Bazaltowe Singletrails to miejscówka między Złotoryją, a Jaworem, którą śledzimy od dłuższego czasu, powód jest prosty – sporo się tam dzieje, a o rozwój dba Kaczawska Ekipa Extreme. Single takie jak Kocur, Górnik czy Górniczy Flow wyglądają świetnie! Ludzie, którzy za tym stoją, zrobili znaczące kroki, by ją zalegalizować – trzymamy kciuki, bo plany są ambitne. Zobaczcie szczegóły.
Na oficjalnym FB ukazał się plan i apel – kliknijcie więc też do posta (tutaj)!
„Przedstawiamy Wam plany rozwoju kompleksu ścieżek rowerowych Bazaltowe Singletrails które opracowała Kaczawska Ekipa Xtreme w oparciu o istniejące single, jak również projektując nowe single w obrębie wsi Leszczyna i Stanisławów. Kompleks posiadałby 10 ścieżek rowerowych o różnym stopniu trudności o łącznej długości ponad 20 km zlokalizowanych wokół dwóch miejsc oddalonych od siebie 15 minut jazdy rowerem. Dodatkowo zaplanowane zostały 2 lokalizacje strefy SKILL ZONE do podnoszenia umiejętności technicznych oraz 2 parkingi z centrum ścieżek.
Atrakcją turystyczną, która przyciągnie turystów będzie wieża widokowa na szczycie Rosocha, z którego roztacza się jeden z piękniejszych widoków na Góry Kaczawskie, Rudawy Janowickie oraz Karkonosze. Warto wspomnieć że w tym miejscu przed wojną istniało duże i bardzo popularne wśród turystów schronisko w Górach Kaczawskich, które zostało zniszczone podczas II Wojny światowej.
Ostatnie zdarzenia, które miały miejsce na ścieżkach jeszcze bardziej zmotywowały nas do dalszych działań i dlatego jeszcze w listopadzie złożymy dokumenty w Gminie Męcinka i Gmina Złotoryja na terenie, których położone są Bazaltowe Singletrails. Mamy nadzieję że będzie to wstęp do rozmowy z lokalnymi samorządami w sprawie zalegalizowania i osadzenia w ramach prawnych kompleksu ścieżek rowerowych oraz ich szybkiego rozwoju w kolejnych latach. Jeżeli nie jest wam obca inicjatywa i chcielibyście jak najszybciej przyjechać na legalne techniczne ścieżki w Góry Kaczawskie to zostawcie w komentarzach swoje imię i nazwisko, a my je dopiszemy do petycji którą będziemy przedstawiać wójtom i starostom podczas spotkania.”
Dla wyjaśnienia – single miały do tej pory status nieoficjalnych, ale istniały bez przeszkód. Niestety część ambitnych konstrukcji zaczął ktoś niszczyć, i podobno nie byli to leśnicy (jak pisze ekipa sprawdzono u źródła). Pozostaje trzymać kciuki, by legalizacja przebiegła bez przeszkód, a… samozwańczy szeryf zajął się czymś pożytecznym.
Zachęcamy do wsparcia i… już szukamy wolnych terminów na „roboczą wizytę!”
Pierwsza sprawa – szczyt nazywa się Rosocha nie Rosoch ale w erze fejsbunia to pewnie niewielka różnica; druga to dostępność niektórych, relatywnie trudnych sekcji w razie jakiegoś zdarzenia pt. wypadek, upadek czy złamana noga, trzecia zaś, że do budowy zabrano się od d…strony. Zamiast ustalić coś wstępnie z lasami kolesie zaczęli tam sobie dłubać bez pytania gospodarza o zgodę. Gospodarzem lasów są Lasy Państwowe; można się zżymać na eksploatację i stan przyrody po zrywkach ale to w/w instytucja tym zarządza i jak się coś stanie to ewentualne pretensję będą do nich. Poza wszystkim – na tym obszarze są już miejscówki rowerowe; można spróbować rozszerzyć ich formułę ale z tego co słyszałem główny organizator zamieszania chce mieć miejscówkę za płotem….
Dzięki za uwagi – będziemy śledzić temat. Tak, wiemy że w okolicy są miejscówki, w tym legalne – np. wybudowane kilka lat temu ścieżki koło Ostrzycy. Z nielegalami jest zawsze problem i trudno znaleźć uniwersalne rozwiązanie. W idealnym świecie siadają dwie strony – np. chętni i zarząd lasu – i rozmawiają, jest inwestor, plan zagospodarowania itd. W rzeczywistości częściej są nielegale, które czasami uda się zalegalizować, czasami są likwidowane. Albo nikną z czasem, bo ekipie się znudziło 🙂 Enduro trails też zaczynały jako nielegale, a teraz kwitną. Więc… dobrze że coś się dzieje. Pozostaje trzymać kciuki za pomyślne rozwiązanie.
Z mojej strony sprawa wygląda tak. Tuż obok tego Mirka są Kłodnickie Ścieżki, też jest to bez papiera, ale no ale …. te Kłodnickie ścieżki nie ingerują w przyrodę. Natomiast to co tu się dzieje to pod każdym względem jest MASAKRA. Pomijam fakt że jest to nielegalne działanie na terenie Lasów Państwowych, ale jest to teren Parku Krajobrazowego Chełmy !!! Tak, to jest park krajobrazowy, a pan Mirek buduje tam rampy, ścieżki wykonuje za pomocą podkaszarki żyłkowej co rujnuje runo leśne do gołej ziemi. Dostał od Leśniczego z Jawora nakaz rozbiórki tej rampy, co oczywiście wykonał. Rampy „Kocur” już nie ma. ale nie dał za wygraną, przeniósł się do ….. Nadleśnictwa Złotoryja. Jeszcze jeśli chodzi o Nadleśnictwo Jawor, to te jego arcydzieło jest nie do przejechania, co widać na filmie jak bajkerzy prowadzą rowery zamiast zjeżdżać. Jak widać pod każdym względem jest to masakra. W Nadleśnictwie Złotoryjskim człowiek ten w nielegalny sposób za pomocą tej wykaszarki znowu zaczął swoje dzieło niszczenia, oczywiście też brał się za drzewa, a dodatkowo wybudował rampę. Chwali sie że najdłuższą w Sudetach, oczywiście wybudował też dropy i inne konstrukcje. Wszystko nielegalnie, wszystko w parku krajobrazowym. wszystkie nieprzychylne posty kasuje, na temat swojej działalności i na temat bezsensowności poprowadzenia ścieżek. Tego nie da się zjechać. Kto był i próbował, to wie tylko tego nikt nie wie, bo wszystkie posty są kasowane. I tak na koniec, ten człowiek na tą chwile ma NAKAZ doprowadzenia wyglądu lasu do stanu pierwotnego bodajże do końca marca.
Bazaltowe Singletrails na drodze do legalizacji …..
„Pragniemy poinformować, że Dolnośląski Zespół Parków Krajobrazowych
Oddział Legnica-Myślibórz w miesiącu grudniu 2023 r. dokonał lustracji
wybranych oddziałów leśnych Nadleśnictwa Złotoryja. Nasi pracownicy,
podobnie jak Pan stwierdzili w terenie obecność ścieżek rowerowych i
urządzeń w obrębie miejscowości Leszczyna.
Dlatego zwróciliśmy się pismem nr DZPK LgM 6636/ 4 /2024 z dnia
03.01.2024 r. do Nadleśniczego Nadleśnictwa Złotoryja-gospodarza terenu
o podjęcie działań zmierzających do usunięcia nieformalnej instalacji
singletracka i przywróceniu terenu zgodnie z funkcją wynikającą z Planu
Urządzania Lasu dla Nadleśnictwa Złotoryja.
Nadmieniamy, że Parki krajobrazowe nie posiadają statusu Organu Ochrony
Przyrody, ani nie są właścicielem gruntów leśnych. Promujemy i popieramy
rozwój różnych form szeroko rozumianej turystyki w tym rowerowej.
Oczywiście przedmiotowe przedsięwzięcie w zaistniałej sytuacji nie może
mieć miejsca. Sport rowerowy (MTB) na terenach leśnych – chronionych,
naszym zdaniem winien posiadać wszelkie uzgodnienia z właścicielem
gruntu (tut. Nadleśniczy) oraz znaleźć się w Miejscowym Planie
Zagospodarowania gminy Złotoryja, jako wyraz poparcia przez miejscową
społeczność. Dotyczy to w szczególności: lokalizacji tras i urządzeń,
zasad bezpiecznego użytkowania oraz odpowiedzialności za zaistniałe
szkody w środowisku czy inne zdarzenia.”
Oczywiście przedmiotowe przedsięwzięcie w zaistniałej sytuacji nie może
mieć miejsca
nie może
mieć miejsca
nie