Home Miejscówki Drużyna czyli Trek Bielsko 2.0

Drużyna czyli Trek Bielsko 2.0

0
1373

Ponownie odwiedziliśmy firmowy salon Treka w Bielsku. Z wielu powodów. Po pierwsze, kochamy BB, po drugie zazdrościmy bliskości ścieżek, po trzecie lubimy dobrą atmosferę i rozmowy z profesjonalistami. A drużynie z Przekopu 10 nie brakuje ani humoru, ani profesjonalizmu. 

Poprzedni sklep mieścił się tuż obok, dosłownie po drugiej stronie parkingu. Braki lokalowe, czyli chęć zwiększenia powierzchni obsługowej, w tym przede wszystkim serwisu, wymusiły na załodze przeprowadzkę. Choć zmienił się adres (na Przekop 10), bez zmian pozostała lokalizacja w centrum BB. Niedaleko stąd zarówno na kultową Szyndzielnię, jak i nie mniej kultową Magurkę. Zresztą, jak usłyszałem na miejscu, obecnie sumaryczna liczba ścieżek w okolicy, zarówno oficjalnych, jak i tych nieco mniej, wynosi czterdzieści pięć! Odświeżanie informacji rozpoczęliśmy więc od traili. W przyszłości, jeśli będziecie potrzebowali zasięgnąć języka, będziecie wiedzieć, gdzie się zgłosić. Tak się składa, że duża część ekipy jeździ enduro, nie tylko w ramach oficjalnego teamu Trek Bielsko Racing, startującego regularnie w zawodach. Dowiedziałem się, że z nowości wypada odwiedzić przede wszystkim Wiewióra, z hitem Internetu w postaci mostku z belek. „Najlepsza trasa!” – powiedział Kuba Gadziacki, dodając, że autor ścieżki „popełnił” jeszcze Lisa, którego również warto poznać. Czego nie omieszkamy zrobić przy najbliższej okazji.

„Wszystko wraca do normy”

Rozmawiamy, korzystając z tego, że w sklepie na początku grudnia jest spokój. Po szaleństwie ostatnich dwóch sezonów to odmiana. Pandemiczna rzeczywistość, czyli efekt przerwanych łańcuchów dostaw, jest jaka jest, choć sklep i tak zdaje się być pełny rowerów. Jest ich zazwyczaj od 120 do 150 sztuk, choć naturalnie nie są dostępne wszystkie modele czy rozmiary, a jeśli chodzi o kolory, trzeba mieć szczęście. Czas oczekiwania potrafi sięgać dwóch lat.


Jak mówi Marcin Książek: „Szalony popyt na rowery nie może jednak trwać wiecznie. Są pierwsze oznaki tego, że wszystko wraca do normy”. Zdarzają się nawet klienci zaskoczeni tym, że przychodząc do sklepu, po prostu trafiają na taki sprzęt, jaki sobie wymarzyli, a nie na puste półki. Latem 2020 roku, podczas mojej ostatniej wizyty w Treku Bielsko, o nadmiarze rowerów zdecydowanie nie było mowy.

Enduro manualne i elektryczne

Góry tuż za drzwiami, musi paść pytanie na czasie – jak z perspektywy sklepu wygląda sprzedaż elektryków? Marcin Książek podaje liczby: „Około 30% rowerów, jakie mamy, to elektryki, ich sprzedaż zauważalnie rośnie. Dotyczy to wszystkich kategorii za wyjątkiem elektrycznej szosy”. Roman Kwaśny, team manager Trek Bielsko Racing dodaje: „Te rowery po prostu widać, ludzie ich używają. Zresztą mamy nawet w Bielsku dwa teamy jeżdżące na elektrykach. Ścigają się na wysokim poziomie. Kiedyś mówiło się, że na elektrykach jeżdżą ludzie, którzy mają słabszą kondycję. Teraz to się zmieniło”. Płynnie przechodzimy do stwierdzenia, które od początku rozmowy nasuwa się samo. Sklep specjalizuje się w enduro bez podziału na manualne (tak ekipa nazywa rowery bez wspomagania!) i elektryki. Marcin Książek podsumowuje to tak: „Liczy się dużo skoku. Wychodzimy z założenia, że nawet jeśli klient nie przychodzi z zamiarem kupna enduro, my go lekko podpalamy…” Roman Kwaśny dodaje: „Każdy z nas, wychodząc z domu, ma góry i szansę pojeżdżenia w zasadzie od razu”. Marcin Książek: „Kupisz Top Fuela, który jest dla nas za słabym rowerem na Bielsko, i nie pokusisz się wjechać na jakąś ścieżkę? To kup przynajmniej Fuela EX-a, półkę wyżej, który już pozwoli pozjeżdżać! Na każdej górce tutaj są single!”. 

