Żeby nie było wątpliwości, jest i specjalny numerek, powiedzmy startowy. Ciekawe, czy ktoś na tych kolekcjonerskich sztukach będzie jeździł?
Sam rower to zupełnie kosmiczne pomieszanie klasyki i nowoczesnej techniki – stal spotyka karbon!
Gdzie się da – i nie da – umieszczono liczbę 70, jak na tym siodle Cinelli. Nie zmienia to faktu, że wszystkie komponenty noszą też logo Mercxk
Co doskonale też widać na przykładzie tej karbonowej sztycy
Nie mogło też zabrakność i barw mistrza świata
Materiał? Oczywiście stalowe rurki Columbusa, o nazwie XCr
Jest i kolejne klasyczne rozwiązanie – chromowane widełki tylne!
Czy te logo może kłamać….
Od razu też wiadomo, kto tu rządzi – Campagnolo Super Record
Ale oczywiście także ono nie jest w takiej zupełnie zwyczajne wersji – to edycja Eddy Merckx!
Podobnie zresztą jak koła Campy Bora Ultra
Mało znaczków M Mistrza – jest i kolejny, tym razem na widelcu
I jeszcze na kierownicy…
Zainteresowani? Rozmiar do wyboru i zamówienie na stronie eddy70.com. Dedykacja Eddego gratis. Cena 14000 euro (albo 17500USD), zostało tylko 25 sztuk z 70!