Kobiece rowerowe jazdy we Wrocławiu wystartowały!

Nowy projekt nie ma póki co nazwy, bo ta jest najmniej istotna. Ważne jest to, co za pomysłem się kryje! 15.04 odpaliliśmy wspólną incjatywę @magazynbike i @blondie_on_the_bike. Zobaczcie jak było!

Cała idea została zwięźle przedstawiona przez Kasię Kubicę, bo to ona kryje się za pseudonimem blondie_on_the_bike:

Nowy Rowerowy Projekt dla Dziewczyn! Jeździsz na rowerze i chcesz poznać fajne, otwarte, dziewczyny, które też jeżdżą tak jak Ty, ale nie wiesz gdzie?. W każdą sobotę o godzinie 10:00, począwszy od 15 kwietnia, na skrzyżowaniu ulicy Legnickiej i Milenijnej ( spod rzeźby Piłki) będzie ruszała początkująca damska grupa kolarska. Masz szosę lub gravela i nigdy nie jeździłaś w peletonie-to idealna okazja by zacząć jeździć razem. Nie obawiaj się, przed startem zostaną przedstawione zasady jazdy w grupie a tempo będzie rekreacyjne, tak by każdy dał radę. Pamiętaj jedziemy RAZEM, nikogo nie zostawiamy. Trasy bedą wynosiły od 40-50 km w zależności od pogody i liczebności grupy. Im większa grupa tym łatwiej się jedzie, więc zabierz ze sobą koleżankę! Kask obowiązkowy, natomiast lampki i OC kolarskie zawsze mile widziane. Każdy uczestnik jedzie na własną odpowiedzialność i jednocześnie jest współorganizatorem wydarzenia. Więcej szczegółów na temat trasy będzie udzielanych na grupie zamkniętej dlatego napisz w komentarzu czy będziesz a odezwę się do Ciebie osobiście. Te spotkania powstają z intencją by rower łączył a nie dzielił i był niczym uśmiech, najkrótsza drogą do drugiego człowieka.


Kasia przed pierwszą edycją kontaktowała się z dziewczynami, więc miała orientację, ilu osób się spodziewać

 

Tym większe było zaskoczenie, gdy okazało się, że na starcie pojawiło się 15 dziewczyn z 10 zapowiedzianych. Chwilę czekaliśmy na te lekko spóźnione

 

Cała trasa liczyła ok. 60 km, w kierunku Wzgórz Trzebnickich, przez słynne Pasikury – miejsce wielu kolarskich ustawek

 

Została pomyślana w ten sposób, że najpierw peleton mógł się rozgrzać na ścieżce rowerowej…

 

A prędkość została dostosowana do różnego typu rowerów – bo gravele i szosy były pół na pół

 

Kasia dbała oczywiście o odpowiednią oprawę filmową – zobaczcie reelsy na jej koncie (i na magazynbike też, są takie same 🙂

 

Nie było ścigania, nie było selekcji – była trasa po lekkich pagórkach!

 

Pogoda zgrabnie dopasowała się do humorów!

 

Ba, trochę wbrew zapowiedziom pojawiło się też słońce!

 

Nic więc też dziwnego, że kolejne kilometry mijały w szybkim tempie

 

Na podjazdach peleton lekko się rozciągał…

 

Słońce kusiło, by trochę rozruszać nogę!

 

I w ten sposób dotarliśmy do kultowego wąwozu w Zaprężynie

 

Który po prostu wypadało pokonać dwa razy, choćby po to…

 

By na górze zrobić pamiątkowe zdjęcie – kiedyś będzie historyczne!

 

A potem już tylko żeglowanie, głównie z wiatrem…

 

I finisz przy piłce, stałym miejscu spotkań dziewczyn we Wrocławiu.

Kolejna wspólna jazda już za tydzień!

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »