W tym rowerze nic nie jest oczywiste, no może poza nazwą. Suba Cycles Flow ma francuskiego twórcę, może mieć napęd tradycyjny, albo centralną skrzynię Piniona, ale może być też singlem. Także wielkości kół i skoku nie są z góry ustalone! My zaś mieliśmy przyjemność go zbadać!
Benjamin Caperan to Francuz mieszkający w Barcelonie, ale rower – żeby wszystko było jeszcze bardziej pokręcone – wystawiony był na imprezie Bespoked w Dreźnie (organizowanej przez Anglików). Benjamin nie jest bynajmniej nowicjuszem w branży, brał udział w powstawaniu stalowych rowerów takich marek jak Jeronimo Cycles i Nordest Cycles.
Od kilku lat, już na swoim, produkuje sztywne ramy z charakterystycznym wygiętym w łuk tyle, full Flow to jego najnowsza kreacja. Ale uwaga – roweru nie można jeszcze kupić, ma być dostępny za kilka tygodni. Jak wszystkie zresztą modele marki, pod klienta i na zamówienie. Flow ma być pierwszym z planowanych fulli.
Rower jest o tyle nietypowy, że umożliwia zastosowanie różnych napędów. To co widzicie na zdjęciach, to oczywiście wariant z Pinionem w środku, ale konstrukcja z centralną kołyską (cradle), która jest wymienialna, pozwala zdecydować, czym będziemy kręcić.
W miejscu skrzyni biegów może być też zwykła korba, a specjalne haki pozwalają na montaż przerzutki, albo stworzenia singla. Oczywiście za każdym razem jest to high-pivot, rurki to Reynolds, mieszanka modeli 853 i 525. Elementy CNC wykonywane są we Francji, całość jest składana w Hiszpanii.
Jakby tego było mało, rower może mieć różny skok – oferowany jest w trzech konfiguracjach. Wersja AM ma 138-145 mm skoku, w zależności od wielkości ramy, z przodu zawsze widelec ma 150 mm. W wariancie EN koła pozostają w tym samym rozmiarze 29 cali, ale skok ma 152-159 mm, a widelec zawsze 160 mm. Największa konfiguracja nazywa się EN MAX i ma od 159 do 170 mm skoku. Ciekawostka, że w mniejszych rozmiarach konstruktor zaleca z tyłu koło 27,5 cala, w większych obydwa mają 29 cali.
Teoretycznie wybór rozmiarów ogranicza się do czterech, ale dochodzi do tego jeszcze fakt, że także długość tyłów może być różna, podobnie jak przodów. Mało? Kąty rury podsiodłowej wahają się od 77° do 78°, a kąty widelca od 63,4° do 65,1°. Benjamin jest w stanie zaoferować chętnym – raczej tym, którzy bardzo wiedzą co robią – różne zestawy sterów Works Components, pozwalające na zmiany kąta wyprzedzenia widelca w zakresie +/-2° ponad to, co widać w tabelkach powyżej.
Dla zainteresowanych dodam tylko, że z zasady Flow to jednozawiasowiec, choć z progresywną charakterystyką. Bez high-pivota oczywiście bardzo by szarpał. Można też zamówić do tyłu pływające mocowanie hamulca, które ma ograniczyć osiadanie zawieszenia pod wpływam hamowania, wynikające z charakterystyki pracy.
I teraz ceny – te startują od 2960 Euro, za wariant z Pionionem producent życzy sobie 4480 Euro.
Info: subacycles.com
