Home Imprezy NIESTANDARDOWA RELACJA Z „Wisła 1200” A.D. 2020

NIESTANDARDOWA RELACJA Z „Wisła 1200” A.D. 2020

0
1085

Na moją przygodę z rowerem wpływ miało kilka osób. W sumie najważniejsze z nich były ze mną na trasie w weekend.

 

TATO, a właściwie to „JAŚ”, bo tak się do niego często zwracam. Sam kiedyś się ścigał na rowerze, m.in razem ze Zbigniewem Klękiem prowadzącym obecnie klub rowerowy WLKS Krakus bbc CZAJA, z którego wywodzą się m.in. Rafał Majka i Katarzyna Niewiadoma. Z różnych względów, głównie finansowych, jego sportowa kariera szybko się zakończyła. A, jak to mówią w środowisku, „papiery na kolarza miał dobre”. Sam nie chciał, żebym się ścigała, i w sumie palca do tego nie przyłożył, ale genów nie oszukasz. 

 

Mimo że wie, ile to wysiłku kosztuje, i nie chce, żebym się czasami tak męczyła, to jednak jest bardzo dumny. Przyjechał w sobotę na wały wiślane w Piekary, Krakow, Poland szosówką spod domu. Stał w tym piekarniku słonecznym, bo przecież córka ma jechać. Krówki mi przy przywiózł w kieszonce…

 

 

 

 

MICHAŁ, poznaliśmy się przez rower i tak już „kręcimy” 16 lat. Miał zostać w domu, ale wsiadł na motocykl i krążył po trasie, robił zdjęcia uczestnikom, pomagał, jak ktoś potrzebował pomocy. Tak bardzo się zaangażował, że aż zadzwonił do mnie telefon około 140. kilometra trasy.

🔸️ Dzień Dobry, czy Pani Anna Sadowska?
🔹️ Uhyhyuymmhyuhm (dysze trochę) Taaak?!
🔸️ Komisariat policji w Ustroniu.
🔹 ️Aaahaaa…
🔸 ️Czy Pani mąż to Michał Sadowski?
🔹 ️Yhhihmyhmm noo, taaak (tętno mi podskoczyło jak na interwałach 😁)
🔸 ️A bo mamy jego prawo jazdy.
🔹 ️Yyyy?
🔸 ️Proszę mu przekazać, żeby sobie je odebrał.
🔹 ️Dooobrzeeee.
🔸️ Do widzenia!

 

 

TYSIA, czyli Justyna Frączek, w czasach, gdy miałam rower z „makrokeszu” za 300 zł i bardzo chciałam jeździć, ale nie było ani klubu, ani funduszy, ona zdobywała już medale Mistrzostw Polski. Ma ich naprawdę sporo w różnych odmianach. Tak się poskładało, że jeździłyśmy kilka lat w założonym przez siebie babskim klubie. Od niej uczyłam się techniki jazdy, próbując ją naśladować na zjazdach. Czasami bolało 😂🤦‍♀️. Ona podtrzymywała mnie na duchu, jak już nogi nie chciały się kręcić podczas naszych etapówek Bikechallange czy Transcarpatii. Wygrywałyśmy kiedyś wszystko w maratonach, ale przede wszystkim miałyśmy wielką radość z tego, co robimy. Jedną z wygranych koszulek „liderki klasyfikacji” miała na sobie właśnie, gdy na mnie czekała. Przyjechała potowarzyszyć mi przez krakowską cześć trasy.

 

„Chodź, oprowadzę cię po Krakowie, bo pewnie już zapomniałaś, jak wygląda”. Ja z Krakowa wyprowadziłam się kilka lat temu. Przemknęłyśmy przez Las Wolski. A jej tekst: „no, widzę, że na zjazdach się nie pie…” zapamiętam na długo. Choć nie jest to dosłowny cytat, bo to chyba nie miejsce na to

 

Wjeżdżając na Rynek w Krakowie, mijałyśmy po lewej kościół św. Anny: „O, patrz, twój kościół, tu miałaś ślub”. No, tak  Następnego dnia Strava przysłała mi powiadomienie:

➡️ „QOM – ANNY RYNEK” ⬅️

To zrobiło mi dzień 😀

Dlaczego o tym piszę?

Kolano nadwyrężyłam około 100. kilometra. Wiedziałam, że tato mniej więcej będzie około 180. kilometra. Nie mogłam tam nie dojechać. Potem wiedziałam, że Michał będzie stał w Piekarach. A tam mi powiedział, że pod Przegorzałami czeka na mnie niespodzianka. Tam była Justyna. Na Błoniach dołączył do mnie jeszcze Paweł. Zapomniałam wtedy o nodze. Nie miała wówczas znaczenia. Kolejne 260 kilometrów przejechałam dzięki nim.

 

Tych chwil nie da się kupić. Dla takich chwil warto żyć.

 

 

To czy bym wygrała, przegrała, dojechała czy nie, nie ma znaczenia. Nie żałuję żadnej minuty spędzonej na tej trasie ani podjętej decyzji. Nie jest mi smutno czy przykro. To było 360 niezapomnianych kilometrów. Dzięki tym osobom, jak również dzięki uczestnikom z którymi w rożnych momentach miałam okazję jechać. Szczególnie nocą gdy gadaliśmy by nie zasnąć.

 

Czy wrócę za rok? Nie wiem.

 

Czy było warto? TAK 🤩

 

 

PS

To, co przeczytaliście, to wpis na profilu Anna Sadowska – Sukces zaczyna się w głowie.

Publikujemy go za jej zgodą, szkoda, żeby się zmarnował, ginąc w społecznościowym szumie. No i Ania jest autorką BIKE!

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »