Redaktor Anna Sadowska gotowa jest już do startu w pierwszym tegorocznym wyścigu ultra. Czy wygra podobnie jak w ubiegłym roku Pomorską 500? Wraca do poważnego ścigania po kontuzji i zabiegu, prognozy są więc ostrożne. Oto jej sprzęt – pomimo tego, że ma w kartonie gravela, zdecydowała się z powodu wyższego poziomi komfortu na rower MTB.
Zwarta i gotowa napisała tak: LEON gotowy na Wanoga Gravel – ultramaraton przez Pomorze od Kaszub, przez wybrzeże Bałtyku, po Trójmiasto. 600 kilometrów dzikiej przygody, około 4800 metrów przewyższenia w formule samowystarczalnej czyli jedź sobie kobieto i radź! Nawigacja według tracka, bo trasa nie jest oznaczona. Jedzenie trzeba sobie zorganizować bo nie ma bufetów, spanie pod chmurką lub jego brak jak kto woli.Jednym słowem – AHOJ PRZYGODO!Nie mam planu i założeń. Po prostu jadę to organizm podyktuje warunki, a ja się będę cieszyć z każdego pokonanego kilometra. Przebieg rywalizacji można śledzić na bieżąco na stronie: https://wanoga.1008.pl/
Tam będzie widać aktualną pozycję na trasie. Mój numer to 024.„
Trzymamy za nią kciuki, podobnie jak za innych startujących. Niech Wam noga podaje!