Podział obowiązków

Nie samym enduro jednak człowiek żyje. Ania Tomica także jeździ w terenie, ale jest przede wszystkim triathlonistką, a w Treku Bielsko specjalistką od szosy i bike fittingu. Ania nazywa to tak: „Jestem w sklepie opozycją do całej reszty. Oni enduro, ja w przeciwnym kierunku. Nie zmienia to faktu, że miałam też okazję jeździć na Remedy czy Slashu. To dobre dla mnie jako trenera”.
Wśród ambasadorów sklepu znalazł się sam Przemysław Niemiec, trudno więc byłoby stwierdzić, że sekcja szosowa jest w Treku Bielsko zaniedbywana. Tyle że wspólne wypady szosowe mają jednak charakter bardziej maratonowy niż regularnych, cotygodniowych, otwartych ustawek.


Ania odpowiedzialna jest w drużynie za działania marketingowe sklepu, przede wszystkim bloga na stronie firmowej trekbielsko.pl i social media. Kuba Gadziacki to dla odmiany specjalista od elektryków i rowerów zawieszonych. „On to objeżdża i tym samym reklamuje” – dodaje Marcin. Roman Kwaśny zna świat rowerów od A do Z. Robert zajmuje się stroną www. Pani Basia, nazywana „królową”, trzyma wszystko w garści, w tym tak ważne rzeczy, jak sprawy kadrowe. Pilnuje też raportów kasowych. 

Serwis

Oddzielnym mikroświatem jest serwis. Pracują w nim cztery osoby obsługujące tak manuale, jak i elektryki. Kuba Gadziacki podkreśla, że serwis dostępny w sklepie ułatwia zakupy, ponieważ przyspiesza obsługę: „Odpowiednie zaplecze serwisowe to must have. Jeździsz i serwisujesz, a nie patrzysz tylko, jak inni jeżdżą”. Na miejscu oferowane są też usługi serwisu zawieszenia (z popularnymi RockShoxem i Foxem na czele). Na żywo mam okazję przekonać się, jak wygląda rower Kuby po sezonie jazdy i zdjęciu folii ochronnej “made by Oklejanek”, czyli Janka. Tuż obok pracują: druga Ania, która „nie chce zejść z serwisu”, Sebastian i Krzysiek. Stała załoga sklepu liczy osiem osób pracujących przez okrągły rok, w tym trzy wspomniane panie.

Przyszłość

Muszę zadać pytanie, czy w planie są już kolejne zmiany. Marcin Książek podkreśla, że w lokalu „jest jeszcze tu i ówdzie coś do poprawienia, ale to bardziej dopieszczenie niż duże zmiany”. Dopytuję też, czy to, co najbardziej potrzebne, mieści się w sklepie. Marcin wyjaśnia: „Bywa że nie, ale też nie do końca sprzedajemy rowery, które muszą być natychmiast do odbioru. Zakup często poprzedza przejażdżka testowa, zakup to proces, który trwa”. Profesjonalne podejście do klienta możliwe jest dzięki temu, że sklep dysponuje własną flotą testową, obejmującą praktycznie wszystkie popularne fulle, elektryki i szosy. Naturalnie w pełnej rozmiarówce. Na stronie internetowej trekbielsko.pl/ klient podaje swój wzrost, wagę i otrzymuje rower wstępnie przygotowany. Jeśli jakiś rozmiar jest niedostępny, Trek Bielsko posiłkuje się współpracą z Centrum Testowym Treka w szczyrkowski.pl. Współpraca jest zresztą obustronna. W razie potrzeby sklep wspomaga wypożyczalnię serwisowo. 

Gdy klient zdecyduje się już na konkretny rower, za pośrednictwem sklepowej strony może również zamówić szkolenie z Romanem Kwaśnym. W tym sezonie kilka szkoleń, na zamówienie klientów, odbyło się nawet w deszczu! Jak podkreślił Roman: „Ludzie naprawdę nie chcą wychodzić na rower tylko wtedy, gdy jest słoneczko”. 

Jeśli chcecie być na bieżąco z działaniami Drużyny z Bielska, polecam regularnie sprawdzać, co słychać na jej profilach w mediach społecznościowych. Warto też pamiętać, że jednostka w Bielsku to sklep reprezentacyjny firmy Good Sport, spółki braci Książek, zresztą nie jedyny. Pozostałe mieszczą się w Andrychowie, Oświęcimiu i Wadowicach. Pełną ofertę firm Trek Bielsko i Good Sport można znaleźć na odświeżonej niedawno stronie goodsport.pl

Zobacz także

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »