Home Nowości Test Privateer E161 enduro pod napięciem

Test Privateer E161 enduro pod napięciem

0
2095

E161 to najnowsze dziecko brytyjskiej marki Privateer. Jak nam powiedziano, został zainspirowany rozmowami ze sponsorowanymi zawodnikami i zaprojektowany jako narzędzie treningowe do Pucharu Świata Enduro. Dzięki wspomaganiu w postaci silnika Shimano EP801 i wytrzymałemu akumulatorowi 630 Wh, chętni mogą pokonywać szybciej podjazdy, rejestrować więcej okrążeń i odblokowywać swój potencjał treningowy. Nasze pytanie brzmiało – jak to się przekłada na użytkowanie przez zwykłych amatorów? Sprawdzamy!

Kluczowe cechy

  • Najnowsza wersja silnik Shimano EP801
  • Geometria gotowa do jazdy enduro oparta na modelu Privateer 161
  • Widełki łańcucha dostosowane do rozmiaru
  • Wykonana w Wielkiej Brytanii osłona silnika z twardego anodyzowanego stopu
  • Ponadwymiarowe łożyska
  • Jednoczęściowy łącznik wahacza
  • Konfiguracja kół mullet

Nowy Privateer E161

Rower został zaprojektowany i skonstruowany w siedzibie irmy w West Sussex w Wielkiej Brytanii. Z założenia nowy Privateer E161 zachowuje przemyślane detale, które przyniosły wiele nagród dla rowerów 141 i 161, czyli trail i enduro, takie jak stabilna i budząca zaufanie geometria, solidne, ponadwymiarowe łożyska i wybór komponentów gotowych na ściganie. Warto przypomnieć, że to Privateer był wśród liderów geometrii z pionową rurą podsiodłową, która ma ułatwiać podjeżdżanie.

Firma zapewnia, że łatwość konserwacji i niezawodność pozostały w centrum uwagi – co zresztą widać, gdy się dokładnie sprawdzi detale. Różnica w stosunku do analogów brytyjskiej marki jest oczywista – to dodanie silnika!

Geometria Privateer E161

No właśnie – jeśli o geometrię chodzi, to pod uwagę wzięto (uwaga!) silnik. Na przykład kąt podsiodłowy, co może wydawać się nieoczekiwane w dobie wyostrzania geometrii, został zmniejszony do 78,7 stopnia, ustawiając kierującego nad tylnym kołem, aby zapewnić przyczepność podczas stromych podjazdów. Tymczasem niezmiennie 64-stopniowy kąt główki ramy utrzymuje przednie koło mocno osadzone, zapewniając przyczepność podczas pewnej jazdy na pełnym gazie.

Co dla odmiany nietypowe dla firm, które reklamują się jako atrakcyjne cenowo, to fakt, że widełki tylnego trójkąta dostosowane do rozmiaru ramy. To rozwiązanie typowe raczej dla tzw. marek premium. Privateer zapewnia, że pozwala to utrzymać lepsze rozłożeni masy, a tym samym użytkownicy o każdym wzroście mogą cieszyć się zwrotnym prowadzeniem i stabilnością.

Uporządkowane zawieszenie

Privateer podkreśla też, że przyłożono się do opracowanie kinematyki zawieszenia E161, co ma zaowocować prowadzeniem i optymalnym wykorzystaniem dodatkowego wspomagania silnika. Zwiększona czułość na małe nierówności ma zapewniać płynną i komfortową jazdę, a zwiększona progresja zawieszenia powinna zapobiegać dobiciom, kompensując dodatkową wagę silnika i akumulatora.

Teoretycznie też zwiększony anti-rise zwiększa stabilność podczas hamowania i skutecznie zarządza przenoszeniem obciążenia, poprawiając kontrolę i pewność siebie podczas zjazdów. Niższy anti-squat (~110% przy ugięciu o SAG) przeciwdziała bujaniu podczas pedałowania, wykorzystując zwiększoną moc układu napędowego Shimano EP801 i utrzymując przyczepność podczas podjazdów z dodatkową mocą. Dzięki dalszemu dostrajaniu anti-squat, Privateer E161 ma zapewniać optymalną wydajność na wszystkich biegach, zapewniając zrównoważoną jazdę w różnych trudnych warunkach na szlaku.

Jednoczęściowy rocker

Aby zagwarantować wytrzymałość, niezawodność i precyzyjne ustawienie łożysk, w modelu Privateer E161 zastosowano jednoczęściowy wahacz kuty, a następnie poddany obróbce CNC. Proces kucia zachowuje strukturę ziarna stopu, zwiększając ogólną wytrzymałość, jednocześnie eliminując potrzebę spawania i obróbki cieplnej.

