
Tym razem Formula męczyła się z zatrzymaniem roweru na dłuższych zjazdach.
WRAŻENIA Z TERENU
Specyfika konstrukcji silnika Boscha wymusza długi tył roweru, co sprawia, że Moustache łatwo podjeżdża. Jednostka wspomagająca Boscha ma już swoje lata. Zdecydowanie lepiej w trudnym terenie użyć trybu E‑MTB niż pełnej mocy, bo tej bywa aż za dużo, szczególnie na stromych kawałkach. Udany jest tłumik, który, dzięki szybkiej pracy, zapewnia stała trakcję. Pasuje też dobrze do widelca Foxa, który po lekkim dodaniu kompresji dobrze utrzymuje skok i potrafi sprawnie wybierać przeszkody różnej wielkości.
Także ergonomiczna kierownica to produkt Moustache i jest z karbonu.
To specjalna wersja tego widelca, z tłumieniem uwzględniającym większą wagę roweru. Kinematyka zawieszenia sprzyja też zostawieniu tłumika otwartym, anti‑squat zapobiega jego bujaniu pod górę. W dół zaś Moustache zjeżdża jak po szynach, ale nadal potrafi zgrabnie skręcać. Potwierdziły to cztery dni jazdy w Bielsku‑Białej! I choć zazwyczaj sceptycznie podchodzimy do tłumików producentów rowerów, tym razem niesłusznie. Progresja sprawia, że dobrze znosi też większe uderzenia i loty!
Polski dystrybutor: lulagoga.pl
Dowiedz się więcej na: moustache.com
Przeczytaj również:
Glacensis Flow Trip. Obowiązkowo do zaliczenia
 w jeździe po nich...){kind=link}