Podstawowe informacje
Przypominamy, że wkrótce po otwarciu przygotowaliśmy raport, znajdziecie go tutaj. Bike park dostosowano do różnych poziomów umiejętności. Podjeżdżanie ułatwia wyciąg. Wszystkie informacje znajdziecie na stronie szczyrkowski.pl. Nowości obejmują trudną trasę Zbój, ze Zbójeckiej Kopy (na zdjęciach), bardzo trudnego Otesanka oraz Skill Park, czyli placyk do nauki jazdy na stacji pośredniej, wraz z małą pętlą treningową Loop 1. Właśnie na nich skoncentrowaliśmy się tym razem.
Porady praktyczne
Podstawowa rada dotyczy kupowania karnetów, online są tańsze. System rezerwacji Gopass pozwala zaoszczędzić 10 złotych dziennie, a cena karnetu standardowo wynosi 79 zł dla dorosłego (poniedziałek – piątek) lub 89 zł w weekendy. Taniej jeżdżą juniorzy, seniorzy i dzieci, tu także są zniżki. Przy wyciągu działa wypożyczalnia Treka (są nawet rowery dla dzieci!), ale, szczerze mówiąc, można odnieść wrażenie, że Szczyrk składa się obecnie z samych wypożyczalni, jest ich naprawdę dużo. Planując dłuższych pobyt, warto sprawdzić różne opcje noclegów, np. Bike Free, oferowane przez Szczyrk Mountain Resort, gdzie karnety do pobytu proponowane są gratis (popularne rozwiązanie przeniesione z kurortów narciarskich). Również wypożyczenie Treka łączy się z karnetem w promocji, dla chętnych jest i opcja wykupienia szkoleń. Nie lubicie wyciągów? Proponujemy wypożyczenie elektryków. Parking obok dolnej stacji wyciągu jest duży i bezpłatny. Ale i tak lepiej wybrać się w tygodniu, w weekend potrafią być tłumy.
Poziom trudności
Tras w sumie jest pięć. Od Loop 1 dla początkujących (ta obok Skill Parku), przez dwie części Hip Hopy (Air i Flow), gdzie jeździmy po przygotowanym podłożu, po bardziej naturalne Zbója, Otika oraz zdecydowanie najtrudniejszego Otesanka. Ze względu na poziom nachylenia osobom początkującym polecamy Loop 1, szczególnie po wstępnym odwiedzeniu Skill Parku na Hali Skrzyczeńskiej oraz dolną część Hip Hopy. Wspomniane szkolenia, organizowane też przez inne szkółki, nie zaszkodzą. Do rozjeżdżenia i nauki latania oraz band w całości nadają się Hip Hopy. Hip Hopa Air sama w sobie nie jest trudna, brak dropów i innych specjalnych atrakcji typu dziury, ale początkujący często mają problem z bandami, nie mając zaufania do ich trzymania (w szczególności gdy teren jest bardziej stromy, a tu w kilku miejscach jest). Zbój w połączeniu z Otikiem to już konkretna łupanka, Otesanek poziom ekspercki. Szczególną sławą cieszy się tam ścianka o wysokości w sumie kilkunastu metrów, która jest na tyle długa i stroma, że wymaga odwagi (choć nie jest trudna technicznie). Poza nią pozostałe przeszkody mają objazdy, zawsze więc można sprawdzić najnowszą atrakcję oznaczoną kolorem czarnym.
Szczególnie polecamy
Nie trzeba się tu szczególnie ograniczać, trasy zostały przygotowane w ten sposób, że można je pokonać w jednej linii. Najpierw Hip Hopy, później wersje bardziej enduro, Zbój plus Otik. Wyjazd wyciągiem za każdym razem jest ten sam. Szkoda, że trzeba się przesiadać, jadąc na samą górę. Wieszanie rowerów za przednie koło na drugim odcinku może też wymagać ekwilibrystyki (i przypakowania wcześniej). Na pewno za to przesiadka będzie doskonałą okazją do odwiedzenia wspomnianego Skill Parku (ćwiczenia nigdy nie zaszkodzą). Tam zresztą spotkaliśmy Kornela Osickiego, trenera kadry narodowej MTB, z podopiecznymi. Na trasie Loop 1 zawodnicy XC kręcili pętle treningowe. Kadra cross country również ćwiczyła technikę właśnie na Zbóju i Otiku („Pozwalają ćwiczyć pompowanie”). Jak widać niekoniecznie jest to poziom tylko enduro (albo XC stało się tak trudne!). Trener Osicki porównał zresztą ściankę na Otesanku do słynnego zjazdu z PŚ w kanadyjskim Mont-Sainte-Anne! Zresztą Martyna Puda, z którą oblatywaliśmy nowe trasy, także doceniła Zbója („co za flow!”), zupełnie nie przeszkadzały jej przy tym korzenie, którymi trasa jest nasycona. Otik poniżej ma trochę inny charakter. Część górna, „zbójowa”, fragmentami po stromiźnie na początku jest dość płaska i wymaga dobrego czucia roweru, by nie gubić prędkości. Na Otiku jest stale bardziej stromo, dochodzą do tego skocznie oraz kilka ścianek. Szczególnie emocjonujące są wspomniane skocznie, bo część z nich jest ślepa (nie widać, co jest po lądowaniu). W związku z tym jednak, że całość przygotowała ekipa z Enduro Trails z Jakubem Jonkiszem na czele, nie ma się czego obawiać i wystarczy zamknąć oczy, a raczej zdać się na grawitację. Jednym słowem zaawansowanym polecamy szczególnie Otika (gdy jedzie się odrobinę szybciej, wspomniane skocznie zupełnie tracą swoją przerażającą moc, bo są dobrze zrobione). A po rozjeżdżeniu Otesanka. Wskazówka co do ścianki, która ma już status kultowy – łatwiej ją pokonać w całości niż kombinować po pierwszych progach. Warto też puścić hamulce, by wjechać na przeciwległą ściankę!
Zobaczcie naszą relację z pierwszej wizyty w Szczyrku oraz jak było jeszcze pięć lat temu, przed otwarciem nowych tras.
https://magazynbike.pl/2019/12/16/miejsca-polecane-szczyrk-enduro-trails-by-trek/
https://magazynbike.pl/2015/03/25/miejscowki-skrzyczne-klasycznie-szlakami-i-trasa-dh/