Ta metoda konstrukcyjna zapewnia dokładne ustawienie łożysk, zapewniając długotrwałą wydajność i łatwość konserwacji. Podobnie jak model Privateer 161, E161 korzysta z 3 głównych łożysk, w tym 2 po stronie napędu, aby pomóc rozłożyć obciążenie i wydłużyć żywotność łożysk.

Zaktualizowany i ulepszony napęd Shimano EP801 2023

Privateer E161 jest wyposażony w system silnika Shimano EP801, zapewniający moment obrotowy 85 Nm. Użytkownicy mogą precyzyjnie dostosować wspomaganie do swoich potrzeb za pomocą towarzyszącej aplikacji Shimano E-Tube na smartfonie. Kompaktowy rozmiar silnika EP801 pozwala Privateerowi zachować pożądaną charakterystykę prowadzenia Privateer 161, jednocześnie dodając cenne wspomaganie pod górę zamiast shutlta.

Sterowanie na kierownicy zapewnia łatwy dostęp do trzech trybów – Eco, Trail i Boost – z czwartym trybem „Walk” dla dodatkowej wygody podczas jazdy na rowerze. Zintegrowany akumulator 630 Wh zapewnia wystarczającą moc do treningu lub agresywnej jazdy i można go łatwo wyjąć za pomocą jednego klucza imbusowego 4 mm. Dla wygody akumulator Shimano można ładować w rowerze lub wyjąć.

Łatwy dostęp do przewodów i pancerzy

W Privateer priorytetowo traktowana jest łatwość serwisowania. Rowery bez wspomagania firmy są wyposażone w zewnętrzne prowadzenie przewodów ułatwić dostęp, Privateer E161 idzie o krok dalej, wprowadzając wewnętrzne prowadzenie przy jednoczesnym zachowaniu łatwości serwisowania. Duża pokrywa akumulatora ze stopu aluminium zapewnia łatwy dostęp, a wszystkie kable są bezpiecznie zamocowane w ramie, aby zapobiec niepożądanemu ocieraniu lub grzechotaniu.

Trwałe łożyska i anodowana osłona

Rozumiejąc, że czas spędzony na konserwacji to czas wolny od jazdy, firma zapewnia że nadała priorytet wydajności i niezawodności komponentów. Zastosowanie ponadwymiarowych łożysk zapewnia trwałość, zapewniając rowerzystom płynną jazdę. Solidne, podwójnie uszczelnione łożyska E161 zapewniają długotrwałe, płynne działanie zawieszenia.

Ochronę silnika Shimano EP801 zapewnia specjalnie zaprojektowana, 4-milimetrowa, anodowana osłona bashguard. Ten specjalnie zaprojektowany bashguard jest produkowany w Wielkiej Brytanii i chroni system silnika Shimano EP801, dzięki czemu rowerzyści mogą w pełni cieszyć się jazdą bez obawy o uszkodzenia spowodowane wypadkami lub uderzeniami.

Dzięki zastosowaniu stopu aluminium zamiast plastiku w kluczowych komponentach, E161 oferuje trwałość i odporność na uszkodzenia spowodowane uderzeniami kamieni lub uderzeniami. Wytrzymała osłona silnika ze stopu aluminium i pokrywa akumulatora zapewniają dodatkową ochronę silnika Shimano EP801 i akumulatora 630 Wh umieszczonego w rurze dolnej, dzięki czemu możesz skupić się na jeździe i nie martwić się o uderzenia i zadrapania.

Oprócz bezpiecznego prowadzenia kabli, Privateer E161 posiada kompleksową ochronę widełek, minimalizując uderzenia łańcucha i niepożądany hałas spowodowany kontaktem z ramą.

