Home Testy Rowery DARTMOOR BLACKBIRD PRO w teście

DARTMOOR BLACKBIRD PRO w teście

2
717

Dartmoor Blackbird Pro brzmi dumnie – od razu chce się usiąść i przejechać. Kilka metrów po płaskim i kierownica wydaje się dość wysoko w stosunku do reszty roweru, ale mimo to nawet podjeżdżanie nie sprawia problemów. Jedyną niedogodnością dla osób poniżej 175 cm jest regulowana sztyca o skoku 170 mm, odpowiedniego ustawienia pozycji ciała trzeba szukać siedzeniem… Tu przydałoby się zastosować krótszą w mniejszych rozmiarach. Byłam trochę nieufna przed zjazdem, ale już po kilku bandach okazuje się, że rower jest bardzo stabilny, a dzięki odpowiednio szerokiej kierownicy również bardzo posłuszny. Jak na jednozawiasowca zawieszenie pracuje bardzo przyjemnie, a rower wydaje się być skoczny. Dartmoor Blackbird Pro z lekkością radził sobie na sekcji hopek oraz „nie zamulał” w miejscach, gdzie trzeba było „dopompować”.

Duży plus za jakość pracy amortyzatorów, podobnie jak za superprzyczepne gumy Maxxisa. Ścianka po korzeniach nie była problemem, miny kolegów, którzy się przymierzali do zjazdu? Bezcenne! Jedyne, co martwi, to niewielki prześwit w wahaczu w miejscu na oponę, który może okazać się problemem podczas deszczowych, błotnych wypadów. Na dole można odpocząć i przyjrzeć się detalom.

Napęd 1×11 na pokładzie, zębatka 30 z przodu wymusza ćwiczenie łydy, zważywszy na wagę roweru, albo korzystanie… z Tarpana, czyli podwózki, jak robiliśmy to w Srebrnej Górze. Dobrze, że użyto trybu 10–42, w dół biegów nie brakuje. Koła 27,5 cali, nadal standard w klasie enduro, obuto w gumy o szerokości aż 2,5 cala (przy szerokości obręczy 25 mm). Kąty? Widelca 66 lub 65,5 stopnia; podsiodłowy 77 lub 76,5 stopnia; w zależności jaką geometrię wybierzemy. Tak zwana progresywna jest na pewno. Z ustawienia „high” na „low” przechodzimy, przekładając offsetową tulejkę w mocowaniu tłumika. Zabieg jest… irytujący, bo wymaga narzędzi niespotykanych w przybornikach. Co w takim razie? Sprawdzić, które ustawienie wolimy i… nie ruszać.

Nawet jeśli jednozawiasowce mają swoich przeciwników, w tym przypadku trudno znaleźć powody do narzekań. W Dartmoor Blackbird Pro nie ma klasycznego efektu scyzoryka na podjazdach, a na zjazdach życie ułatwiają nowoczesna geometria, bardzo dobre amortyzatory i opony. W tej cenie trudno znaleźć podobnie wyposażony rower. Wady? Zdecydowanie mógłby być lżejszy.

 

27,5 cala | 160/160 mm | 15 kg (bez pedałów)

 

WYPOSAŻENIE

Materiał/rozmiar aluminium, S, M, L
Masa bez pedałów 15 kg
Widelec/tłumik RockShox Pike RCT3/RockShox Plus RC3 DebonAir
Korba/napęd Sram GX 1000/Sram NX, 1×11 Przełożenia/szer. kierownicy 32, 10–42/780 mm
Hamulce/rozmiar tarczy Sram DB5/180/180 mm
Koła piasty Dartmoor Reel Pro, obręcze Dartmoor Sniper, opony Maxxis Minion DHF 27.5×2.5” Reach/stack/bb drop 446/600/-9

 

INFO Cena 9999 zł velo.pl

 

 

1. Długo i nisko to najprostszy opis Blackbirda w każdej wersji. Geometria zgodna z najnowszymi trendami.

 

 

2. Jeden z niewielu elementów, w przypadku którego widać oszczędzanie. SRAM DB5 działają, ale są lepsze hamulce.

 

 

3. Tłumik Plus RC3 DebonAir RS to godny partner dla widelca. Duża puszka zapewnia linearną pracę.

 

 

4. Pike RCT3 w najwyższej wersji to zawsze dobry wybór, nawet jeśli tym razem nie jest to Boost.

 

Artykuł został opublikowany w numerze 10/2017 Magazynu Bike, wydanie elektroniczne TU

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dr.Y
Dr.Y
7 miesięcy temu

Rocbird a nie Rockbird.

Grzegorz Radziwonowski
Admin
7 miesięcy temu
Reply to  Dr.Y

Dokładnie tak, poprawimy

Translate »