Jest chyba tylko jeden szlak, do którego mogłabym porównać to, co dzieje się na żółtym z Przehyby. Znacie, lubicie, czerwony szlak ze Skrzycznego do Buczkowic? Ten z Przehyby też wam się spodoba!
Tu jest wszystko, co potrzebne do szczęścia człowiekowi na rowerze w górach. Trawersowy singiel z „momentami”, chwile ze sporym nachyleniem, chwile odpoczynku na szybszych fragmentach, kilka wymagających agrafek oraz niesamowity flow. I gdy już wydaje mi się, że lepiej być nie może, z żółtego, na jego końcówce, odbijamy w Secret FR Trail (znajdziecie na Trailforks). I świat staje się jeszcze piękniejszy. Przypomina mi się, dlaczego tak bardzo polubiłam kiedyś enduro. Czuję się jak na najlepszej kolejce górskiej. Singiel znakomicie wykorzystuje ukształtowanie terenu, wije się między drzewami, skacze po muldach, to w górę, to w dół. Po drodze dla latających kilka hopeczek. Cud, miód, malina! Gdy zjeżdżamy w dół, do samochodu, na buziach wszystkich uczestników widać szerokie uśmiechy. Na pewno przyjedziemy tu ponownie (mimo związanych z tym porannych pobudek).
![](https://magazynbike.pl/wp-content/uploads/2021/03/DSC00154-848x565.jpg)
![](https://magazynbike.pl/wp-content/uploads/2021/03/DSC00173-848x565.jpg)
![](https://magazynbike.pl/wp-content/uploads/2021/03/DSC00180-848x565.jpg)
![](https://magazynbike.pl/wp-content/uploads/2021/03/DSC00183-848x565.jpg)
![](https://magazynbike.pl/wp-content/uploads/2021/03/DSC00195-848x565.jpg)
![](https://magazynbike.pl/wp-content/uploads/2021/03/DSC00203-848x565.jpg)
![](https://magazynbike.pl/wp-content/uploads/2021/03/DSC00212-848x565.jpg)
![](https://magazynbike.pl/wp-content/uploads/2021/03/DSC00215-848x565.jpg)
I tak, w pewnym sensie, historia zatacza koło. Wracamy do klasycznej, staromodnej jazdy po szlakach, choć z wykorzystaniem nowych technologii (rowerów elektrycznych) i wykończeniem w postaci jednak sztucznego, ale za to genialnie poprowadzonego singla. Takie enduro panta rhei.
Tutaj możecie znaleźć całą naszą trasę z tego dnia, w tym oczywiście i sam Żółty z Przehyby