Specyfikacja Privateer E161

  • Rama: Privateer E161 6061 T6, ze zintegrowaną osłoną silnika, wewnętrzną obudową akumulatora i anodowaną osłoną silnika.
  • Widelec: Fox 38 Performance Elite E-Bike+, 29″, skok 170 mm, Grip 2, HSC, LSC. Oś QR 15 x 110.
  • Silnik: Shimano EP801, 85 NM
  • Akumulator: Shimano BTE8036, 630 Wh
  • Wyświetlacz: Shimano SC-EM800
  • Amortyzator: Fox Float X2 Performance, EVOL, LSR, LSC, dźwignia 2-pozycyjna
  • Zestaw sterowy: FSA ZS44/ZS56
  • Kierownica: Custom Privateer o średnicy 35 mm. Wznios 30 mm, szerokość 800 mm.
  • Mostek: stop 6061 40 mm, średnica 35 mm, czarny
  • Chwyty: Propalm 130 mm z blokadą
  • Siodełko: DDK Privateer Custom PK CrMo
  • Sztyca: OneUp 31,6mm P1 = 150mm, P2-P4 + 180mm
  • Hamulce: Hayes Dominion A4 4-tłoczkowe
  • Tarcze: 203 mm przód, 203 mm tył
  • Manetka: 12-biegowa przerzutka Shimano
  • Przerzutka tylna: Shimano SLX, 12 biegów
  • Kaseta: Shimano SLX, 12 biegów, 10-51 z
  • Łańcuch: Shimano M6100
  • Mechanizm korbowy: Shimano FC-EM600, 165 mm
  • Koła: HUNT E All-Mountain, przód 29″, tył 27,5″
  • Opona przednia: Maxxis Assegai 29 x 2,5″, MaxxGrip, 3CG/TR/DH
  • Opona tylna: Maxxis Minion DHRII 27,5 x 2,4″, MaxxGrip, 3CG/TR/DH
  • Cena: 7499 EUR (promocyjna 6249 EUR)
  • Info: privateerbikes.com

Wrażenia z jazdy

Jeśli miernikiem elektryka ma być podobieństwo do roweru analogowego, to… zaczęliśmy test z grubej rury, bo na podjeździe, liczącym w sumie ponad 500 metrów różnicy poziomów, miej więcej w 2/3 skończył nam się prąd w akumulatorze. Nic dziwnego, niesieni entuzjazmem wzięliśmy rower, który już był mocno rozładowany! Widać to na zdjęciach? Niekoniecznie, a zdjęcia w dół w Molveno w większości zrobione zostały bez wspomagania. I jeśli pod uwagę weźmiemy tego typu okoliczności, że faktem jest, że rower zjeżdża jak analog. Po prostu dobrze. Ale po kolei!

Rower mieliśmy do dyspozycji podczas trzech dni jazdy i imprezy Mountain Bike Connection Summer 2023. Braliśmy go kilkakrotnie, na przemian z innymi rowerami. Rower był testowany zarówno na łatwiejszych trasach Molveno Zone Paganelli, jak i na naturalnych ścieżkach wokół Andalo oraz w bike parku Paganella. Zabraliśmy go też wyciągiem na samą Paganellę (2125 m n.p.m.) by użyć podczas wycieczki dzikimi trasami znanymi z poprzednich wypadów.

Przy wzroście użytkowników 169 i 172 cm rozmiar roweru mieliśmy ten sam. Privateer stosuje własną rozmiarówkę od P1 do P4, nasz P2 odpowiada mniej więcej średniemu M, z zasięgiem na poziomie 470 mm. Tył jest proporcjonalny do rozmiaru i mierzy 446 mm, zaś rozstaw kół 1258 mm. Rura podsiodłowa jest przy tym króciutka, mierzy tylko 420 mm, nic więc dziwnego, że mieści się i sztyca 180 mm. Super. Tylko w rozmiarze P1 mierzy ona 150 mm.

Konfiguracja mullet podbiła elektryki i sprawdza się i tym razem. Bez błysku złota Kashimy, ale z wysokimi modelami tłumików w amortyzatorach bez problemu wybraliśmy się na bardziej naturalne fragmenty tras. Przy odkręconym tłumieniu i z odpowiednio niskim ciśnieniem w oponach – a te są w wersji zjazdowej, więc trudno o dobicie – rower jak poezja wybiera przeszkody na podjazdach. Fakt, że praktycznie nie ma ani-squat sprzyja klejeniu do podłoża, także przy mocniejszym trybie wspomagania.

Mimo wszystko jednak bardziej zaskoczeni byliśmy zjazdami, od pełnego korzeni Blade Runnera, po skocznego Matrixa (to nowa ścieżka w Molveno), gdzie okazało się, że rower bardzo przypomina analogi. Wbrew utartemu mniemaniu o elektrykach bez problemu skręca, a ewentualne błędy pomaga opanować siła hamulców Dominion Hayesa.

Każdy kolejny zjazd powodował, że pewność jazdy rosła, a tym samym prędkość. I tylko w duchu coraz bardziej szkoda było, że z rowerem trzeba będzie się rozstać.

Podsumowanie

Privateer E161 jest inspirująco podobny do analogów brytyjskiej marki, co na poważnie pozwala go traktować jako narzędzie treningowe dla tych, którzy na co dzień ścigają się na rowerach bez silnika. Konstrukcja jest pancerna, a komponenty dobrane rozsądnie, co sprawia, że jest atrakcyjny pakiet. W specyfikacji seryjnej rower praktycznie od razu jest gotowy też do udziału w wyścigach.

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »