Ale o co chodzi? Podczas ostatniej edycji imprezy Szuter Master w Kamiennej Górze moją uwagę w rowerze zwróciła stopka, inaczej zwana nóżką czy podpórką. Serio. Bo tego w gravelu jeszcze nie widziałem. Po dłuższej chwili zorientowałem się, że to grubszy temat, bo także roweru nie miałem szansy widzieć. Oto moim oczom ukazał się prototyp kolejnej generacji aluminiowego gravela Krossa z serii Esker. Pytanie tylko, czy to będzie jeszcze gravel?

Nie da się ukryć, że obok fulli MTB to w gravelach dzieje się obecnie najwięcej. I te ewoluują w dwóch podstawowych kierunkach. Jeden to sprzęt do ścigania w wyścigach – ma być lekko! – a drugi to maszyny użytkowe. Tu zaś dzieją się takie rzeczy, że osobiście mam coraz większe rozróżnienie z oddzieleniem nowych konstrukcji od klasycznych rowerów MTB. Tak naprawdę gdyby nie ten baranek i jeszcze (!) brak amortyzatora, to bardzo łatwo byłoby się pomylić.
Prototypowy Esker jest na to doskonałym przykładem. Dwa egzemplarze, odrobinę różniące się specyfikacją i detalami wyposażenia, zostały sprawdzone z sukcesem w Kamienniej Górze. Co stanowi niby zaprzeczenie mojego rozróżnienia na dwa typy graveli, ale…

Ten drugi typ to z założenia mistrz szpagatu, czyli rower do wszystkiego. Pamiętacie jak to samo mówiono „onegdaj” na MTB? Ja i owszem!

Jak się dobrze przyjrzycie, to zauważycie, że rama jest przystosowana do widelca amortyzowanego – stąd i długi widelec z wysoką koroną. Nie zmienia to faktu, że widelec ma całą serię otworów montażowych.

Generalnie w tym rowerze pomyślano o tym, że może być wielofunkcyjny. Stąd m.in. także np. opcja montażu koszyków w górnej lub dolnej pozycji, po to by pod ramą zmieścić sakwę.

Z tyłu także znajdziemy cały szereg otworów, w tym do montażu standardowego bagażnika. Uwaga – mieszczą się opony do 52 mm! Czyli ponad 2 cale.

Kolejne otwory na tylnym widelcu to… mocowanie do specjalnego bagażnika Krossa, jaki pojawi się w przyszłości. Interesujące.

Jest i wspomniana stopka, z montażem bezpośrednim – jak widać to bardzo praktyczne rozwiązanie. A dlaczego tu się znalazła? Bo podobno ludzie o to pytają! (tak wiem, że policja gravelowa już jedzie, ale kupujący zawsze ma rację).

Rower ma też otwory na rurze górnej, do montażu torebki – tu ich nie widać – oraz generalnie wydłużona ramę w stosunku do poprzedniej generacji. Widać to po krótszym mostku.

W ramie pomyślano o wewnętrznym prowadzeniu przewodów – miło, że nie jest to wariant z pancerzami wewnątrz mostka, co upraszcza życie.

Jaki to będzie wariant sterów, do końca jeszcze nie wiadomo – obydwa egzemplarze lekko się pod tym względem różniły. Tu Acros.

Sam rower wygląda naprawdę obiecująco, a fiuczery zawarte w ramie mają sens z punktu widzenia użytkownika. Czekamy na produkt finalny. Jak wam się podoba? Czy czegoś wam brakuje? Dajcie znać!
Swoją drogą – czy przypisanie roweru do określonego gatunku rowerów w ogóle ma znaczenie? Jak dla mnie żadne!
Zobacz także
Na zachodzie pojęcie gravelbike jest bardzo luźne i nikt nie ma z tym kłopotu w głowie. W Polsce jak zwykle NIE!!
Polska to dziwny kraj nie mniej jednak taki właśnie powinien być rower uniwersalny przygotowany do wszystkiego. Dla mnie bomba przebierasz go we wszystko co na codzienny dojazd do pracy jest potrzebne(bagażnik błotniki, stopkę) i śmigasz komfortowo do tyrki. A jak ci się chce pościgać na jakimś maratonie ( nie co dziennie przecież) to 30 minutek i masz czystą maszynę gotową na ultra 👌👍. Czekam na finał może zamiast cube zagości u mnie Kross 🤔
Zgoda – mi osobiśice także kierunek się podoba!
Jak dla mnie możliwość montażu opon 50mm jest bardzo pożądana. Jeżeli kross wkoncu wypuści takiego gravela to będę go poważnie brał pod uwagę. I chciałby trafił do sprzedaży przed końcem przyszłego roku kiedy będę kupował gravela. Na tą chwilę giant revolt jest na 1 miejscu na drugim ghost asket. Uważam że gamie krossa przyda się taka maszyna do orania. Wygląda na to że dobrze zrobiłem 3 lata temu wstrzymując się z zakupem eskera 6.
Też czekamy – wkrótce mamy dostać testówkę 🙂
To kiedy można spodziewać się pierwszych relacji? 🙂
Negocjujemy 🙂
[…] drugą generację aluminiowego Eskera, o której pisaliśmy w ubiegłym sezonie? Najpierw był prototyp, upolowany na Szuter Masterze w Kamiennej Górze, potem już oficjalnie rower w kolekcji, także z […]